Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ben28

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Ben28

  1. Ok, rozumiem, dziękuje za odp. Jednak mam jeszcze pytanie, czy tarczyca może szwankować, nawet jeśli fizycznie jestem w dość dobrej formie? obecnie pracuję fizycznie, czasem miewam spadki chęci takie lekkie spowolnienie połączone z gorszą koncentracją, na siłownie też mam raczej chęć chodzić.
  2. Tak wiem, że nerwica może przyśpieszyć siwienie, ale skąd te uszczypnięcia w cebulkach włosów to dziwne uczucie mrowienia, pytałem na innych forach o to i nikt tego nie wiąże ze siwieniem. Do tego czuję szczypanie na brodzie i środku klatki piersiowej i tam włosy również siwieją... Nie mam pojęcia co się ze mną dzieje, zawsze miałem wrażliwy charakter i w sumie taki sam układ nerwowy przez ostatnie 2lata miałem sporo stresu i zmartwień może doszło do jakiś uszkodzeń? bo jakoś nie wierze, że geny mogłyby coś takiego uruchomić. Tarczycy nie badałem, mam zamiar to zrobić, czy wystarczy samo TSH? słyszałem, że w naszym kraju ciężko o dokładne wyniki z badań tarczycy. Co do ćwiczeń to siłownia regularnie 4 razy w tygodniu, joga, medytacji też od niedawna próbuję.
  3. Mam straszną nerwicę, depresje nie wiem co jeszcze W moim wypadku nerwica chyba zaatakowała włosy strasznie siwieje od 2 lat a mam dopiero 28lat, czuje uciski na skórze głowy, mrowienia i dziwne uczucie w cebulkach włosów jakby takie pojedyńcze uszczypnięcia, nikt z rodziców nie siwiał przed 30dziestką...Do tego drży mi dolna powieka w prawym oku i czasami lekko trzęsie mi się głowa w stresujących sytuacjach, mam problemy z pamięcią i koncetracją, czasem dziwne tiki głowy...Pracuję, ale po powrocie do domu mam niechęć do wszystkiego, nie mam pojęcia jak sobie z tym wszystkim radzić. Brałem magnez w formie cytrynianu i mocne wit z grupy B przez dłuższy czas, ale chyba nic to nie pomagało do tego l-tyrozyna praktycznie zero efektu...arktyczny korzeń pogorszył sprawę jeszcze bardziej wyłączył myślenie i nasilił lęki, PABA 500mg niby na siwienie, zero efektu...Nie mam pojęcia jak sobie z tym radzić, zredukowałem stres praktycznie do zera jednak te dziwne uciski na głowie nadal są obecne do tego to uczucie "we włosach" czy coś takiego może występować przy siwieniu?
  4. Wtedy kilka lat temu jeszcze nie myślałem o tym aby pójść do psychologa w ogóle nie miałem do kogo się zwrócić, po skończonej szkole nie miałem praktycznie żadnych znajomych, przyjaciół byłem zamknięty w sobie... Dzięki internetowi poznałem swoją przypadłość dość dobrze, wtedy nie wiedziałem nawet, że mam to na tle nerwowym. Szczerze powiedziawszy trochę obawiam się psychologa/psychiatry i tych całych psychotropów...
  5. Witam wszystkich, Jestem facetem i mam 28lat, wykształcenie średnie, obecnie pracuje w dużej firmie produkcyjnej. Zawsze byłem nieśmiałym wrażliwcem od kiedy pamiętam z czasów choćby szkoły podstawowej, byłem trochę skryty choć nie do końca...czasem udawałem przed samym sobą kogoś odważnego tak, żeby nie wyjść na "miękkiego" przed ludźmi. Mimo to "w środku" zawsze taki byłem do tego niska samoocena i to uczucie bycia gorszym od innych które narastało przez kolejne lata (wejście w dorosłość) Gdzieś tak od liceum zaczęła mi doskwierać samotność, niestety kompleksy i małomówność skutecznie zabijały chęć do działania w celu poszukania sobie dziewczyny. Było coś jeszcze...otóż w sytuacja stresowych czy to przy obcych osobach potrafiły mi się trząść ręce np. podczas picia, jedzenia, do tego uczucie napięcia w szyi i sporadyczne uciski w głowie. Po skończonym liceum pierwsza praca i stres jak to będzie itd... nie oddzywałem się tam praktycznie do nikogo przez pierwszy miesiąc, nie chodziłem też na stołówkę z ludźmi przez trzęsące się ręce, czasem łapałem przez to doła ponieważ chciałem być taki jak inni, być wyluzowanym, przebojowym...Do tego ta samotność, choć wtedy myślałem sobie, mam jeszcze czas (miałem wtedy 20lat) w końcu trafię na tą jedyną i wszystko się ułoży...Po nieco ponad 2latach zwolniono mnie z pracy (rok 2008 kryzys, pozbywano się młodych pracowników) przejąłem się choć nie robiłem z tego wielkiej tragedii. Kolejna praca znowu stres i niespokojne nerwy, tym razem doszło do tego, że trzęsło mi nie tylko rękami, ale i głową! oczywiście nie zawsze tak było, ale strasznie mi to dokuczało w kontaktach z obcymi ludźmi, próbowałem na własną rękę kupić coś na uspokojenie jakieś zioła czy coś , czułem się po nich uśpiony i trochę otępiały. Po kilku latach w nowej pracy byłem już wprawiony, miałem tam parę kolegów i praktycznie zero koleżanek...za moimi plecami wyśmiewano się ze mnie, że boję się dziewczyn i jestem jakiś inny, cichy i w ogóle...Dość często obrywało mi się też za wygląd nie byłem jakimś brzydalem, ale miałem wadę w postaci dużego nosa :) otoczenie niestety nie dawało mi o tym zapomnieć, a ja z moim dupiatym charakterem oczywiście brałem sobie wszystko do głowy i przejmowałem się tym...Po jakimś czasie doznałem kontuzji nadgarstka (uszkodzona chrząstka trójkątna, praktycznie nie da się całkowicie na 100% wyleczyć) przez co w efekcie musiałem zrezygnować z pracy bowiem była to dość ciężka praca fizyczna i nie dałbym rady tak pracować, przez jakiś czas jeszcze pracowałem w tej firmie, ale w sumie było to bardzo wymuszone, męczyłem się i bardzo mocno stresowałem przed każdym pójściem do pracy czy dam radę, wiedziałem że głupio robię a jednak to robiłem...W tym czasie doznałem załamania nerwowego, nie mogłem spać w nocy, czułem coraz to większe uciski w głowie i mrowienie w cebulkach włosów do tego co gorsza siwienie...W domu zawitał w końcu internet (rok 2013, szkoda że nie kilka lat temu...) który mi bardzo pomógł, sporo się dowiedziałem o mojej przypadłości, ogólnie o układzie nerwowym, depresjach jaki i o mojej kontuzji nadgarstka na forum (więcej niż od prywatnych lekarzy którzy kazali sobie słono płacić) Po jakimś czasie nadarzyła się okazja do wyjazdu za granicę do Norwegii na zaproszenie od kolegi w sprawie pracy, z pewnymi obawami spróbowałem swoich sił, niestety praca na budowlance brak doświadczenia i z moją nie do końca sprawną ręką nie była dobrym pomysłem do tego frustracja i nerwy wyłączały mi myślenie dostałem ochrzan raz i drugi od kolegi i wróciłem do kraju po 2miesiącach...Byłem zdołowany, przez 4 miesiące nie wiedziałem co ze sobą zrobić, miałem trochę pieniędzy z wyjazdu za granicę, chodziłem po mieście bez celu, próbowałem topić smutki w alkoholu, ale zauważyłem, że to nie dla mnie (nawet lepiej chyba) Obecnie znów pracuję na "starych śmieciach" wróciłem do pierwszej pracy, niestety mam problemy z nerwami, koncentracją, pamięcią jestem ciągle niespokojny nawet jem na stojąco kanapkę co jakiś czas czuję uciski na głowie i czole, odczuwam straszną samotność, totalny brak szczęścia... Od miesiąca próbuje specjalnych diet na nerwy, ziół, uprawiam sport, jogę, medytuję, chodzę co jakiś czas przez tydzień do kościoła po rozmowę z Bogiem to mnie uspokaja (lepsze niż niedzielna msza) Co taki nieudacznik jak ja jeszcze może jeszcze zrobić? czuję się totalnie przegrany i zupełnie nie wiem gdzie szukać pomocy, niestety miewam też coraz to częściej myśli samobójcze
×