ekstraktzaloesu
-
Postów
283 -
Dołączył
Odpowiedzi opublikowane przez ekstraktzaloesu
-
-
A reżyserował może Tinto Brass?
-
Pieprz, jak ktoś ma zgadnąć, jak przez tydzień nie dajesz żadnej podpowiedzi?
-
To nie do końca tak. Nie chodzi mi za bardzo o zemstę, tylko o trochę przyjemności mogącej wyniknąć z pojawienia się (świadomie) w czyichś myślach.Chyba wiem co czujesz. Zemściłam się kiedyś i niestety odchorowałam poczuciem winy, ale odkąd przeszło, jestem z siebie dumna Bo się należał armagedon, a ja tak zachowawczo.
Leżąc nie, dobierając się do niegoEkstrakt, czyżbyś chciał, by przez sen krzyczała Twoje imię, leżąc obok swojego męża?
Napisz coś więcej o swoim przypadku. Czy bawiąc się w projekcje astralne wkraczamy na niebezpieczny teren sił nieczystych? Zatracamy swoją duszę i oddajemy się Złu?doświadczyłam i się doigrałam, więc jeśli nie jesteś na sto pro pewny, to nie przejmuj władania czyjąś jaźnią. możliwości ludzkiego mózgu są nieprzeniknione, na to wygląda.I czy nie powinnaś mieć przypadkiem nicku "Masturbowa"?
Ja jestem uwodzicielski na co dzień, ale to jeszcze nie czyni mnie magikiem. A temat przez wiele osób tutaj został potraktowany zbyt metaforycznie. Masturbowa najlepiej zrozumiała, o co mi chodziło. Poza tym Dark Velvet nie pisała o wysyłaniu miliona SMSów, tylko jednego, ale konkretnego...No tak, nie ma to jak wysyłać milion esemesów dziennie albo 50 razy dziennie napierdalać kogoś po głowie, w końcu na pewno staniesz się zmorą w czyimś śnie. To nie sztuka, sztuką jest zrobienie czegoś np. uwodzicielskiego albo magicznego żeby śnić się tej osobie. Czyli coś co zawróci komuś nie przeciętnie w jego psychice. -
Dark Velvet, całkiem błyskotliwe :) ale nie wygląda to tak, jak mogłoby się wydawać. Tak naprawdę nie powinienem w ogóle tu o tym pisać, a nawet myśleć o próbie manipulowania kimś w jego śnie, bo przeczy to niejako moim zasadom. Jest to osoba zamężna i mająca dzieci - taka kochająca się rodzina. Chodzi jednak o to, że jest to zarazem osoba szczwana i wyniosła, co sprawia, że możliwość delikatnego zagrania na jej emocjach wydaje mi się niezwykle pociągająca...
-
We śnie trzeba tylko delikatnie zaszczepić w niej chęć do robienia tego za dnia, gdy się już nie śpi. Choć somnofilia też może być niezłą opcją...Ja mam pewną,dziewczynę.Którą bym chętnie w nocy,we śnie.Wojownicy Nocy u Mastertona to potrafili.Dobre te "Wojownicy nocy"?
Czytałem kiedyś coś o projekcjach astralnych i nawet próbowałem to ćwiczyć. Ale za cienki jestem w te klocki. A Ty doświadczyłeś kiedy czegoś takiego? (o ile to w ogóle możliwe)a o zjawisku astralnego przesmyku słyszał? bezszelestna teleportacja na łono
Ale za każdym razem źle się to kończyłoKontakt z Freddym Kruegerem? On przecież nawiedzal we śnie. :) -
Więc teraz pomyślałeś o tym po raz pierwszy. Co czujesz?
-
A po co oglądasz na facebooku profile osób, których nie znasz? Choć to może niezbyt trafna pytanio-odpowiedź. Czy nigdy nie zastanawiałeś się, jak by to było móc wejść do czyjegoś świata i zobaczyć, co ta osoba myśli, móc wpłynąć na kształt tych myśli?Po co chcesz kogoś nachodzić? -
Pójdziesz za to do piekłaA ja pokątnie praktykuję voodoo.
Nie chcę zadawać jej gwałtu. To musi być subtelne i niewinne, tak, jakby nie wychodziło ode mnie, rozumiesz.Wbij temu komuś na chatę jak będzie spał. -
Nie uciekając się do czarnej magii.
-
Pieprz, gdzie Ty mieszkasz, że już to widziałeś?
-
Little Red Fox, wygrałaś.
-
-
-
Hans, tak.
-
-
Czy jest wam czasem tak źle, że nie przeszkadza wam już nawet róg poduszki uwierający w plecy podczas zasypiania?
-
Oczywiście, że firma, w której pracujesz, jest niepoważna, skoro nie dba o to, by pomóc nowej osobie odnaleźć się w pracy. Pewnie myślą sobie, że skoro masz tam być tylko przez trzy miesiące, to nie opłaca im się w ogóle kogoś takiego w to wszystko wprowadzać. Podejdź więc do tego na luzie. Coś Ci nie wychodzi, to się tym nie przejmuj, bo skąd masz wiedzieć, jak coś zrobić, jeżeli nikt nie chciał Cię tego nauczyć. W nowej pracy do wielu rzeczy dochodzi się małymi kroczkami. Coś, co dzisiaj nie wiesz jak zrobić, za miesiąc będziesz już robiła mechanicznie, bez zastanawiania się. Być może po upływie tych trzech miesięcy poczujesz się pewniej i będziesz chciała tam zostać, a pracodawca widząc, że radzisz sobie coraz lepiej, będzie chciał Ci przedłużyć umowę. A jeśli nie, to żadna strata, bo w innej pracy zaczniesz będąc już bogatsza o doświadczenia zdobyte w tej firmie.
-
Żeś dowalił To mógłby być kadr z każdej części.
-
Siarlek, nie inaczej. Zadajesz.
-
-
Pieprz, ale o które zdjęcie pytasz? :)
-
-
-
"Mama"?
Film - zgadnij za pomocą fotki.
w Zabawy
Opublikowano
"Do utraty sił"