Skocz do zawartości
Nerwica.com

zmianoholiczka

Użytkownik
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zmianoholiczka

  1. Mnie z początku tak terapeutka wnerwiała,że małam taki plan aby się zemścić i nie przyjść,bez informowania jej o tym na 2 kolejne spotkania, później nie wiem może próbowałaby się ze mną skontaktować,a wtedy obiecałabym ,że przyjdę ale zrobiłabym to samo i już bym sobie ją odpuściła. Nie zrobiłam jej tak,ale trochę jej pocisnęłam co o tym wszystkim myślę.Było mi później wstyd,ale przez jakiś czas czułam się lepiej
  2. Mam mieszane uczucia co do terapii.Po każdym spotkaniu jestem jeszcze bardziej wkurzona.Niby czasem jak wychodzę z gabinetu i jestem spokojna ale jak sobie w domu to przemyślę,to jest jakaś masakra. Podobno podczas sesji powinna panować komfortowa atmosfera a ja nie czuję się bezpiecznie.Np. nienawidzę gdy ktoś ze mną rozmawia i się do mnie uśmiecha,bo nie odróżniam czy ktoś się smieje ze mnie czy do mnie,kilka razy jej o tym mówiłam a ona nadal się uśmiecha.Czasami zapominam o tym,ale czasem jestem tak zła ,że mam ochotę trzasnąć dzwiami i jej nie zapłacić.Nie wiem po co to robi? Mało tego jej zachowanie... Na pierwszym spotkaniu o mnie zapomniała.Zadzwoniłąm w sobotę a do czwartku nie pamiętała,że byłyśmy umówione.I jak zadzwoniłąm to wielkie zdziwienie,ale się spotkałyśmy.No ludzie, ręce opadają.Na 2 spotkaniu obiecała mi kontrakt ale na kolejnych dwóch spotkaniach nie miala,bo niby zostawiła w innym gabinecie. I to ma być ten profesjonalizm? Już teraz tak się zbieram,że jej pocisnę a potem pewni zrezygnuje.Powtarza mi,ż to normalne,że jestem na nią zła,ale nie potrafię tego zrozumieć.Jaki to ma związek z moim leczeniem? Co o tym myślicie,doradźcie proszę.
  3. Jej czas ale twoje pieniądze Ta moja też mnie wnerwia,wszędzie cwaniaki
  4. Dziękuję za odpowiedzi.Strony internetowej nie ma.A ja niestety nie pamiętam czy wcześniej wspominała o płatności za sesje nieodbyte.Kontrakt jest raczej na jej korzyść.Nie ma żadnej informacjii że ta zasada działa obustronnie.Teraz to już jej pocisnę,bo za bardzo mnie trzęsie :/
  5. Witam, Od miesiąca chodzę na terapię i jestem tak wkurzona na moją terapeutkę,że lepiej nie gadać. Otrzymałam ostatnio na 5 spotkaniu kontrakt terapeutyczny. Po 2 konsultacji terapeutka zobowiązała się,do przyniesiania na kolejne spotkanie kontraktu czego nie zrobiła,ale mniej więcej coś tam mi powiedziała. Mam prawo do bezpłatnego odwołania sesji na min. 48h .Jeśli nie to będę musiala płacić za sejse nieodbyte ( akurat nie pamiętam aby mówiła,że trzeba za to płacić)No nie wiem. Na kolejne 4 spotkanie też zapomniała!! haha, i na ostatatnim miałam suprise Co jeśli coś się nagle wydarzy np.szpital albo coś takiego (odpukać) jakim prawem mam za to płacić? Czy ta zasada może działać w dwie strony? Tak na zasadzie równości,jej też może coś się wydarzyć. I też może odwolac sesję min dwa dni wcześniej.Jeśli odwoła spotkanie dzień/kilka godzin wcześniej,albo zapomni,że byłyśmy umówione tak jak na 1 spotkaniu kolejna sesja może być gratis? Non stop się stresuje i wkurzam,ale tak zła chyba jeszcze nigdy nie byłam. Doradźcie coś proszę,sama nie wiem co robić :/
×