ChrisMessina

galopująca na oślep, podoba mi się twój nick.

Zgadza się mała.

Druga strona medalu jest taka, że choleryk to osoba uzależniona od wkurwu. To daje mu taką adrenalinę i poczucie władzy. Cholerycy lubią szukać blachy powodów by pokazać swoje oblicze.

Najlepiej to wcale nie widywać tej osoby. Bo w dyskusje łatwo jest się wdać, nawet jeśli tego bardzo się nie chcę.

Ja będzie popadał w nerwowe gatki, że swoją postrzeloną matką furiatką, no to równie szybko będziesz tak samo postrzelony.

Ja i moje alter ego. Dwie subtelnie kurierskie z charakteru damy z tego forum?

No to spieprzaj póki sam nie zostaniesz takim furiatem!

A ile masz lat autorko?

Witam i mam pytanie. Próbujesz w jakiś sposób rozładować swoją agresję?

Cholerycy z wiekiem permanentnie stają się coraz to gorsi, jak chcesz mieć spokój to spieprzaj z domu.

Ciekawe co i jak z autorem wątku...

Masz głos podobny do Korwina Mikke.

Tak. Masz kota w głowie?

Nie. Podpiszesz cyrograf z diabłem?

Nie. Co człowieka zabija najdotkliwiej?

Nie. Masz mętlik w głowie?

Nie. Jak nie ześwirować w niedziele?

Sztuką. Jak pobudzić mózg?

W baśni Andersena. Dokąd zmierzasz?

To wasze mózgi dążą ku rozsypce.

Monk i Jazzowa Dwie największe podłe żmije na forum?

Tak. A co tu wszyscy robią?

Nie. Co ja tutaj robię?

Jak mnie wkurwia to tak. Lubisz zimnych drani?

Bo to odciąga seksapil i intelektualny pociąg. Co Cie drażni na tym forum?