Skocz do zawartości
Nerwica.com

monique88

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia monique88

  1. Mam wrażenie,że mogę szukać dotąd aż znajdzie się jakiś który mi coś w końcu znajdzie,poniewaz mam wrażenie że nie odpuszczę dopóki nie zdziagnozują mi jakiegos stwardnienia albo raka....co pół roku mam inną "chorobę",ja lub mój syn.... Mam hydroxizinę i sympramol ale po tym tylko śpię.Jak się uspokoję objawy "stwardnienia" pewnie urojonego.... są łagodniejsze i jak sobie o nich przypomnę zaczynają się od nowa. Potrafię nawet wymiotować z nerwów i boję się własnego cienia. Nie wiedziałam,że mozna się bać samej siebie,....
  2. Argish, Myślałam,że te zmiany tylko o tym swiadczą ,nie znma się na tym,ale 2 lekarzy widziało te badania i mówią że nic tam nie ma. Dziękuję za odpowiedz. Wiem,że to wydaje się śmieszne co piszę,ale dochodzę do wniosku że naprawdę wymagam długiego leczenia z tearapeutą... pozdrawiam
  3. Obym nauczyła się radzić sobie i nie czytać tego "doktora google". Dziękuję i pozdrawiam.
  4. Dziękuję. W tomografii wyszło mi,że mam jakieś skupisko 5mm deimizacji czy coś takiego.Wpisałam i neurolog wypowiadał się,że to może świaczyć o stwardnieniu rozsiadnym.Do tej pory jednak żaden neurolog który widział te badania nie powiedział mi,że to o tym świadczy a ja wmawiam sobie,że tak jest i czuję,że przestanę wkrótce chodzić. Czuję się momentami jak wariatka,jak przestanę panikować o sobie czuję,że coś stanie się mojemu synowi. Czy od tego można zwariować? boje się,że kiedyś zwariuję :( Mąż zdecydował się wyjechać ze mną i z synem na drugi koniec Polski żebym zmienila otoczenie. On ma juz tam pewna prace,ja ide na urlop zdrowotny-roczny. Czuję,że tego chcę. Oby podziałało i obym zapomniała o tych wszystkich rakach....
  5. Witam. Od jakiegoś czasu choruję na nerwicę lękową i chodze na psychoterapię. Spowoowane jest to lękiem o moje dziecko (podejrzewano u synka autyzm - który został wykluczony,syn rozwija się normalnie). Spowodowało to jednak we mnie taki lęk z którym sobie nie radzę. ęk o życie swoje,jego i mojej rodziny. Czy to naprawdę normalne,że bez przerwy szukam chorób gdy na niego popatrzę? czy jestem psychiczna? Czy to,że gdy on się zachwieje ja myślę,że ma guza? Co gorsza zaczęła mi drętwieć,mrowić i łaskotać lewa strona ciała i myślę już że mam stwardninie rozsiane..... Czy nerwica może dawać takie objawy jak mrowienie i drętwienie jednej strony ciała? (zwałszcza gdy o tym mysle). Czy mozliwe ze szukam sobie chorób i mam jej objawy bo takie objawy przeczytałam w internecie? (zaczelo sie jak przeczytałam o nich i teraz naprawde je mam). Proszę o pomoc.Czy to nerwica czy jestem chora?
×