Skocz do zawartości
Nerwica.com

15latwdepresji

Użytkownik
  • Postów

    13
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia 15latwdepresji

  1. Mialem przez pierwszy tydzien, teraz nic, po zwiekszeniu dawki lekkie mdlosci ale po jednym dniu minely i dalej nic, ani efektow ubocznych ani pozytywnych.
  2. Witam ponownie ponad 2 tygodnie temu lekarz zwiekszyl mi dawke z 50 na 100, niestety minal 6 tydzien odkad zaczalem brac Sertraline i nic, zadnej zmiany na plus. Na poczatku po pierwszych 2-3 dniach lęki ustapily ale depresja i niechec do wszystkiego jest do dzis na tym samym poziomie, czy to za mala dawka czy powinienem zmienic lek ? Psychatra sugerowal zebym za tydzien pojawil sie jesli ta dawka nie pomoze i chce mi przepisac wenlafaksyne, to lek z innej grupy troche bo on tam chyba dziala tez na noradrenaline ktora chyba odpowiada za lęki wlasnie z ktorymi sertra sobie poradzila i boje sie ze to powroci. Co radzicie ? Jaki lek ? A moze pozostac przy sertrze i zwiekszyc dawke ? Trace juz powoli nadzieje trwa to bardzo dlugo, liczylem ze zobacze jakas najmniejsza chociaz zmiane po tych 4-5 tygodniach tymczasem minal 6 i kompletnie nic, nie potrafie sie zmusic do rozmowy z drugim czlowiekem, do jakiegokolwiek zaangazowania w dyskusje, jestem sluchaczem, nie czuje potrzeby kontaktow z ludzmi, smutek dobija mnie kazdego dnia. Z tego co widze z moja pamiecia jest nadal bardzo niedobrze, po sertrze czuje sie jakis taki przytępiony, a to chyba powinno miec odwrotne dzialanie czyli powinna ona chyba odbudowywac struktury ktore uszkodzil mi stres, nic juz z tego nie rozumiem. Kiedys zanim pomyslalem wogole o tym aby isc do psychiatry (nie bylem swiadomy swojej depresji) szukalem jakiegos srodka na to aby zniwelowac permanentne zmeczenie, malo spalem bardzo duzo pracowalem, znajomy lekarz przepisal mi Piracetam 1200mg , dzialal rewelacyjnie, zazwyczaj przez caly dzien bylem bardzo senny a po piracetamie moglem pracowac do polnocy i nie chcialo mi sie spac, nie czulem zmeczenia rowniez rano po przebudzeniu, mialem jakos tak wiecej ochoty na rozpoczynanie nowych zadan i jak najszybsza ich realizacje, jedno co mnie bardzo zaskoczylo a czego kompletnie sie nie spodziewalem to to ze po paru dniach przestalem sie zamartwiac rozpamietywac przeszlosc i przyszlosc ktore to byly na porzadku dziennym i nocnym u mnie odkad pamietam, napewno nie jest to efekt placebo poniewaz kupujac ten lek wiedzialem jedynie ze mocno zwieksza on koncentracje i mozna dluzej pracowac nie czujac zmeczenia, ustapienie lęków bardzo mnie zaskoczylo no i to lepsze kojarzenie tez, latwiej zapamietywalem i odnajdywalem informacje. Nie wiem, moze kupic znow piracetam i to polaczyc ?
  3. Powiem Ci ze przy sertralinie z moimi oczami tez cos dziwnego sie dzialo lewym okiem czasami widzialem podwojnie, balem sie ze to moze siatkowka sie odwarstwia ale przeszlo mi to po paru dniach, potem wzialem ulotke i pisze ze jednym ze skutkow ubocznych sa problemy ze wzrokiem, ale z tego co widze minelo to razem ze wszytkimi innymi objawami ubocznymi jakie na poczatku mialem.
  4. U mnie jutro mija rowno 3 tydzien na sertralinie i nie widze zadnych pozytywnych efektow, nic, kompletnie poza tym ze splycila mnie juz po 3 tabletce emocjonalnie, totalnie je wyciszyla i prawie wyeliminowala lęk, to potem gdy ustaly juz wszystkie objawy uboczne nie zauwazylem zadnej zmiany. Nadal wycofanie spoleczne i wisielczy humor czyli normalka. Wiem ze sertra potrzebuje rozpedu ale czy to oznacza ze az tak mocno mam zryty beret ze po 3 tygodniach jeszcze nic nie czuc ? Z tego co czytam niektorzy czuja juz pozytywne efekty po tygodniu , dwoch (poprawa nastroju) a u mnie mija trzeci i zero kompletne, zadnej zmiany ani na plus ani na minus. Biore 50mg 8.2 mam wizyte, ciekaw jestem co lekarz na to powie, pewnie zwiekszy dawke ...
  5. Biore sertranorm od 10 dni, do tej pory nie mialem czegos takiego dzisiaj zaczalem widziec na jedno oko podwojnie, czy ktos z Was tak mial przy antydepresancie ? Zastanawiam sie czy to efekt uboczny (ale dlaczego tylko w jednym oku) czy po prostu cos mi sie z oczami dzieje.
  6. 3 dzien na 50mg to jakas masakra, moglbym spać na stojaco, czy ta sennosc kiedys przechodzi ? Spalem dzis 11 godzin, zwykle spie po 6 i jestem wykończony na maksa, po prostu oczy mi sie same zamykaja
  7. Ja jestem 6 dzien na sertranorm-ie ,2 dzien na dawce 50mg, objawy uboczne pierwsze dni lekkie mdlosci ,mrowienie i ziewanie, po zwiekszeniu dawki dwa dni temu do 50mg nie mam juz zadnych objawow ubocznych czy to normalne ? Poza ziewaniem. Co dziwne juz po dwoch dawkach po 25mg praktycznie zupelnie odcielo mi lęki/stres, niestety na lepszy humor i wieksze "otwarcie" na ludzi nadal czekam, pewnie zatrybi w okolicach 4-5 tygodnia ... dziwi mnie tylko ze na te lęki tak szybko to zadzialalo a nie jest to efekt placebo, nie spodziewalem sie tego zupelnie tak szybko, zanim poszedlem do lekarza przeczytalem mnostwo materialow na temat setraliny i wiem ze jak kazdy SSRI ma bardzo opozniony zaplon tym bardziej dziwi mnie ten efekt no i wogole ze praktycznie nie mam zadnych objawow ubocznych, czy ktos tak mial ?
  8. Nie jestem pewien czy to dobry dział. Biore sertraline 25mg od 4 dni, wczoraj przeszly w zasadzie wszystkie objawy uboczne ktore byly dosc slabe, pozostalo tylko ziewanie, czy mozna przejsc juz na 50mg ? Psychatra mowil ze po 7 dniach, niestety nie mam z nim kontaktu, sadzilem ze te objawy utrzymaja sie dluzej, te okresy potrezbne na przejscie na wyzsza dawke sa chyba podyktowane koniecznoscia adaptacji do tych objawow ubocznych i ich zmniejszenia wiec jesli w zasadzie zniknely to chyba mozna ? Jakie sa wasze doswiadczenia ?
  9. Mija 4 dzien na 25mg i w zasadzie wszystkie delikatne objawy uboczne ustapily (oprocz ziewania) i zastanawiam sie czy powinienem juz przejsc na 50mg, nie wiem czy czekac jeszcze do pelnych 7 dni czy przejsc teraz ? W sumie chodzi chyba o adaptacje do leku czyli ustapienie tych objawow ubocznych i przejscie wtedy na wyzsza dawke ? -- 14 sty 2015, 13:46 -- No i zwiekszylem wczoraj do 50mg przez jeden dzien delikatniutkie mdlosci a od dzis nie mam zadnych objawow poza sennoscia i ziewaniem, dziwne. Z tego co czytalem przy przejsciu na wyzsza dawke sa podobne objawy co przy rozpoczeciu leczenia. Jedno co zauwazylem jest to ze praktycznie odcielo mi stres, zupelnie niczym sie nie przejmuje, mija 6 dzien, mam nadzieje ze niedlugo wejdzie efekt lepszego humoru i wiekszej checi rozmowy z innymi ludzmi ...
  10. agusiaww : neurolog - pewnie sie do niego wybiore jesli sertralina mi nie pomoze aczkolwiek praca ktora wczesniej mialem napewno poczynila spore spustoszenia, permanentny stres 24 godizny na dobe, telefon dzwonil w ciagu dnia i w nocy, swiątek piątek i niedziela nie bylo przebacz, masakra, rok po odejsciu z pracy budzilem sie niemal z krzykiem na ustach, dramat m.in dlatego zalozylem wlasna firme, niestety stres pozostal, nie tak wielki jak wtedy ale nadal mnie dobija/dobijał bo widze ze juz po tej 2 tabletce "troche" odpuscił. Jesli to co czytalem na temat degradacji hipokampu przez stres to prawda to antydepresant powinien mi pomoc na pamięć, mam taka nadzieje. Jasnym jest ze zaden lek nie rozwiaze problemow, ale ja tak naprawde nie mam duzych problemow , np. z motywacja co jest czesta przypadloscia jak czytam w depresji ja mam ogromna motywacje do dzialania ,wiem co chce osiagnac i uparcie do tego daze, poki co od kiedy zaczalem prowadzic wlasna firme udaje mi sie te cele realizowac (choc ostatni rok to masakra w moim biznesie ale sie nie poddaje) ale najgorsze jest to ze nie daje mi to zadnej satysfakcji i nie zmniejszalo moich obaw dot. przyszlosci. Sertralina podobno na to pomaga, wiec mam nadzieje ze tak bedzie tez w moim przypadku jesli to zniweluje i chociaz odrobine poprawi mi pamiec bede najszczesliwszym czlowiekiem na ziemi (:
  11. Tak myslalem, aczkolwiek nie nastawialem sie psychicznie na szybkie efekty wiec efekt placebo raczej wystapic nie powinien (: Najbardziej uderzyl mnie fakt ze moj psychiatra na moje stwierdzenie ze leki antydepresyjne wplywaja na neurogeneze i w zaiazku z tym licze na to ze mi ten lek pomoze - powiedzial ze jest to nie prawda, ze nie mam zadnej choroby autodegeneracyjnej wiec to nie zadziala w ten sposob, kurcze, przeciez sa jakies badania naukowe na ten temat, stres niszczy mocno pamiec i jest to udowodnione, zanikaja komorki nerwowe w hipokampie i sertralina iniciuje neurogeneze ktora odbudowuje te struktury. Ja mam ogromnie problemy z pamiecia, lapie sie na tym podczas czytania ksiazej, potrafie przekartkowac ze 30 stron i potem uswiadamiam sobie ze nie wiem o czym czytalem to straszne, bo uwielbiam ksiazki ale te wszystkie lata ktore je czytalem moge uznac za zmarnowane bo praktycznie nic z tego nie wynioslem, czytam i przezywam je tu i teraz praktycznie niewiele z nich zapamietujac, mialem nadzieje ze antydepresant zadziala tez w ym kierunku. Czy Ty mialas jakies problemy z pamiecia i jesli tak to czy odczulas jakakolwiek poprawe w trakcie terapii antydepresantami ? Troche mnie ten lekarz wprawil w konsternacje, badania w sumie jakie czytalem sa dosc nowe ale powinien byc chyba na bierzaco w takich sprawach. ): -- 10 sty 2015, 15:42 -- Pewnie tak. Racja, nie ma co sie spieszyc, 15 latek ucieklo nie wiadomo kiedy jak krew w piach wiec tydzien czy dwa zadnej roznicy nie zrobi.
  12. Witam wszystkich Zanim podjalem te decyzje przeczytalem juz chyba wszystko na temat depresji, charakterystyke wiekszosci lekow przeciwdepresyjnych, wykonalem wszystkie dostepne desty na depresje mimo tego cos hamowalo mnie przed wizyta w gabinecie psychiatry, glownie to ze byc moze kiedys bede musial odpowiedziec komus na to klopotliwe pytanie "czy leczy/ł sie pan psychiatrycznie ..." wiem - zdrowie wazniejsze ale wiadomo jak to jest gdy ci na czyms bardzo zalezy i tracisz to z takiego powodu (potencjalnie mozesz stracic) ale powiedzialem sobie trudno, zylem 15 lat w stanie ktory ciezko okreslic "życiem" niby funkcjonowalem normalnie ,duzo ,bardzo duzo pracowalem, ale unikalem ludzi, mialem coraz wieksze problemy z koncentracja no i permanentnym stresem (10 lat pracy w korporacji, teraz wlasna firma ktora tez mi stresow nie oszczedza) wiec powiedzialem DOŚĆ takiego "życia" i znalazlem sie w gronie "leczących się" (: Narazie jest to moj 2 dzien na pierwszym w moim zyciu srodku przeciwdepresyjnym (setranorm), lekarz zalezil mi przez pierwszy tydzien 25mg, potem 50 przez kolejne 3 tygodnie i wyzyte. Z objawow ubocznych po pierwszej polowce tabletki (25mg) poczulem tylko lekkie mdlosci, uczucie sytosci, mrowienie od czasu do czasu w roznych czesciach ciala i tyle, nie wiem czy ta dawna nie jest za mala, czy nie powinienem rozpoczac od razu od 50mg, co myslicie ? Jedna rzecz ktora zauwazylem wczoraj po poludniu (tabletke wzialem o 6 rano) to to ze wytlumily sie dosc mocno lęki, ostatnimi laty zawsze moja glowe zaprzataly problemy w biznesie, ciagle rozpamietywanie niepowodzen i niepewnej przyszlosci ,wczoraj po poludniu poraz pierwszy od nie pamietam kiedy te mysli zostaly zepchniete na bardzo odlegly plan, czy to mozliwe ze setralina zaczela dzialac przeciwlekowa tak szybko czy to po prostu efekt placebo ? Wiem ze wszystkie te leki wymagaja duzego rozbiegu 2-6 tygodni i nie oczekuje codow od razu po 15 latach hodowania depresji ... ale zastanawia mnie to czy ktos z Was tak mial no i te efekty uboczne mnie troche zastanawiaja a raczej ich brak, czytalem ulotke i sie przerazilem, dla mnie bylaby to katastrofa gdyby przynajmniej czesc z nich wystapila, mowilem lekarzowi ze w moim przypadku tydzien lezenia w lozku to w zasadzie pozegnanie wszystkich klientow wiec lek ktory zrobi ze mnie zombie wogole nie wchodzi w rachube tymczasem patrze w ulotke i nie wierze wlasnym oczom, ale kupilem juz i postanowilem zaryzykowac mimo wszystko, dawka w sumie z tego co czytalem nie wielka no i jak praktyka pokazala w zasadzie niczego nie zmienila (na gorsze) poki co.
×