Mi właśnie siecioholizm zatruwa życie, wraz z depresją - obydwie rzeczy są w silnej korelacji i często występują razem, siecioholizm na pewno pogłębia moje stany depresyjne, a może i nawet jest jednym z głównych winowajców. Miałem różne jego etapy, były kontakty internetowe (IRC, gg, nasza klasa, FB, czaty, fora chyba przerobiłem wszystko), były gry (od rana do wieczora), była pornografia (w momencie gdy nie wychodziło mi z kobietą).
Aktualnie raczej uciekam w sieć, szukam informacji lub po prostu czegoś co zajmie mi czas, jestem anonimowy, przeglądam FB, wykop, czy cokolwiek w poszukiwaniu głupot/śmiesznych filmików, czegoś ciekawego co tak naprawdę rzadko kiedy mnie zaciekawia. Wszystko, aby nie zajmować się rzeczami od których uciekam, a najczęsciej uciekam od stresu w pracy, od lęków, od samotności, od żalu po nieudanym związku....czyli chyba od nieszczęśliwego życia. Problemem jest to, że pracuję jako programista i muszę spedząc cały dzień pracy (+poza pracą jako dokształcanie się) przed komputerem.
Zbychu 1977
Jasne, że możemy uzależnić się do wszystkiego jednak każde z uzależnień ma swoje niuanse, specyficzne cechy, sposoby walki itd. Uzależnienie od komputera i sieci to nie do końca to samo co alkoholizm. To uzależnienie praktycznie czysto psychiczne. Mnie teraz interesują sposoby walki i wyjścia z tego. Jestem trochę zagubiony, bo wiem że w mojej sytuacji zawodowej będzie to trudne :/ praktycznie każdy z branży IT spędza mnóstwo czasu przed komputerem. Złoty środek może być trudny do osiągnięcia, być może będę musiał zmienić zawód by się od tego uwolnić - co by było trudne (nie wiem kim mógłbym być) i bardzo ryzykowne (praca programisty jest dobrze płatna).
Generalnie szukam wyjścia z siecioholizmu, mam nadzieję że uda mi się z tym wygrać tak jak kiedyś ograniczyłem granie, czy też całodniowe przesiadywanie na wykopie (choć nigdy tak naprawdę nie czułem, że jestem wolny).