Skocz do zawartości
Nerwica.com

MaciejMarkowski

Użytkownik
  • Postów

    13
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia MaciejMarkowski

  1. Hello niggaz! Wybaczcie mi to co napisałem powyżej, ale moja dusza w połowie jest czarna. Wychowałem się na czarnej muzyce, mówię tutaj o rapie ze stanów, a nie rap z pl. Słucham teraz Chief Keef - I don't like i drę mordę gdy Chief nawija: Matka i Ojciec myślą, że postradałem zmysły, w swoim życiu miałem kilka nerwic, to jest chyba zaburzenie osobowości, chociaż nie do końca. Zawsze chciałem być raperem, zawsze chciałem iść w ślady idoli, ale gdy biorę długopis do ręki i chce coś napisać wychodzi - nothing. Już pogodziłem się dawno, że muszę porzucić marzenia. Nawet nie wiecie co bym dał gdybym mógł wyrazić siebie poprzez rap czuje taki nie spełniony. Czasem sobie myślę, chociaż wierzę w Boga, ale gdyby siły nieczyste zaoferowały mi, że będę czarnuchem i będę mógł robić rap to bym się zgodził, oddałbym za to wszystko choćby miało to trwać tylko kilka lat. No i tutaj jest też pies pogrzebany ponieważ te wszystkie porażki w moim życiu sprowadzają się że mam dwie osobowości, dwie maski. Jestem oczytaną osobą, czytam znacznie więcej niż typowy polaczek, a nie potrafię wykorzystać tej wiedzy w relacjach z ludźmi, znam masę słów, ale nie potrafię użyć ich w swoich wypowiedziach, znam szeroki wachlarz słownictwa z języka angielskiego, a nie potrafię napisać albo dogadać się z kimś w tym języku, ponieważ boje się, że popełnię błąd i będę obiektem kpin. Nie raz w szkole wolałem dostać ocenę niedostateczną, niż iść do odpowiedzi, chociaż umiałem materiał ponieważ bałem się, że przekręcę, albo w nie odpowiedni sposób wypowiem dane słowo i będę obiektem kpin. Obaczajam panny na fb czy na ulicy, ale boje się zagadać czy napisać boje się odrzucenia , raz jestem strasznie pewny siebie, a za chwile ta pewność ze mnie ucieka. Mówię sobie prawdziwość przede wszystkim, a za chwile wciskam kit komuś że czego to ja tam nie robiłem, nie lubię ludzi wole być samotnikiem, a gdy jestem w jakieś grupie gram głupka lub debila by zrobić o sobie szum, czasem chce się powstrzymać bo nie chce tego robić, a nie mogę, nie zamyka mi się morda i mówię rzeczy których typowe janusze nie kumają. Chciałbym nigga w przyszłości zamieszkać w którymś z tych krajów: USA, Kanada, Chiny, Norwegia, chciałbym pójść na studia techniczne, na polibudę, ale boje się, że zakończy się to wszystko tak jak wszystko inne czyli klęską, albo sam zrezygnuje za jakiś czas bo ktoś obetnie mi skrzydła. Proszę was o pomoc, jak w końcu zebrać się w sobie, co przeczytać by być pewnym siebie, nie wychylać się, trzymać ze swoimi, chciałbym być takim człowiekiem który żyje tylko z ludzmi o tych samych poglądach, jeśli masz inne ok spoko,. ale już kumplami nie będziemy. Prosze was o pomoc i przepraszam za chaos. niggaz Przepraszam za to niggaz jeszcze raz
  2. Walczyłem z hocd, pisałem już o tym na forum, w tym temacie. Boje się, że to powróci, ale też chciałbym zapytać czy normalne jest, że nerwica ustąpiła, ale zostało kilka rzeczy jeszcze po niej, Np. wrzućmy na walla takiego Young Thug wygooglojucie sobie, cały czas uważałem typa za dziwiaka,a dzisiaj nerwica mówi mi patrz ładny, dobre jest to, że kilka dni temu mówiła mi o jakiś tam no name, że typ ładny, a teraz już nie. Czy takie myśli po przejściu hocd mogą się jeszcze powtarzać później? Boje się, że nerwica przejdzie w kolejny etap, mianowicie teraz mam filmy, że nerwica każde mi się masturbować na gimnazjalistki wtf, why zawszę mnie podniecały i jarały starsze panny i zawsze wolałem starsze kobiety, a tutaj nerwica mi takie rzeczy podpowiada.
  3. MaciejMarkowski

    Hocd

    Ja oglądałem kiedyś film pt. "Gra tajemnic", w którym główny bohater był homoseksualistą, akurat był to czas gdy film wszedł do kin i na mieście wisiało sporo plakatów promujących ten film. Myślałem, że dostane kurwy, za każdym razem jak na chwile udało mi się o tym zapomnieć zauważyłem plakat i na nowo. Też mi się wkręcał film, że każdy, ale to każdy facet mi się podoba, nawet nie potrafiłem sensownie stwierdzić co takiego ma w sobie facet seksownego, ale nerwica mi cały czas o tym mówiła. Nigdy żaden facet mnie nie pociągał seksualnie, ale nerwica swoje. Dobre było to, że oglądałem kilka miesięcy wcześniej, dokładniej w wakacje serial Spartakus, w całym serialu było kilka scen z homo i brzydziłem się tym i zastanawiałem jak trzeba mieć najebane w głowie by robić takie rzeczy. Na tym się skończyło, a za czasów HOCD nawet na filmie animowanym doszukiwałem się homosi, oglądając NBA, nerwica mówiła mi patrz jacy goście i już tysiące myśli, nigdy wcześniej tego nie miałem. Weź też pod uwagę, że normalny typ bez nerwicy ma określone upodobania i nie podoba się mu każda dziewczyna, więc jak byś był innej orientacji to też nie podobałby Ci się każdy facet. Wiem to z autopsji, nie każda kobieta czy koleżanka z klasy mi się podobała. Ile razy mówiłem kumplowi na lekcji, ale ta polonista jest zajebista, a ten do mnie co ja pierdole przecież Ona jest brzydka, natomiast gdy kumpel fascynował się urodą koleżanki obok ja uważałem to samo co On na temat polonistki. Zacznij coś robić, poświęć się jakieś pasji, od czasu do czasu staraj się zrobić coś co jest utożsamiane z męskością, nie mówię tutaj o piciu etc. tylko zapisz się może na boks, albo kup sobie worek i napierdalaj w niego, idź na siłkę itp. Trochę to wszystko pogmatwane, ale pisałem to w dużym przeciągu czasu nawet, nie obawiaj się wszystko przejdzie. Homo wie, że jest Homo, a gdy Ty jesteś Hetero i co dwa dni masz myśli, że jesteś Homo to uwierz! NIE JESTEŚ NIM! :) Pozdrawiam trzymaj się mordo!
  4. MaciejMarkowski

    Hocd

    hocd, Nie oglądaj TVN proszę Cię, tam niedługo będą mówili, że zoofilia to czwarta orientacja seksualna. Wyłącz telewizja to czysta propaganda, sami idioci. Ja też jak cierpiałem na HOCD, miałem pierdolca, że w tv jak usłyszałem słowo: gej, homoś, homoseksualista to od razu dostawałem pierdolca. Jak pisałem już wcześniej, nie ma takiego czegoś jak orientacja jest tylko baba - chłop, chłop - baba wszystko inne to zboczenia które się leczy, ale Ty nie jesteś gejem to tylko nerwica, sam przez to przechodziłem. U mnie nerwica działa również na organizm, z nerwów miałem drgawki, bóle głowy, byłem osłabiony, wszelkie problemy gastryczne etc. Pisałem o tym gdzieś tam na forum. Nie martw się, ziomek, wszystko przejdzie. Pomimo, że nie mam już napadów nerwicy tak jak jeszcze 4 miesiące temu, to czasem się zdarzy 1-2 myśli tygodniowo, ale dobrze wiem, że kocham tylko kobiety i tylko One mnie pociągają. Zawsze chciałem, i nadal chce mieć kochającą żonę i córkę, skończyć studia, znaleźć dobrą prace jak nie w Polsce, za granicą, myślę, że czasem za dużo czytam rzeczy w necie i dostaje na głowie, za mało wychodzę z chaty, ale jakoś udało się w 99.99% zwalczyć nerwice, a jeśli uda mi się osiągnąć moje cele życiowe, to nie pozwolę by nerwica wjebała się w moje życie bo będę miał dla kogo żyć. Mówię Ci wyjdź do ludzi, nie pij, "wudka" to zło, znajdź jakąś pasje, ja znalazłem w Bogu oraz przygotowaniach do studiów, co dzień liczę sobie zadania z fizyki/matmy i mi to pomaga, nie koniecznie polecam Ci taką formę bo może nie kręci Cię to. 3maj się, ziomek. Dasz radę pokonać tą nerwice.
  5. MaciejMarkowski

    Hocd

    Miałem ten sam problem, teraz jestem w ostatniej fazie powrotu do normalności. Czasem się zdarzy myśl, ale raz na 3 czy 4 dni. Pisałem tutaj o swoim problemie, możesz sprawdzić wbij na mój profil, a potem posty które pisałem. Tak jak wspomniała, mam_dość, nerwica nie raz prowokuje myśli przeciwne do poglądów, zacząłem powracać do wiary w Boga i utożsamiać się z rodzinnymi poglądami które dziadek mi za dzieciaka wpoił, a w czasie buntu o nich zapomniałem i naglę bang, zostałem bombardowany myślami jak Hiroszima przez stany podczas II WŚ. Dasz radę, wszystko z czasem przeminie, mi pomogła wiara w Boga, czytanie książek związanych z seksualnością oraz porównywałem swoje życie do biografii osób które otwarcie mówiły, że udało im się wyjść z homo, czytałem ich książki, i udowodniłem sobie sam, że nigdy nie miałem takich problemów jak Oni, zawszę pociągały mnie dziewczyny, a ich nie! Co do problemów w domu, każdy ma jakieś blizny, każdy został jakoś zraniony, ale nie oznacza to, że każdy jest homo, tak samo każda osoba która ogląda porno nie jest mordercą (Ksiądz na lekcji religii powtarzał każdy morderca oglądał pornografie, idąc tym tropem każdy z nas jest morderca, co jest bujdą). Tak na marginesie, podzielę się z Tobą czymś co kiedyś wyczytałem i strasznie mi to pomogło, chociaż wiedziałem, że nie jestem homo, ale nerwica tak działa, że trzeba sobie udowadniać to na każdym kroku, pewnie nie spodoba się to lewej stronie, ale zaryzykuje. Bóg stworzył człowieka oraz stworzył jedną orientacje seksualną - heteroseksualizm, innej orientacji nie ma, inne "orientacje" to są zboczenia, tak jak pedofilia, zoofilia czy nekrofilia. Po prostu żyjemy w chujowych czasach, taki nacisk nakładały społeczeństwa lgbt na władzę oraz naukowców, że byli Oni zmuszenie ustalić i zaakceptować biseksualizm oraz homo. tak na prawdę to pic na wode i fotomontaż, a slyszałem że w jakimś lewicowym kraju w europie (wybacz, wyleciało mi z głowy gdzie dokładnie) biją się o prawa do zoofilii i piszą, że jak ktoś jest szczęśliwy z kozą to z nią może być, rozumiesz to? Teraz sam się z tego pewnie śmiejesz, tak samo ludzie śmiali się z homo, bi etc, ale papka którą karmią nas media i lewackie ugrupowania, że uznajemy że jest to normą. Geobbles powiedział, że kłamstwo powtórzone 1000 razy staje się prawdą, mamy taką samą sytuacje tutaj. Nie wiem czy Ci te informacje pomogą. PS> Odniosę się jeszcze do jednej kwestii, jak by ktoś chciał mi zarzucić, że piszę o Bogu, religii jako uleczeniu, a jednocześnie krytykuje księży, chce wyjaśnić, że nie krytykuje wiary, krytykuje sposób przekazywania słowa Bożego na lekcjach religii, który nie trafia do młodzieży, nie potrafi jej zaciekawić.
  6. mam_dość, Bóg Cię kocha, nie obwiniaj się, może szatan próbuje osłabić Twoją wiarę. Polecam Ci czytanie/studiowanie Pisma Świętego i modlitwę, w moim przypadku pomogła w ok. 95% uporać się z nerwicą. Bóg doskonale wie z jakim problem się borykasz, wystarczy że się do niego zgłosić. Pomodlę się dzisiaj w Twojej intencji, chociaż nie znam Twojego imienia, więc "w intencji nieznajomej z forum" trzymaj się!. :)
  7. nutka19, też walczę z nerwicą, jeszcze sporo drogi przede mną w walce z chorą, tak samo jak w Twoim przypadku. Będzie dobrze uwierz, pomodlę się dzisiaj za Ciebie. Mi najbardziej pomaga modlitwa, wyrzucenie wszystkiego z siebie poprzez napisanie na forum czy na kartce papieru oraz przychylne komentarze innych użytkowników które mocno mnie podbudowały. Niech Bóg ma Cię w opiece. Pozdrawiam :))
  8. lockheed, od 3 dni jestem wolny od myśli :) Zrobiłem tak jak mi radziłeś, wyszedłem do ludzi, wróciłem do treningów, zabrałem się za naukę bo poczęci to też moje hobby. Dziękuje!!
  9. torres, ja miałem tak samo że próbowałem zabić każdego typa w myślach który się tam pojawił przez nerwice. pozdrawiam
  10. O dziwo, ale wyrzucenie tego wszystkiego z siebie, pomogło mi w jakiś sposób. Miałem podczas tego dnia może z 5-6 myśli które trwały z 2 sek i znikały, oglądałem dzisiaj Rocky'ego i zero obiekcji, nawet teraz gdy to piszę mózg żadnych czarnych myśli mi nie narzuca.
  11. Dziękuje za odpowiedz i utwierdzenie mnie w przekonaniu, nawet nie wiesz jak to podnosi na duchu. Podczas czytania książki pt. "Wyjść na prostą" mój umysł dyktował mi że mam się z tą książka utożsamiać, ale po przeanalizowaniu swojego życia to nigdy nie byłem wykorzystywany, uprawiałem sport nawet jak nie potrafiłem grać w jakąś grę to grałem bo fun z gry. Nigdy nie bawiłem się lalkami, nigdy nawet nie zakładałem damskich ubrań, biłem się z ludźmi ze szkoły, dwóch lewych rąk też nie mam bo potrafię zrobić coś czy naprawić w domu, pracowałem na budowlance tak samo pomagałem ojcu przy wykończeniu domu więc wcale nie uważam że mam jakieś braki. Porównuje to z treścią książki. Może, to zemsta Boga, za wybór swobodnej myśli, może wystawia mnie na próby jak Hioba? Nie wiem, może to kara za to że odwróciłem się od niego i przez kilka lat czytałem i kilka razy praktykowałem okultyzm, byłem ateistą oraz obrażałem kościół, Boga i wszystko związane z religią. Jeszcze raz dziękuje za odpowiedź :)
  12. Cześć mam na imię Maciek, mam 19 lat i mam HOCD. Szukam pomocy, porady jak z nią walczyć, a teraz moja historia. (przepraszam za tak długi post) Najpierw opiszę swoje wcześniejsze nerwice które nękają mnie tylko w szczególnych sytuacjach: - Podczas wizyty u rodziny, gdy niosłem po schodach swojego rocznego kuzyna, w mojej głowie pojawiły się myśli by zrzucić go z tych schodów. Dręczyła mnie ta myśl przez kilka godzin, nie mogłem dać sobie rady z tą myślą nie skłamie jeśli napisze że podczas tych myśli czułem jak by wykręcało mi ciało byłem bliski łez. - Gdy widzę gumę którą ktoś przykleił do ławki, krzesła, fotela to automatycznie muszę się patrzeć na nią jak najdłużej, natomiast mój mózg każe mi to wylizać, pogryźć oraz pożuć. - Jak coś prasuje i wyłączę żelazko i gdzieś wychodzę to muszę cofać się kilka razy by sprawdzić czy żelazko zostało wyłączone, a pomimo tego w autobusie, samochodzie czy podczas drogi na przystanek wmawiam sobie że nie wyłączyłem żelazka i spale chatę, tak samo mam z drzwiami czy zostały zamknięte. A teraz moja historia z HOCD. Wszystko zaczęło się dokładnie na przestrzeni marca, a kwietnia ’14r. Naszła mnie myśl by pocałować kumpla i przez całą godzinę lekcyjną mózg podpowiadał mi żebym go pocałował. Nie pociągało mnie to, wręcz brzydziło, kilka razy nachodziła mnie jeszcze ta myśl nie związana tylko z innymi osobami też z klasy, ale były to kilku sekundowe myśli. Na szczęście ustąpiło i byłem wolny od tych myśli. Kolejny epizod był jeszcze bardziej dla mnie bolesny, podczas pewnego sobotniego dnia, nachodziły mnie myśli że całuje się z innym kumplem oraz liżę jego klatkę piersiową. Nie mogłem sobie poradzić z samym sobą, zsunąłem się z tapczanu nawet nie mogłem opanować tego i automatycznie zacząłem płakać, nie kontrolowałem śliny która kapała mi z ust niczym wściekłemu psu. Było to najboleśniejsze przeżycie w moim życiu. Kilka razy się dostało w mordę, ale ból fizyczny przy tym to pikuś. Płakałem bodajże z godzinę i prosiłem Boga oraz wszystkich innych bożków by zabrali to ode mnie. Miałem jeszcze myśli, ale kontrolowane w których zastanawiałem się dlaczego dany chłopak podoba się dziewczyną, a dlaczego inny nie, zastanawiałem się w jakich aspektach kobieta określa atrakcyjność faceta i pytałem sam siebie dlaczego koleżanka woli chodzić z kolegą który chcą ją tylko puknąć, a nie ze mną, osobą która ją naprawdę kocha. Te myśli skończyły się tak szybko jak się skończyły, skończyłem szkołę, chodziłem do roboty, siedziałem w domu, w końcu poszedłem na studia . W połowie października zaczyna się kolejny etap mojej nerwicy, mianowicie bardzo drastyczny. Podczas oglądania jakiegoś filmu na Internecie, naszła mnie myśl jak gość wykorzystuje mnie analnie. Od tego momentu przez około 3-4 tygodnie nękały mnie myśli że każdy spotkany facet, każdy spotkany znak drogowy, obiekt architektoniczny w kształcie prostokąta czy nawet litera L w logo sklepu wykorzystywała mnie analnie. Za każdym razem chciało mi się wymiotować, pluć, płakać, ale trzymałem się twardo by nikt z otoczenia nie widział że mam jakiś problem. Lecz gdy zachodziłem do domu to zamykałem się w pokoju i płakałem, zwijałem się w kłębek owijałem się kocem czy kołdrą i płakałem, z ust ciekła mi ślina, czasem miewałem nawet odruchy wymiotne i uczucie jakbym się krztusił. Kolejny etap, kolejny miesiąc połowa listopada, gdy zobaczyłem jakiegoś faceta od razu głos w głowie mówił mi patrz jaki ładny, ładny, ładny, nawet jak by typ miał wylany kwas na twarzy mój umysł mówiłby mi że jest ładny, myśli z poprzedniego etapu były, ale znacznie słabsze niż wcześniejsze. Kolejny etap gdy siedziałem na uczelni mózg ukazywał mi obrazy jak bym zabawiał się z członkami kolegów którzy siedzieli obok mnie na zajęciach, efekty tych myśli był taki sam jak poprzednich, obrzydzały mnie te myśli, wykręcały moje ciało. Później pojawiły się głosy w głowie że jestem gejem, a jak mówiłem że nie jestem, to mózg cały czas mi powtarzał ze nim jestem, cały czas podniecały mnie tylko kobiety, nigdy nie podniecali mnie faceci. Natomiast mój pojebany mózg podczas zwodu, czy masturbacji czy fantazji na temat kobiet mówił mi ze jesteś gejem wiec czemu myślisz o kobietach? Nakazywał mi wręcz krzyczeć, drzeć mordę w domu, na uczelni na przystanku i mówić każdego że jestem gejem (nikomu o tym nie mówiłem bo nie jestem). Postanowiłem zrobić test wszedłem na tumblr wpisałem Gay gif, Gay nude, boy nude, Kiss Gay i obejrzałem kilka zdjęć z każdym kolejnym czułem coraz większe obrzydzenie do siebie że to oglądam, nie czułem żadnego podniecenia, a gdy odpaliłem zdjęcie nagiej Ava Addams i od razu up, up, up. Lecz myśli mnie nie opuszczały więc w wigilie Bożego Narodzenia postanowiłem że jakoś postaram z tym walczyć, nawróciłem się na wiarę chrześcijańską oraz przeszukałem Internet w celu znalezienia informacji na temat mojej przypadłości, znalazłem coś o hocd. Powiem szczerzę że nawet bałem się szukać informacji na ten temat w Internecie ponieważ balem że ktoś odkryje że szukałem na ten temat informacji. Po przeczytaniu kilku wątków na temat hocd płakałem z 2h, ale poczułem się szczęśliwy gdy po przeczytaniu jednego z postu wiedziałem że jestem 100% hetero i że to co mówi mój umysł to tylko nerwica, więc miałem spokój na kilka dni, a nawet tygodni czasem nachodziła mnie myśl, ale uciekała z mojego umysłu jak bańka na wietrze, nie raz na koniec dnia mówiłem łał Maciek chyba już z Tobą dobrze nie miałeś natrętnych myśli dziś. No i jakoś pod koniec stycznia wróciło, myśli typu że jestem homosiem, gdy zobaczyłem jakiegoś gościa to znów umysł mówił mi że ładny, ładny. Gdy zobaczyłem na Internecie to musiałem się na typa popatrzeć przez kilka minut, a mnie to nie podniecało wgl, zastawiałem się dlaczego muszę się na niego gapić. Automatycznie pokasowałem wszystkie obserwacje znajomych by nie oglądać ich zdj przypadkiem, ale wystarczyło że przeglądałem wp czy TV i automatycznie. Miałem wizje że z każdym się przytulam, a jak widziałem goły tors faceta to musiałem się na niego gapić. Ostatnio miałem natręctwo by gapić się na zdj przytulających się facetów oraz ich napakowanych ciał oraz gołych torsów, postanowiłem więc rozebrać się do naga i odpalić Gay porno, obejrzałem bodajże 2-3 kilku minutowe porno dla Gayów i nic mnie nie podniecało, nic mnie nie ciekawiło, odrzucało mnie to, więc wiedziałem ze nie jestem gejem bo jak bym nim był to bym miał zwód gdy pomyśle o facecie czy zobaczę go nago. Wtedy kładąc się spać pomimo tego że wiedziałem że nie jestem homo, umysł kreślił mi historie jako homoseksualisty, już nawet sam uwierzyłem ze nim jestem, próbowałem nawet masturbować się gdy nachodziły mnie w głowie obrazy gołych torsów, ale to tak jak bym próbował masturbować się nie osiągnąwszy zwodu, szybko się opanowałem I przestałem to robić, dostałem metaforycznie wiadrem zimnej wody. Gdy zamykałem oczy miałem od razu wysportowanego faceta w gaciach przed oczami, ale to już minęło miałem te obrazy bodajże tylko dwa dni gdy zamykałem oczy. Teraz jest nawet dobrze, przeglądałem facebooka i jak pojawił się jakiś gość z gołym torsem to nawet nie zainteresowałem się tym, ale nadal mam myśli w głowie patrz ładny facet. Najgorsze jest to że teraz chyba z powodu częstej masturbacji (masturbowałem się tylko na damskie porno i tylko to mnie podnieca) przestałem mieć wzwód na widok ładnej kobiety, nawet teraz podczas oglądania zdjęć na którym jest dziewczyna i facet, patrze na faceta i mózg mówi ładny ładny ładny, a o kobiecie mój mózg zapomina chociaż gdy widziałem to zdj miesiąc temu gapiłem się na kobiete, a jej nogi, cycki, twarz i czułem popęd, teraz nic nie czuję. Chyba się wypaliłem, mózg mnie oszukuje wmawia mi że gdy widzę faceta mam wzwód, albo zaczynam go mieć a gdy spojrzę w dół wręcz maleje w oczach niż stawał się większy natomiast gdy zobaczę ładną kobietę i mam ten wzwód mózg mówi mi że go nie mam, a widzę to bardzo dobrze że go mam. Nie wiem co się ze mną dzieje, ostatnio umysł zabrał mi nawet fantazje z kobietami, obecnie umysł nie narzuca mi fantazji z facetem, ale gdy już wyobrażam sobie seks z kobietą to gdy ściągam jej majtki widzę shemale, gdy fantazjuje że robie jej min*** mój umysł pokazuje w tej fantazji że babka ma penisa nad cipką. Chore!! To co mnie rozwala to że umysł sam kopie pod sobą dołek, wcześniej gdy widziałem zdj. Koleżanki to czułem podniecenia, za każdym razem nawet gdy dotknęła mojej ręki czułem podniecenie, a teraz nic, a tutaj gdy widzę zdjęcie Domino Presley (shemale) w ubraniu czy z gołymi piersiami mam wzwód, gdy oglądałem porno z shemale to podniecało mnie tylko wtedy jak nie było widać penisa, a i tak patrzyłem się wyłącznie na twarz która musiała wyglądać kobieco, bo tak to ani rusz. Wnioskują skoro mam wzwód gdy widzę tylko twarz i cycki ladyboya, a nie mam gdy widzę zdj ladyboya z penisem to znak że nie jestem gejem. Od kilku dni czytam Wyjść na prostą oraz Podróż ku pełnej męskości , odwiedziłem też czat dla gejów i mnie obrzydziło i utwierdziło mnie w przekonaniu że jestem hetero. A co do książek to czytam je, ale czuje że książka jest nie dla mnie ponieważ nie byłem nigdy wykorzystywany seksualnie przez kogoś, nie czuje urazy do rodziców, ani do nikogo. Proszę o pomoc, jak pokonać tą nerwice, nie mogę z tym żyć moi mili chce być znów tą osobą którą była rok temu, podniecały mnie kobiety, podniecają mnie i będą mnie podniecać tylko chce się pozbyć tych natręctw. Przez tą nerwice nie mogę oglądać ulubionych seriali bo od razu myśle o każdym gościu z serialu, nie mogę oglądać youtuberów bo mam takie same obiekcje oraz nie mogę oglądać piłki nożne, futbolu, nba, nie mogę ćwiczyć na siłowni, ani oglądać porad treningowych bo od raz obiekcje w głowie mi umysł tworzy. Nie chce już tego nie wytrzymuje psychicznie. Mam dni że jest ok, jestem szczęśliwy chce śpiewać BOŻE KOCHAM CIĘ!!! Dziękuje że mnie stworzyłeś, a na drugi dzień mam depresje, nerwice natręctw, od tych kilku miesięcy schudłem ok. 8kg, czuje się ciągle zmęczony, smutny, pogorszył mi się wzrok, czuje się jak ostatni śmieć, nie chce mi się żyć, mam myśli samobójcze, mam bóle głowy, nabawiłem się żylaków odbytu (ojciec też je miał oraz przez ostatnie 7 miesięcy mam siedzący tryb życia). Jak zjem śniadanie (dwie kanapki ) to przez kolejne 2 dni nic nie muszę jeść bo nie odczuwam głodu, jestem blady, pogorszyło się u mnie z ocenami, odrzucam znajomych, unikam z nimi kontaktu, najlepiej jak zamknę się w pokoju i będę siedział sam w 4 ścianach. Jestem wrakiem człowieka, a najgorsze jest to że od małego chciałem iść do wojska lub policji, interesowałem się bronią, survivalem, historią oraz jestem patriotą, a te natręctwa mi to uniemożliwiają bo boje się że będzie jeszcze gorzej . Proszę o pomoc, oraz odpowiedz na pytanie, a raczej utwierdzenie jej jestem homo czy to nerwica zwana HOCD? PS. Odkąd pamiętam podnieciły mnie tylko kobiety, chce mieć żonę oraz dzieci, byłem w związku z kobietą, kochałem kilka kobiet, byłem zazdrosny o kobiety, wiec dlaczego to mi się dzieje dlaczego! nie chce mi sie żyć jest ze mną co raz gorzej
×