Skocz do zawartości
Nerwica.com

janusz262

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia janusz262

  1. Witam!Pytanie a właściwie problem może wydawać się śmieszny.Czy ktokolwiek z was miał kiedyś problem z natrafianiem na osobę ,od której chcieliście się z różnych powodów odciąć?Ja wiem,że ta osoba trafia na mnie zupełnie przypadkiem i właściwie coś kiedyś do niej czułem,ale nic nie wyszło,no i się "trochę" tym kiedyś podłamywałem ..Los potrafi być perfidny... ,Dziwi mnie to,że naprawdę chcę o tej osobie zapomnieć a trafiam na nią dosłownie codziennie...Nie planuje żadnych spotkań,żadnych rozmów,bo ten etap zamknąłem parę miesięcy temu a teraz jak na złość ktoś musi mi o sobie przypominać)Mieliście kiedyś podobnie?Dodam jedynie,że naprawdę nie chcę tutaj pisać jakiegoś "lovestory"-nic z tycz rzeczy,bo zrozumiałem,że do siebie po prostu nie pasujemy .I wiekowo i charakterami jest między nami przepaść :)
  2. @Arasha,dziękuję za ten wpis,naprawdę.Już parokrotnie słyszałem o mirtazapinie i właściwie nie rozumiem dlaczego mój lekarz upiera się ciągle przy tym Tritico.Może jest na kontrakcie z producentem i może powinienem poszukać innego specjalisty....Szczerzę powiedziawszy ,to ja chcę jedynie normalnie spać i ogólnie boję się leków,no i nie chcę się szprycować chemią,ale nie daję już sobie rady:( .Ogólnie kiedyś zażywałem Effectin ER(,który szybko odstawiłem )na fobię społeczną,z której wyleczyłem się sam i sam dałem sobie radę z lękami,natomiast bezsenność to zupełnie inna bajka i naprawdę mówię szczerzę ,że fobia społeczna przy bezsenności to pikuś.I wiem co mówię,bo moja fobia społeczna to nie był jakiś epizod,tylko zmarnowała mi pół życia w totalnej izolacji przed ludzmi.Staram się pozytywnie myśleć,dużo biegam,dbam o higienę snu a teraz siedzę o godzinie 01.12 po 2 godzinach snu z ostatniej nocy.Jestem półprzytomny i w myślach błagam o ten sen..
  3. Witam,mam pytanie odnośnie leków,lub terapii,które stosujecie i takich,które skutecznie pomagają wam w problemach z bezsennością.Ja męczę się przeszło 3 miesiące .Śpię po 2-3 godziny a mój najdłuższy sen w tym czasie to było może około 5 godzin no i był to sen płytki,przerywany.Lekarz przypisał mi Tritico CR w dawce 1/3 tabletki przed snem i jestem rozczarowany.Lek biorę od przeszło miesiąca i nie widzę żadnej poprawy.Słyszałem,że ten lek odpręża,natomiast u mnie w ogóle nie hamuje napięcia i wrażenia wysokiego poziomu adrenaliny przed snem.Po tym leku jestem ciągle wybudzony i nie mogę zasnąć.Nadmienię jedynie,że od samego początku stosuje się do zasad higieny snu no i dbam o to żeby mieć dużo ruchu za dnia .Pozdrawiam
  4. Witam i proszę o jakieś porady ,bo już nie daję sobie kompletnie rady .Wiele lat temu lekarz przypisał mi effectin ER .Miałem wtedy około 15 lat i dość poważne problemy z fobią społeczną.Od samego początku stosowania tego leku czułem lekkie otępienie i derealizacje.Byłem młody,miałem problemy w szkole i wkręciłem się w dość nieciekawe towarzystwo .Piłem,czasem "coś"zapaliłem i kompletnie nie zdawałem sobie sprawy z tego,że tego leku nie z tym mieszać.Byłem pełnym życia chłopakiem i nigdy wcześniej nie miałem problemów z sennością ani żadnymi derealizacjami.Pewnego dnia po południ po wypiciu paru piw poczułem potworne zmęczenie,więc położyłem się trochę przespać.Najgorsze stało się po obudzeniu.Po przebudzeniu zmęczenie nie chciało w ogóle ustąpić a do tego pojawiła się derealizacja.Byłem dosłownie jak w jakimś półśnie i nie wiedziałem do końca czy to co mnie otacza jest prawdziwe a do tego byłem potwornie zmęczony.Patrzyłem się na jakiś przedmiot i mimo ,że widziałem go codziennie ,to wydawał mi się dziwny,ludzie z którymi się widywałem na co dzień stali się nierealni ,trochę jakbym był w jakimś filmie.Zacząłem zachowywać się trochę nieadekwatnie do sytuacji ,bo gdzieś w głowie uważałem ,że to co jest dookoła to tylko jakiś film albo gra w której mogę wczytać zapis.Mimo iż Effectinu nie biorę już przeszło 7 lat ,to i derealizacja i zmęczenie pozostały.Czuję jakby ten lek mnie trochę upośledził,czuję jakbym nie do końca zdawał sobie sprawę z tego co się dzieje dookoła.Chciałbym podjąć jakąś pracę,ale DOSŁOWNIE nie mam siły.Czuję się odmóżdżony jak jakieś zombie..Czy jest tutaj jakaś osoba,która ma podobne problemy po Effectinie albo jego pochodnych?Ogólnie gdzie powinienem się udać i jakie badania porobić,żeby zdiagnozować problem?Za tydzień idę na tomografię ,czy to badanie może coś wykazać? Pozdrawiam.
×