Skocz do zawartości
Nerwica.com

Chomikowna

Użytkownik
  • Postów

    30
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Chomikowna

  1. To co mówicie pracodawcy i współpracownikom? Może to pytanie was dziwi, ale jeśli pracuję na umowę zlecenie mam prawo do bycia chorą? Szukam informacji w necie i widzę informacje jak przy takiej umowie uzyskać płatne zwolnienie. Na pieniądzach mi nie zależy, ale rozumiem, że skoro sa informacje o płatnym to lekarz może dać mi papier na chorobowe bezpłatne? U mnie w domu opowiada się różne bajki o tym jakie to życie ciężkie i praca mordercza więc nigdy nie miałam L4 (poza jednym razem gdy pracowałam na normalną umowę) bo myślałam, że mi nie przysługuje i jest równoznaczne ze zwolnieniem pokazanie takiego papierka. To jak jest bo już nie rozumiem?
  2. Mimo wszystko wydaje mi się, że ta większość jakoś daje radę... eh, problem z posiadaniem pracy jest też taki, że nawet gdybym dostała L4 od lekarza to nie uznają mi w miejscu gdzie pracuję na umowę o dzieło lub zlecenie, prawda? W ogóle polecam wam pewną stronę i artykuł :) http://www.energiawewnetrzna.pl/2015/gdy-sie-boisz-ze-sobie-nie-pradzisz/
  3. Bardzo dziękuję za wasze odpowiedzi. Dobrze wiedzieć, że ktoś tak ma i co ważniejsze, że ktoś sobie z tym poradził. Na pewno teraz poważniej rozważę terapię. Niestety leków brać nie mogę bo mam chorą wątrobę, ale zdecydowanie skłaniałabym się ku terapii bechawioralnej. Co do dynamicznej, poczytam o niej :) Niestety z terapią jest ten problem, że jest płatna. Przez 6 lat u różnych lekarzy szukałam rozwiązania moich problemów "na NFZ", był to koszmar. Nigdy nie dostałam poprawnej diagnozy i zawsze bagatelizowano moje problemy bo zaczęłam szukać mając 17 lat, traktowano mnie jak dziecko które wymyśla problemy. Diagnoze dostałam dopiero gdy chcialam ze sobą skończyć. Poszłam do przypadkowej psychiatry po leki. Kobieta zdiagnozowała mnie od razu i okazała się być też terapeutką, niestety terapię prowadzi odpłatnie. No i jak tu ogarnąć finansowo taką terapię jak nie da się iść do pracy? To mnie najbardziej blokuje, zwłaszcza, że przez chorą wątrobę i inne problemy zdrowotne każda praca jest teraz dla mnie męcząca ponad siły, po pracy 10razy zastanawiam się czy wstać do łazienki, tak jestem fizycznie zmęczona więc relaksacja ok ale skuteczniejsze jest znajdowanie sobie zajęć a to odpada... eh, ciężkie jest życie wariata. Serio, dziękuję za odpowiedzi, myślałam, że tylko ja mam takie jazdy w pracy
  4. Witam. Czytam wasze forum ale nie trafiłam na problem podobny do mojego. Otóż każdą pracę w swoim życiu kończę ponieważ po paru tygodniach dostaję ataku paniki z uczuciem odrealnienia i przymusem ucieczki. Ataki są pozbawione powodu, podejrzewam, że mam ultra małą tolerancję na stres. Przeczekanie nie poprawia sytuacji, jedynym wyjściem jakie znam jest rzucenie pracy. Czy ktoś z was ma podobnie i wie co mu jest lub jak sobie z tym radzić?
×