Skocz do zawartości
Nerwica.com

Clouds

Użytkownik
  • Postów

    13
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Clouds

  1. Artemizja, dziękuje za odpowiedz ugh teraz myślę ze dam rade mu opowiedzieć ale boje się ze szybko wymiekne tuż przed sama wizyta jestem strasznie skrepowana jezeli chodzi o mowienie o tych myslach ktore mnie drecza boje się ze psycholog mnie od razu weźmie za psychopatke
  2. Strasznie dużo mam tych problemów i pytań, ale jeżeli ktoś ma doświadczenie czy może mi powiedzieć, jak zaczął temat z swoich dziwnych/zachowań myśli u psychologa ? Jak psychologowie reagują, o co pytają. Chcę być tego świadoma, bo chciałabym dokładnie sprecyzować specjaliście mój problem. Z góry przepraszam, jeżeli taki temat gdzieś już był.
  3. Clouds

    Co mi jest?

    L.E., tak nie na temat dlaczego żałujesz, że nie zrobiłaś nic z tym wcześniej? Pytam bo sama mam 16 lat i jakies dziwne objawy nerwicy natręctw (dziwne myśli o krzywdzeniu innych, sama boje się czasem siebie) i boje się powiedzie o tym mamie.
  4. Flora3, ja jakoś też nie mogłam dziś zaczać tej rozmowy boje się jej na prawdę nie mogę się nikomu wygadać bo ciężko byłoby mi w ogóle powiedzieć cokolwiek
  5. rikuhod, dziękuje dziś cały dzień starałam się ich unikać i o dziwo w ogóle się nie bałam, wiedziałam, że wcale tego nie chce i tak nie myślę
  6. Niete, dziękuje ci bardzo :) mam nadzieję ze pomoże
  7. rikuhod, na pewno masz rację. ale ciężko mi z tym wszystkim. chciałabym mieć w tym wsparcie w mamie ale ona na prawdę nie lubi ze mną rozmawiać przez te nasze wszystkie kłótnie. Chciałabym panowac nad myslami nerwami... bo jak na razie nie mam panowania nad niczym. a ty jak radzisz sobie z takimi myslami?
  8. Ricah, jeżeli chodzi o psychologa szkolnego to nie mam takiej opcji - mama wysłała mnie do szkoły katolickiej w której takiego nie ma. Myślałam czasem o rozmowie z jakimś księdzem o tym co mnie dręczy, ale co on mi może pomóc. Własciwie to nic. Ale nawet jeśli rodzice poszliby do psychologa ze mną, a sama się lekko krępuje, to nie jestem pełnoletnia i gdybym powiedziała coś psychologowi to powiedziałby to im. Juz sama nie wiem co mam w tej sytuacji, a na prawde nie chce się wpędzić w jakąś chorobę. Całe życie przede mną. -- 09 sty 2015, 20:58 -- Ricah, rozumiem postaram się coś zdziałać w sprawie psychologa. wielkie dzięki za pomoc
  9. Ricah, jeżeli chodzi o psychologa szkolnego to nie mam takiej opcji - mama wysłała mnie do szkoły katolickiej w której takiego nie ma. Myślałam czasem o rozmowie z jakimś księdzem o tym co mnie dręczy, ale co on mi może pomóc. Własciwie to nic. Ale nawet jeśli rodzice poszliby do psychologa ze mną, a sama się lekko krępuje, to nie jestem pełnoletnia i gdybym powiedziała coś psychologowi to powiedziałby to im. Juz sama nie wiem co mam w tej sytuacji, a na prawde nie chce się wpędzić w jakąś chorobę. Całe życie przede mną.
  10. Myślę, że mogę mieć nerwicę (mam dziwne myśli o zabijaniu i strasznie się ich boje). Chciałabym poprosić mamę o to żeby zapisała mnie do psychologa, ale się boje, że mnie wyśmieje i zbagatelizuje problem. Pomoże ktoś? Był ktoś w podobnej sytuacji?
  11. Ricah, Myślę, że masz rację. Dziękuje za odpowiedź, myślę że powinnam tak postąpić. Jest tylko jeden problem na prawdę boje się poprosić mamę żeby pomogła mi się do psychologa zapisać, boje się że mnie wyśmieje.
  12. Witam :) Na wstępie chciałabym podziękować wszystkim którzy to przeczytaj i liczę na jakąkolwiek pomoc... Więc mam 16 lat i moje historia jest dość skomplikowana. Praktycznie codziennie od 3 lat kłócę się z rodzicami, reaguję na prawdę agresywnie potrafię uderzyć pięścią w ścianę czy czymś rzucić żeby rozładować stres. Na prawdę mi z tym głupio, staram się jak mogę żeby to powstrzymać i tłumię złość w sobie. Rodzice krzyczą na mnie wyzywają, ja też czasem potrafię wzywać ich, czuje się przez to jak najgorsza córka. Dodam jeszcze, że mam 3 rodzeństwa i tylko ja mam taką sytuacje z moimi rodzicami Cóż co do nerwicy to jakieś pół roku temu obejrzałam kilka programów o seryjnych mordercach i jeden było kobiecie która udusiła swoje dzieci poduszką. Przez kilka dni miałam stany i napady lęków i dziwnych myśli, że zrobię tak mojej siostrze czy bratu. Wiedziałam że tak nie zrobię ale strasznie się bałam. Przestałam oglądać takie programy, tyle że nie cały tydzień minął i mi przeszło. Nie miałam takich myśli. Jakieś dwa miesiące temu znowu sobie obejrzałam takie programy mimo wcześniejszych doświadczeń i jakoś nic się nie działo, może oprócz jednej maleńkiej myśli. I tu przychodzi następny problem. Może słyszeliście o morderstwie w Rakowiskach. Cóż mieszkam dosłownie 10 minut drogi od Rakowisk i to zadziałało na mnie jak uderzenie młotem w głowę. Znowu zaczęły się te myśli "A co jeśli ja kiedyś pokłócę się tak z rodzicami że ich zabiję? Co jeśli tak zrobię?". Wiem, że nie zrobię tego. Ale przez tydzień nie mogłam patrzeć na nóż.. Potem ten lęk do noży minął ale myśli zostały. Jeden raz nawet płakałam na podłodze z bezsilności. Powiedziałam wtedy mamie że mam dziwne myśli, lecz ze wstydu że weźmie mnie za psychopatkę i się przestraszy nie sprecyzowałam jakie. Rozmowa z nią nieco pomogła lecz po wigilii one wróciły. Boję się powiedzieć mamie jakie konkretnie te myśli są, boje się powiedzieć cokolwiek a chciałabym żeby przebadał mnie jakiś lekarz, bo lepiej leczyć się wcześniej niż później, w razie jakiegokolwiek wystąpienia, nie daj Boże, choroby. Czy ktoś ma podobną sytuację?(chociaż wątpie) bardzo proszę o jakiekolwiek rady.
×