Skocz do zawartości
Nerwica.com

Asiczek

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Asiczek

  1. hmm...czy ja tez moge cos napisac? Znalazlam te forum, bo juz nie wiem jak sobie radzic. Mam takie nastroje, ze nie potrafie nad nimi panowac - wczoraj wrocilam z egzaminu i nakrzyczalam na moja mame, ktora jest dla mnie najlepsza na swiecie. Siedzialam wczoraj i plakalam. Wszystko w sumie jest ok - studiuje 2 kierunki, zdaje egzaminy, mam przyjaciol, rodzine. Zawsze bylam wielka optymistka, mialam duzo entuzjazmu - a z wszyscy mowili, zeby go miec troche mniej - bo przeciez czasem cos sie nie udaje, bo przeciez nie jest tak kolorowo ... No i prosze, teraz entuzjazm mi sie skonczyl. Poznalam chlopaka - tak wiem kolejna historia w stylu on zlamal mi serce. Ale spokojnie, bo ja nie o tym. To chlopak moze troche po przejsciach ale teraz wzorowy uczen dobry kolega i pracownik miesiaca;] itd. Tylko w nic nie wierzy. W zadna milosc, przyjazn i cokolwiek - zyje sobie sam dla siebie. I ja sobie tak z nim zylam 1,5 roku - najpierw z nim bylam, pozniej zerwalam i probowalam sie z nim "przyjaznic?"-->i on mi nawmawial ze nie ma uczuc, ze wszystko sie kiedys konczy, mowil mi ciagle - nie badz taka dobra dla mnie, nie glaszcz mnie, przestan byc taka ciepla klucha, mowil ze to robie zle tamto. Ale jak ze mna rozmawial nie bylo tak zle - gorzej bylo jak np. spotkalam go na imprezie - a on specjalnie jak dzieciak na moich oczach calowal jakas dziewuche, a pozniej mnie tydzien za to przepraszal i mowil ze jestem najwazniejsza. Nastepnie wydzwanial do mnie pol wakacji - a bedac juz na nich ze mna nie odzywal sie do mnie i wszystko robil sam - jakbym nie istniala - sam jadl, sam spal - pozniej przytulal mowil ze teskni i ze jestem najwazniejsza - a pozniej szedl spac z moja kolezanka, przyjezdzal zeby zabrac mnie nad jezioro, z pozniej gdy powiedzialam ze troche mi zimno - wysadzal pod domem i mowil, ze nici z jeziora bo powiedzialam ze nie chce. Psychoza. a to tylko przyklady. Poza tym - spal ze wszystkimi - a mi powiedzial, ze ze mna nie bedzie, bo to dla mnie zbyt wazne, a dla niego to jak zrobienie kanapki. i on musi sie bzykac(bo nie kochac bo to przeciez od slowa kocham...) bo on ma potrzeby seksualne. Po czym ja taka durna - wszystko mu wybaczalam, on byl dla mnie dobry, smialismy sie, chodzilismy do kina bylo fajnie tydzien - a pozniej on sie do mnie ne odzywal, byl niemily, nie pytal i nie interesowal sie mna, a za tydzien znow byl kochany (jak w ogole mozna uzyc takego slowa do niego). Czuje sie koszmarnie - brzydka przez niego - ciagle chce mu cos udowodnic. Chcialam mu pokazac ze swiat jest piekny - ale on zniszczyl moj caly entuzjazm - mowi, ze wszystko jest niedobre, glupie, a jak ja mu mowilam jakas prawde o zyciu on na to - skoncz z tym patosem. I tak stalam sie jakas taka szara. Nagle zobaczylam troche prawdy w tym co mowi - ja naprawde nie widze sesnu w niczym. Moje przyjaciolki sa takie - ze mowia chodz na impreze odstresujemy sie, chodz na kawe - ale one chca spedzic czas z Asia ktora jest mila i kochana. a nie z taka ktora placze, ma lzy w oczach. Jestem ciagle zdenerwowana, mam obgryzione paznokcie i wciagam tone czekolady:DKoszmar jakis... I tak widze jak wszystko jest jakies nie takie - ciagle cos- moja siostra przykladowo ciagle cos przekreca i klamie, ma 2 facetow na raz od roku i wmawia im - jak cos jej sie nie uda i wpadnie- ze ktos wszystko przekreca - np. ja;>. I jak tu komus ufac? Miedzy czasie zawiodl mnie ojciec - powymawial mi wszystkie pieniadze swiata, w bardzo bardzo niemily sposob- wyzywajac mnie przy tym. Pozniej przez tydzien probowal to naprawic. Ale to chyba powtorka z rozrywki. jestem strasznie zmeczona. i mam wszystko gdzies. W zyciu bym wczesniej nie napisala na interencie takiego postu ale nie wiem co mam zrobic - potrafie rozryczec sie na ulicy. Osttanio napadl na mnie w aucie facet- zaczal wyrywac mi drzwi itd - a moj boski ex powiedzial na to wariat. czy jakby mnie nie bylo on i inni tez by powiedzieli -trudno...
×