Skocz do zawartości
Nerwica.com

Xero

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Xero

  1. Chyba znalazłem sposób... potrzebowałem poświęcić sie czemuś w 100%. Czemuś w czym mógłbym sie zrealizować. Mam nadzieje że to nie minie po tylu miesiącach bycia w stanie nie do wytrzymania. Ale nadal mam wyrzuty sumienia z powodu rodziny. Cóż zobaczymy co będzie dalej. Wybiore sie do specjalisty jeżeli to sie nawróci. Cóż to ciekawe jak psychika ludzka jest skonstrułowana. Te mechanizmy w czyms maja pomuc. Byc może aspołeczne zachowania są eliminowane już na poziomie biologiczno-chemicznym? ciekaw jestem czy ktoś patrzył z tego pkt. widzenia na depresje. Pozdrawiam
  2. Cóż na wstępie chciałbym was wszystkich powitać ,a teraz do rzeczy... Otóż to na co cierpie wydaje mi sie mixem depresji z czymś...trudno okręślić z czym. Mam wybuchy agresji... potworne wybuchy agresji ,które nie potrafie kontrolować. Niszcze wszystko co mam pod ręką tak naprawde z bylejakiego powodu np. biórko ,pilot ,krzesło,ściane itd. Najgorsze ejst to że boje sie o moją rodzine... że coś im zrobie. W dodatku kłóce sie z matką i lecą naprawde epitety które nikt nie chciał by usłyszeć. Pozatym standardowe objawy depresji ,czyli nic mi sie nie chce ,nie widze sensu w niczym. Ale w podświadomości coś krzyczy żebym wział sie w garść ,naprawił szkody (naprawa biórka ,pilota). Sypiam całymi dniami i siedze przy komputerze. Po cześći obwiniam swojego ojca za to bo od kiedy pamietam w domu były krzyki właśńie przez niego. Najbardziej obawiam sie tych wybuchów agresji... to tak jakby siedziała we mnie bomba czy coś podobnego. Próbuje to jakoś minimalizować poprzez ćwiczenia i wtedy nie mam siły na takie rzeczy. Co o tym myślicie ?
×