Ja też walczę ze sobą aby się uwolnić,czuję się jak w klatce mówiłem rodzicom i rodzeństwu o tym ale oni myślą że jestem dziwak itp.Moj uraz jest jeszcze od gimnazjum byłem prześladowany,bity,wyśmiewany przez nieśmiałość a teraz jestem wysokim przystojnym mężczyzną 190cm i mam już 25 lat nie mam dziewczyny i bardzo mi przykro .Dalej to za mną się ciągnie i nie czerpię przyjemności z życia.Tak samo nie czuję siebie,swojego charakteru nie mam pewności siebie często boję się ludzi,jestem obojętny tak jakby pół w innym świecie.Ale miałem przebłyski że czułem się idealnie,pewny siebie itd.Proszę o radę co z tym zrobić bo czuję że życie mi ucieka.Pozdrawiam serdecznie.