Skocz do zawartości
Nerwica.com

ISKA28

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ISKA28

  1. Witam szukalam tu tematu zwiazany z tym zjawiskiem czyli nerwicą serca a nie lękową co prawda nie wiele sie róznią ale objawiami napewno sie troszke róznią. Moze napisze od początku zwiezle jak tylko sie da:) Kiedys mialam inne objawy, kaszel, kaslalam jakby moj organizm chcial cos wypluc zemnie, mialam wrazenie ze żebra chce mi wyrwac! plus taki objaw jakby mnie ktos dusil, takie uczucie. Wylądowalam na pogotowiu juz wtedy lekarz powiedzial ze to nerwica ale minie jak to powiedzial. Od tamtej pory mialam takie ataki ale widocznie troche sie do nich przyzwyczailam bo kurowalam sie sposobami domowymi. Miesiąc temu dorwl mnie znow ten atak z podwojną silą, dusilam sie, kaszel byl tak ostry ze az plułam krwią. Znow pogotowie diagnoza nerwica. Porobilam 3 badania ; ekg, moczu krwi. Z sercem ok ale troszke slabe poza tym zdrowa jak dzwon! Pare dni temu jak kazdego ranka wstalam, kąpiel, kawka i o kolo poludnia kiedy w kotlowni dorzucalam węgla do pieca cos mi sie zrobilo goraco. Usiadlam na chwilkę oddychalam głeboko i ponownie wzielam sie za dosypywanie do kosza węgla. Znow taka fala gorąca mnie oblała, serce zaczeło walic jakby chcialo wyskoczyc mi z klatki piersiowej. Nogi mialam straaaaaaasznie ciezkie, mrowienie po lewej stronie ręki jakby mnie obsiadlo milion mrówek. I... zemdlalam na chwilke poczym szybko pobieglam do domu ( a szlam przez podworko jak pijana) usiadlam na fotelu i zaczelam oddychac gleboko i w myslach mowilam " zaraz przejdzie , zaraz przejdzie" i przeszlo... po 2 minutach znow fala gorączki po calym ciele i mialam wrazenie ze krew mi uderza i zalala caly mozg takie odczucie. Po 30 okolo minutach podnioslam sie resztaki sił i zobaczywszy sie w lusterku zobaczylam ze mam tego prawie samego koloru usta co moja skora. Padlam na lozku chcialam zamknac oczy i zasnąc cala sie trzesłam ale cos mi mowilo " nie zasypiaj tylko nie zasypiaj". I znow pogotowie, i lekarz na dzien dobry "nerwica serca" dał zastrzyk i na szybkiego na wpol swiadoma powiedzial bym poszla do psychologa! Pomyslalam a co ja wariatka? to byly objawy glupiego jasia?- pomyslalam. I tak wiec kochani od 4 dni mialam jeszcze jeden atak wzielam byle jaki lęk uspokajający i jakos minelo ale "umieralam" 40 minut. To straszne uczucie mam wtedy wrazenie ze juz wiem jak to jest przed smiercią co czlowiek czuje przed samą smiercią... Czy mam sie zglosic do psychologa czy do ogolnego lekarza by mi jakis lek rozluzniający w czasie ataku przepisal? Bo z tego co wiem nie ma leku takiego ktory by nerwice zlikwidowal a są tylko leki co łagodzą i rozluzniają miesnie itd
  2. ISKA28

    Witam wszystkich

    Witam wszystkich serdecznie mam na imie Iza i chciala bym tu sie podzielic z wami doswiadczeniami i zaczerpnac troche wiedzy. Pozdawiam
×