Skocz do zawartości
Nerwica.com

Black_Berry

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Black_Berry

  1. joasik01 wdłg mnie to jest to zamiatanie pod dywan swoich problemów. Moja siostra robiła tak samo dopóki sytuacja życiowa nie zmusiła ją do tego, że w końcu nie mogła zająć głowy wszelkimi aktywnościami i wtedy wszelkie jej lęki i problemy odbiły się do niej ze zdwojoną siłą. Ona też mówiła sobie, że " jestem już zdrowa, nie mam lęków, zajmuję się wszystkim czym mogę i naprawdę jest dobrze!". Tak naprawdę było to takie udowadnianie sobie samemu na siłę, że jest wszystko w porzadku, wtedy wszelkie jej objawy zaczęły się, że tak powiem maskować by uaktywnić się we właściwym czasie. Przyczyna nerwicy oczywiście była gdzieś indziej, bo jak nie mogła już wykonywac tylu rzeczy na raz czar prysł...nie dajcie się zwieść. Nerwica to potężny przebiegły sk....n. Nie mówię tego by wam uprzykrzać życie, ale taka opcja niestety też występuję przy tym...
  2. Już ok 5 lat i potrafią ze sobą żyć, znają siebie na wylot, każde zna swoje dziwne strony :) jedno bez drugiego nie potrafi żyć. Wszystko jest możliwe. Akceptują siebie w pełni i są tego świadome
  3. Kiedyś gdzieś czytałem, że alkoholikiem może być nawet osoba, która wypija bardzo małe ilości raz na jakiś czas. Nie wiem ile w tym prawdy...w moich odczuciach wydaje mi się, że alkoholikiem się zaczyna być wtedy kiedy po prostu nie potrafisz sobie odmówić. Kiedyś sam miałem z tym problem.
  4. Znam pewien przykład związku bordera z borderem i funkcjonuje, codziennie uczą się siebie na nowo.
  5. hej nazywam się Kamil i jestem tu nowy. Moja dziewczyna cierpi na zaburzenie odżywiania i dziwi mnie seria jej " niecodziennych zachowań ". Czy to możliwe żeby przez to zaburzenie mogła człowieka znienawidzić tak z dnia na dzień? Nagle zaczęła na mnie krzyczeć, fukać, być strasznie niemiła i unika ze mną kontaktu. Czy to typowe? W internecie jest tak naprawdę dużo reguł na ten temat, ale jako takiej konkretnej nie znalazłem. ( Nie odnoszę się tutaj do problemów albo konfliktów w związku, bo ich nie mieliśmy )
×