Witam
Mam 33 lata i od 7-8 lat choruję na zespół depresyjno-lękowy. Stan ten rozpoczął się po... wizycie u lekarza i przeleczeniu antybiotykami. Moje objawy to zmienny nastrój, natrętne myśli, niepokój, mgła umysłowa, problemy z koncentracją plus seria problemów gastrycznych - wzdęcia etc oraz zapalenie w zatokach.
Objawy pojawiają się po spożywaniu pokarmów(jakichkolwiek!!).
Mimo chyba już setek wizyt u konowałów nie jestem w stanie dojść ze sobą do ładu i składu i moje siły są na wyczerpaniu. Mam wykluczone na podstawie badań chyba wszystkie poważniejsze choroby (typu crohn etc), ale nie zmienia to faktu, że nic to nie wniosło i nadal czuję się fatalnie. SSRI tylko częściowo pomagają jak również i benzo.
Dokopałem się do czegoś takiego:
http://www.instytut-mikroekologii.pl/wp-content/uploads/2013/06/Od-jelit-do-depresji.pdf
Wierzę, że to może być to...
Czy ktoś z Was mógłby coś doradzić, gdzie się z tym udać, może ktoś na coś takiego choruje etc? Może coś wiecie lub słyszeliście?
Pomocy...