Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mad Dog

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Mad Dog

  1. Mam to samo. W ogóle wszystkie sytuacje towarzyskie powodują u mnie ogromne napięcie i stres, dla mnie jedzenie czy nawet picie herbaty przy innych nawet dobrych znajomych to koszmar. Już nawet nie wspomnę jak mam coś komuś podać czy np. nalać wina. Wszyscy wtedy myślą- ten to chleje, że mu tak łapy chodzą. Staram się to zlewać bo m.in. przejmowanie się opinią innych napędza nerwicę i lęki. Unikam z reguły takich sytuacji ale nie wszystkiego da się uniknąć bo każdy funkcjonuje w jakiejś społeczności i czasem musimy się pokazać czy to stypa czy wesele. Drżenie rąk i napady paniki to u mnie normalka w takich sytuacjach. Choć jak pewnie wszyscy zdaję sobie sprawę z absurdalności swoich lęków nie potrafię sobie z nimi poradzić Mój psychiatra stwierdził u mnie nerwicę lękową i oczywiście zapisał na tą dolegliwość sedam a później cloranxen czyli nasze kochane benzodiazepinki. Ratuję się tylko doraźnie tymi cudami, bo choć pomagają boję się uzależnienia. Wolałbym coś mniej szkodliwego i ryzykownego. Słyszałem, że paroksetyna daje dobre efekty. Brał ktoś może jaieś leki z z tym specyfikiem? Jak się po nich czujecie. Napiszcie. Pozdro.
  2. Biorę seronil już od ok miesiąca w dawkach pierwszy tydzień 5mg, drugi 10mg i dalej 20mg przez 3 m-ce a później stopniowe obniżanie dawki wg schematu jak na początku. Lekką poprawę poczułem już po paru dniach stosowania. Teraz jest już dobrze. Nieliczne skutki uboczne tj. suchość w ustach, pocenie się, płytki sen czy mniejsza ochota na sex są pestką w porównaniu z tym czego doświadczałem przed kuracją. Teraz mogę się skupić, jestem spokojniejszy i znów zaczynają cieszyć mnie ZWYKŁE rzeczy. Dała się zaobserwować także poprawa klimatu w mojej rodzinie- jestem znów "OBECNY", mam więcej cierpliwości dla dzieci i mam ochotę do działania. Więc nie taki ten seronil straszny, mi pomaga. Nie wiem co będzie dalej jak odstawię. Na razie myślę pozytywnie. Pozdrawiam.
  3. Witam. A macie coś takiego, że skaczą wam powieki i to nie z powodu braku magnezu ? Ja mam to od ok 3 lat a do tego silne drżenie rąk zwłaszcza w towarzystwie. Zgadzam się z tym, że procenty pomagają ale nie zawsze można sobie pozwolić na kielicha zwłaszcza jak się bierze leki.
  4. Witam.Mam lęki i deprę i chyba jakąś nerwicę na dodatek.Od tygodnia biorę seronil 5mg rano. Za tydzień mam zwiększyć do 10 mg i tak przez 3 m-ce. Dziś jest pierwszy dzień od niepamiętnych czasów kiedy poczułem się lepiej. Nigdy też nie brałem podobnych specyfików czasami tylko doraźnie benzo .Czy ta poprawa nie za szybko ?Może to efekt placebo ? Skutków ubocznych oprócz suchości w ustach na razie nie odczuwam. Zastanawia mnie też czy lekarka nie przepisała mi za małej dawki bo co to jest 10mg na dobę jak zalecają nawet 60mg a poza tym seronil nie jest silnym lekiem. Co o tym sądzicie drodzy forumowicze
  5. Witam.Od pewnego czasu (ok 2 lata) mam chyba stany depresyjne.Objawia się to totalnym poczuciem bezsensu wszystkiego, brakiem motywacji i siły do działania. Dochodzi do tego ciągły smutek, brak wiary w siebie i niska samoocena, unikanie kontaktów towarzyskich(lęki, drżenie rąk i całego ciała) .Mam jeszcze częste bóle głowy, szum w uszach,zaburzenia pamięci i koncentracji , ciągłe zmęczenie nawet rano.. To istne piekło.Dzieje się tak mimo,że mam udane życie rodzinne, nie jestem pogrążony w nałogach i mam stabilną sytuację zawodową.Jednak nic mnie nie cieszy.Ktoś powiedziałby- czego on jeszcze chce do szczęścia? Takie proste niby.Może to już kryzys wieku średniego gdyż dobiegam 40-tki. Bez psychiatry chyba się nie obejdzie.Ciągle to odkładam.Obawiam się ,że przepisze mi psychotropy ,które mnie zmienią i mają przykre działania uboczne a na dodatek nie zawsze pomagają. Ze jak raz zacznę je brać to staną się nieodłącznym elementem mojego życia.Napiszcie co mam robić.Może ktoś miał podobnie.Staram się wierzyć ,że jest jakieś wyjście.
  6. Mad Dog

    Witam wszystkich

    Witam ponownie.Super ,że jest to Forum.Ukłony w stronę Twórców i Użytkowników. Nie wiedziałem od czego zacząć więc zaczynam od początku.Może komuś będzie chciało się to czytać.Moje problemy istnieją od zawsze tylko z wiekiem ich przybywa.Już w szkole miałem chyba fobię społeczną ,bałem się ludzi, tego że ktoś na mnie patrzy,mówi o mnie itp. Ciągły lęk,obawa,napięcie.O wystąpieniach publicznych nie mogło być mowy.No i wieczne poczucie winy.Nigdzie nie chodziłem.Dom był moją oazą.Świat najbezpieczniej było obserwować przez okno.Kłopotów w nauce o dziwo nie miałem.Potem trzeba było wybierać szkoły, zawody itp a tu ciągle ta sama jazda lękowa,brak wiary we własne siły i totalnie niska samoocena.Zamknięcie w sobie i przekonanie o wyjątkowości moich stanów sprawiło, że nie szukałem pomocy.Zresztą kto 20 lat temu wiedział coś o F/S??.Myślałem wtedy,że taki po prostu mam dziwaczny charakter i nawet się z tym pogodziłem.Zazdrościłem innym,którzy byli w centrum uwagi, podrywali dziewczyny,korzystali z życia i byli na luzie -a ja byłem na boczku ,cichutki,wypłoszony,zakompleksiony,nieszczęśliwy i zawsze WINNY.Może gdyby wtedy był net i takie Forum to moje życie dziś wyglądałoby inaczej? Dziś wiodę normalne z pozoru tylko życie.Kochana Rodzinka, stabilna praca.Niby wszystko OK.Tak to tylko wygląda na zewnątrz.A w środku mojej głowy lęk,nieuzasadnione obawy poczucie pustki i bezsensu wszystkiego.W pracy jeszcze jakoś bo się sprężam ale w domu jest tragicznie .Już rano wstaję zmęczony i połamany jakbym dzień wcześniej cegły nosił.Najchętniej nie wstawałbym wcale.Nawet codzienne domowe prace są dla mnie smutną koniecznością ,którą odkładam ile się da.Poza tym nie potrafię chyba odczuwać radości bo nic dosłownie mnie nie cieszy.Nawet Rodzinę traktuję jak konieczność.Nic mnie nie interesuje.Jak obejrzę film to nic z niego nie wiem.Ostatnio mam kłopoty z pamięcią i koncentracją oraz ciągły szum w uszach.Mówiłem o tym żonie ale chyba pomyślała ,że to nic poważnego a poza tym nie chcę jej martwić i nie zgłębiam tematu.Co do f/s to nadal unikam spotkań towarzyskich, nie lubię gości(strasznie mi się trzęsą wtedy ręce i mam kołatanie serca)więc chyba nadal ją mam.To na razie tyle .Gdybym mógł kogoś prosić o pomoc kto ma podobnie.Czy to depresja?Już dawno wybierałem się do psychiatry ale ciągle to odkładam.Pozdrawiam wszystkich.
  7. Mad Dog

    Witam wszystkich

    Cześć, jestem nowy ale już widzę że łączy nas wiele.Jak na razie to staram się zapoznać z Forum a jak się przełamię to postaram się coś o sobie napisać.A jest tego sporo. Teraz zbieram siły i zastanawiam się od czego zacząć.
×