Skocz do zawartości
Nerwica.com

jimmy

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jimmy

  1. powinnas bezwzględnie skontaktować się ze xwoim psychiatrą!! w takich sytuacjach bedziesz przyjęta bez kolejki.. Niestety seroxat moze miec takie dzialanie, byla nawet afera z tego powodu bo producent pierwotnie zatail te informacje.. takze nei rob glupstw i idz do lekarza :)
  2. Jak w temacie. Czy czesto tak macie? ja miewalem tak jak bylem zdrowy np jak dlugo lezalem w lozku i wstalem albo jak bylem po imprezie lub po prostu pozno sie kladlem i pozno wstawalem ale to zwykle mijalo dosyc szybko a teraz jest inaczej, zwykle pojawia sie popoludniu, wieczorem choc i wczesniej. Czuje sie tez jakby "odrealniony" swiat wydaje sie taki jak ogladany w tv a nie naprawde. Bylem dzisiaj na spacerze tzn w sumie to po cos tam ale po to zeby sie przejsc i byla juz taka "szarówka" powietrze cieple, jak wiosna normalnie kochalem zawxze taki klimat i taka pore dnia a teraz ... tak dziwnie.. Inna sprawa ze w markecie prawie odjechalem takie mialem uczucie ze tysiace barw mnie atakuja i to uczucie "nacpania" sie poglebilo... Nie weim moze to po lekarstwie (5 dzien brania seroxatu) ale i wczesniej tak mialem... Czytalem ze to moze zespol derealizacji ale ja nie mam tego ciagle tak 50/50.. No i wczesniej to byla typowa derealizacja teraz jednak bardziej przewaza uczucie otumanienia ale to jedno z drugim sie wiaze.
  3. Witam!! Seroxat biore od niedzieli. Zadnych skutkow ubocznych tzn czasem uderzenia goraca ale tez nie wiem czy czesciowo nie spowodowane sytuacja (cieple pomioeszczenia i cieply stroj), Co do lekow to sam nie wiem ile w tym mojego nastawienia psychicznego a ile dzialania leku (biore od 4 dni po pol tabletki narazie). Mam nerwice szyi i z tym nic sie nie zmienilo. Nie mam jednak napadow paniki i napadow silnych lekow jak to drzewiej bywalo. Oprocz tego wydaje mi sie ze troche wyprostowaly mi sie mysli, ze jestem jakby spokojniejszy ale mowie nie wiem czy to efekt nastawienia czy dzialania leku bo przeciez niby on dziala dopiero po co najmniej 10 dniach albo i dluzej. No i zauwazylem ze czesto taki jestem ze ziewam ale nie chce mi sie spac tylko ziewac i byc wyluzowanym... ehh ciezko to okreslic. Sadzicie ze te rzeczy moga byc spowodowane lekiem czy raczej psycha? Tak czy siak czuje sie lepiej zeby tylko jeszcze ta "kulka" w gardle zniknela... [ Dodano: Dzisiaj o godz. 12:10 am ] Witam!! Seroxat biore od niedzieli. Zadnych skutkow ubocznych tzn czasem uderzenia goraca ale tez nie wiem czy czesciowo nie spowodowane sytuacja (cieple pomioeszczenia i cieply stroj), Co do lekow to sam nie wiem ile w tym mojego nastawienia psychicznego a ile dzialania leku (biore od 4 dni po pol tabletki narazie). Mam nerwice szyi i z tym nic sie nie zmienilo. Nie mam jednak napadow paniki i napadow silnych lekow jak to drzewiej bywalo. Oprocz tego wydaje mi sie ze troche wyprostowaly mi sie mysli, ze jestem jakby spokojniejszy ale mowie nie wiem czy to efekt nastawienia czy dzialania leku bo przeciez niby on dziala dopiero po co najmniej 10 dniach albo i dluzej. No i zauwazylem ze czesto taki jestem ze ziewam ale nie chce mi sie spac tylko ziewac i byc wyluzowanym... ehh ciezko to okreslic. Sadzicie ze te rzeczy moga byc spowodowane lekiem czy raczej psycha? Tak czy siak czuje sie lepiej zeby tylko jeszcze ta "kulka" w gardle zniknela...
  4. jimmy

    Fobia szkolna

    wiesz co a moze sprobuj kogos starszego poprosic o pomoc, kolege, brata, kuzyna no nie wiem tam kogo zeby ich postraszyl, wiesz co jak czytam co piszesz to sie we mnie krew gotuje, jakbym takich szczyli spotkal to bym chyba kosci polamal :/:/:/:/ nie martw sie stary nie pozwol zeby Ci to zycie popsulo ale tez nie ignoruj i staw temu czola, to Ci pomoze takze w przyszlosci, jesli natomiast bedziessz staral sie unikac nic dobrego z tego nie wyniknie, wierz mi mowie z wlasnego doswiadczenia...
  5. jimmy

    Fobia szkolna

    Czesc Vampiir!!! Sluchaj odpowiem Ci krotko: TAK. Na pierwszym moim roku wzialem dziekanke zdrowotna, gdyz wmowilem mojemu lekarzowi ze mam naerwice. On mi dal kwitek ze przydalby mi sie urlop i wizyta u psychiatry ze wzgledu na stan psychiczny i nie bylo problemu. To bylo 2 lata temu.. Inna sprawa ze wtedy nie mialem nerwicy tylko po prostu klopoty w szkole a nie chcialem placic za powtarzanie roku.. Kurwa natomiast teraz chetnie wzialbym taka dziekanke z tego samego powodu tym razem prawdziwiego ale juz chyba nie wezme.. Pozdro stary.. aha tez bylem wtedy na 1 roku. Radze Ci postaraj sie o zdrowotna bo potem jakby co bedziesz mogl wziasc jeszcze normalna jakby w pozniejszym okresie stuydiow cos ci wypadlo, nawet nie koniecznie nerwica, bo z tego co wiem to dziekanki daja tylko raz choc to chyba zalezy od uczelni.. a gdzie w ogole studiujes?
  6. Witam Was Kochani!! jestem tutaj nowy... Ale problem mam jak wszyscy. Zaczelo sie chyba w zasadzie we wrzesniu. Pamietam siedzialem z siostra (jest lekarzem) i pilismy winko, nagle poczulem uczucie ucisku w gardle i jakbym mial zemdlec. Siostra natychmiast mnie osluchala nic nie wyszlo z tego. Wiazalismy to z emocjami, umarl mi tego dnia ukochany zwierzaczek, bylem po ciezkiej poprawkowej sesji na studiach. Zaczalem od pazdziernika studia i ... po jakis 2 tygodniach przed jednymi zajeciami poczulem ze robi mi sie slabo, ze mam jakby zemdlec. Wtedy wiazalem to troche z przemeczeniem ale lek zaczal we mnie narastac, objawy bywaly podobne do tego pierwszego razu. Dochodzilo do tego uczucie ucisku w szyi ktory zreszta teraz jest moja glowna przyczyna lekow. Pod koniec pazdziernika zemdlalem na zajeciach. Studiuje medycyne, odrazu zrobili mi okg (nic nie wyszlo) i wyslali do szpitala na oddz. kardiologii celem diagnostyki omdlen. Wyszedl zespol wazowagalny, ktory wiedzialem ze mam (sklonnosc do omdlen w traumatycznych sytuacjach, przy stresie) ale nigdy nie mdlalem z przesada, ot pare razy przy pobraniu krwi w dziecinstwie. Uczucie ktore pojawilo sie teraz bylo innego charakteru. W kazdym razie inne badania w szpitalu (ale tylko na kardiologii) nie wykazaly nic nowego. Dostalem wypis (lezalem u nich weekend) i po powroci przez pare dni bylo lepiej. Potem niestety objawy wrocily.. Straszny lek, jakbym mial umrzec, czasem lek uogolniony, uczucie ucisku w krtani, ktore towarzyszy mi teraz prawie przez caly czas... Zastanawiam sie - nie wykluczam ze to nerwica, wrecz uwazam ze to baaardzo prawdopodobne, ale z drugiej strony boje sie ze cos mi jest. To zaczelo juz mi niszczyc zycie, odbiera mi cala radosc z niego. Czesto dostaje takich napadow *schizek* ze prawie robie (sorry za okreslenie ale tak to odczuwam) w gacie ze strachu... Na studniowce mojej dziewczyny nie wypilem grama alkoholu bo oczywiscie musialem wziasc na poczatku hydroksyzyne (nie wolno laczyc z alko). Te stany pojawiaja sie gdy jestem juz znuzony dniem, gdy zatapiam sie za bardzo we wlasnych myslach. Odchodza gdy akurat mam zwyzke dobrego nastroju, choc nie jest to regula. K*** mam 21 lat, jestem jaki jestem ale jakos to funkcjonowalo moje zycie zawsze a teraz po prostu czuje sie jakbym byl z innej planety! W dodatku nie mam kompletu badan (przydaloby sie wykluczyc przyczyny neurologiczne i ew. USG szyi bo naprawde dziwne to uczucie jest - moze ktores z was tez tak mialo??) Sytuacje komplikuje fakt ze studiuje medycyne i wiem chyba wiecej niz powiniennem co dodatkowo nakreca ta spirale.. Dzieki Wam Kochani, dobrze jest wiedziec ze nie jest sie samemu...
×