Hey
Ja " choruje" na ta przypadłośc od lat 5 w sumie nie miałam ostrych trzasków nie zamykałam sie nigdy w domu na klucz przez okres miesiąca ale były momenty fatalne nienawidze czekac gdziekolwiek jestem poprostu tego nie cierpie a w chwilach kiedy nerwica goscila w moim zyciu pelna geba było to nie do zniesienia ( czekanie w kolejce w sklepie no obled jakis nogi sie uginaly, czekanie na autobus porazka ) nalykalam sie wielu ksiazek ktore mi pomogly funkcjonuje bez lekow daje rade zycie jest piekne , widze w Tobie potezna motywacje ! potrzebuje miec kontakt z takimi ludzmi jak Ty ciesze sie ze wtrafiłam na tego posta odrazu zagoscil usmiech na mej twarzy .. i nie strasz ludzi z ta schizofremia , swego czasu chodzilam po psychiatrach i dokladnie wypytalam sie o ta kwestie nie ma fizycznej mozliwosci zeby nerwica lekowa przerodzila sie w cos innego ,,, jest to odrebna choroba pozdrawiam caluje muaach