Rzeczywiście czytając posty jest się z czego śmiać .. dopóki człowiek sobie nie przypomni jakie to on robi rzeczy
No ale też uważam że jesli coś Cie przeraża albo nie umiesz sobie poradzić z tym to się z tego smiej więc podaje moje przypadki:
Najśmieszniejsze:
Kiedyś jak grałem w Fife albo SWOS to nie mogłem przejechać zawodnikiem z piłką po białej środkowej linii boiska, musiałem przekopnac nad nią, a jesli to zrobiłem to msuiałęm się wracać chopkiem
Jeśli źle nadepnę na ziemie idac chodnikiem tzn czuje ze jakby czastka moich mysli sie przykleiła do chodnika to musze sie cofnac i zabrać ją spowrotem butem albo zgarnac z ndalszej czesci .. ogólnie dziwne to
To z robieniem czegos przed jakims wydarzeniem i zdążeniem na czas to tez mam, albo koniecznoscia wymyslenia jakiegos słowa albo rymu do słowa pocieszam sie ze to roziwja moja wyobraźnie i słownictwo :) Aha a co robicie jak nie uda wam sie na czas? ja wtedy wyobrażam sobie czas przed tym zdarzeniem potem ze musiałem to zrobic potem ze zdarzenie nastapiło i potem wyobrazam sobie to ale w odrwotnej kolejnosci
Ogólnie najczęsciej pojawia sie motyw przejcia moich mysli i koniecznosci oddzielenia tego w psychice i zabrania ich spowrotem tyle ze to juz nie jest takie śmieszne :)
Jak jeszcze coś smiesznego sie przypomni to opowiem bo wybierać mam z czego
PS. Rozumiem że mojego psotu wiele osób nie przeczyta bo jest na 13 stronie