Działam w tym zakresie cały czas. Sporo schudłam, cały czas ćwiczę, żeby moje ciało wyglądało przynajmniej odrobinę tak, jak tego pragnę. Wiem, co robić, żeby tuszować wszelkie inwazje na mojej cerze, wiem, jak się ubrać.
Ale to nie zmienia faktu, że są cechy, z którymi bardzo trudno jest walczyć, co potwierdzą pewnie kobiety, które straciły kilogramy i te, które rodziły dziecko.
Poza tym nie jestem całkiem fizycznie zdrowa, więc to też pewne utrudnienie.
Nie chcę, żeby to zabrzmiało, jak bezwartościowe wymówki. Po prostu robię, co jest obecnie w mojej mocy, ale często tracę wiarę, że jest sens się męczyć.
Niemniej, dziękuję za Twoją wypowiedź, wezmę sobie Twoje rady o działaniu na "plus" do serca.