Cześć , masz wrażliwą osobowość jak ja. Czuję to samo. Codziennie brnę przez podobne obciążenie psychiczne. Moim mottem jest "chwytaj dzień a właściwie chwile". Pomimo tego że jest nie dobrze to są czasem takie momenty które przedstawiają rzeczywistość bezboleśnie. Właściwie to są przebłyski ale jest w nich coś ponad wszystko. Chamy tego nie zaznają nigdy. Są to odczucia estetyczne np. sztuki , muzyki itp.
Relacje między ludźmi są różne ale nie wszędzie są złe. Ja czasem robię takie osobiste podsumowania ile procent jest złych sytuacji a ile neutralnych albo nawet dobrych. I powiem Ci że wcale nie jest tak źle. Przeszłość mam okropną : znęcanie psychiczne , jeden epizod molestowania , przez obniżone poczucie własnej wartości wpadłem w parszywe narkotykowe kryminalne patologiczne towarzystwo. Ale teraz to przeszłość i nie jestem w tym. Uprawiam swoje pasje troche sportu i jest OK. Da się ze wszystkiego wyjść. Co prawda moje życie nie jest sielanką i jestem sam (nie mam dziewczyny) ale nie rozpaczam nad tym już. Najlepsze co mam to równowagę i spokój. Staraj się żyć dobrymi chwilami , rysuj jeśli to twoja pasja. Spróbuj trochę zdyscyplinować się pod kątem nie wpadania w złe myśli - kontroluj to. Słuchaj nie przygnębiającej muzyki. Zażywaj ruchu - zmęcz się do szybkiego oddechu albo nawet braku tchu. Mi to pomaga. Możesz biegać np. Wiem że z tymi złymi myślami to nie takie proste ale uwierz mi że na Twoje samopoczucie mają wpływ różne czynniki - pogoda : ciśnienie , wiatr np. powoduje niepokój. Wiedząc o tym zatrzymaj złe myśli i wspomnienia a tą energię poświęć na pasję. Pamiętaj że denerwując się przez głupotę innych mścisz się na własnym zdrowiu. Więc nie przejmuj się .
Trzymaj się i pozdrawiam.