Hej jak wszyscy to i ja się dołączę. Od ponad miesiąca biorę leki na moja nerwice lękowa. Napady lęku zdarzają się nadal i będą się zdarzały mam tego świadomość że podczas leczenia może tak byc mimo to nadal sobie z nimi nie radzę. Mam doraźne leki lecz czasem poporstu boje się ze nie zadziałaja (choć tak naprawdę się myle) i ich nie biorę podczas napadu staram się czymś zająć i myśleć ze i tak mi się nic nie stanie choć w głowie jest bardzo źle i najgorsze myśli plataja się co kilka sekund po mojej głowie serce mało nie wyskoczy w głowie uścisk i te myśli.... Mam nadzieje ze z czasem będzie tylko lepiej i niebawem pójdę spokojnie do kościoła na zakupy czy pojadę gdzieś bez napadów paniki... Póki co biorę leki i niebawem znów ide do mojej lekarki i mam nadzieje ze się nie poddam i dam rade walczyć z ta choroba.