Ale być może o tym myślę nie dlatego, że jestem uzależniona, a dlatego że się tego uzależnienia boję. A boję się bo mam powód ( hehe i nie ten że piję a taki że jedno z moich rodziców ma problem z alkoholem). I tak sobie myśle czy nie jestem za bardzo przewrażliwiona w tym temacie, szukając właśnie dziury w całym...
Tylko tutaj koło się zamyka, bo znowu zadaje sobie pytanie jak mogę obiektywnie to ocenić.