Skocz do zawartości
Nerwica.com

wiolinka

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez wiolinka

  1. Czytając Twoją wypowiedź widzę, że nie tylko ja tak mam, czuję prawie tak samo jak Ty. Nie potrafię sobie z tym poradzić, choć chciałabym bardzo. Myślałam, żeby iść do jakiegoś psychologa ale boje się, że mnie wyśmieje albo że nie dam rady tego opowiedzieć. Ja ogólnie bardzo mało mówie, myślę, że to jest mój główny problem. Jak tylko usłyszę, że ktoś mówi ale cisza, czemu się nic nie odzywasz, to zaczynam się bardzo denerwować, wymyślam co by tu powiedzieć, a potem nie dam rady i tak tego powiedzieć, nie wiem czemu się tak blokuje. Ludziom się wydaje, że ja nie chce mówić, ja bardzo chce tylko nie wiem boję się chyba, że ktoś się będzie śmiał. Zamiast coś powiedzieć to stoję taka smutna, przestraszona. Potem już myśle nie o pracy, tylko o tym że się nie odezwałam, bardzo się tym denerwuje i to jest takie zamknięte koło z którego nie umie wyjść. Ludzie, z którymi pracowałam, uważają, że zachowuje się jak dziecko, mówią: no i czemu się tak denerwujesz. Sama nigdy nie odeszłam z pracy, zawsze do końca stażu, czy umowy pracowałam, tylko, że potem nikt nie chce mi przedłużyć tej umowy, wszyscy dziękują mi za dalszą współprace. Mam tego naprawdę dość.
  2. Witam, od niedawna przeglądam to forum, postanowiła napisać bo przeczytałam o Twoim problemie i okazuje się, że mój problem jest prawie identyczny. Nie wiem jak sobie z tym poradzić, nie mam kompletnie komu o tym opowiedzieć. Nie mogę znaleść stałej pracy, bardzo chciałabym pracować, zawsze staram się dobrze pracować ale strasznie się przy tym denerwuje, boje się , że coś zrobię źle, że ktoś będzie musiał mi pomagać, poprawiać po mnie. Często mówią mi, że nie myślę i nie słucham co się do mnie mówią, a ja się naprawdę bardzo, bardzo się staram. Bardzo mało mówię, czasem w ogóle się nie odzywam, choć też chciałabym rozmawiać swobodnie, ale mam jakąś blokadę i nie potrafię jej przełamać. Nie umie rozmawiać swobodnie, tym bardziej żartować, dlatego czuję się gorsza od innych i trzymam się z boku. Staram się z tym walczyć ale nie wychodzi. Szukam pomocy bo chyba sama już nie dam rady z tego wyjść. Tak było zawsze. Ostatnio zwolnili mnie z pracy (nie przedłużyli mi umowy) powiedzieli, że jestem dobrym pracownikiem, nawet bardzo dobrym ale bardzo się denerwuje i szkoda mojego zdrowia, żebym się leczyła i że nie umie współpracować w grupie. Wydawało mi się, że współpracownicy mnie nie lubią przez to , że tak mało mówię, nie żartuje dlatego trzymałam się troche z boku ale zawsze robiłam to co mi kazali. Przez to, że mi się teraz znowu nie udało, wszyscy w domu, ja też zresztą myślą, że się do niczego nie naddaje.
×