jeśli zazdrościsz komuś czegokolwiek, to znaczy, ze chciałbyś to mieć, czyli czegoś jednak chcesz
dopiero kiedy się już nikomu niczego nie zazdrości, kiedy jest Ci zupełnie wszystko obojętne, to wtedy można powiedzieć, że chce się śmierci
samotność to stan umysłu, a nie okoliczności zewnętrzne.
mimo, że to wiem i powtarzam to sobie ciągle, nie potrafię czuć się dobrze, bo nie mam nawet z kim porozmawiać, odezwać się do kogoś (na własne życzenie zresztą)
z moich obserwacji wynika, ze narcyzów nie lubi się z 2 głównych powodów:
1. albo narcyz jest nadętym, zarozumiałym bufonem zapatrzonym w siebie
2. albo ludzie wyczuwają, że przez cały czas jest jakby sztuczny i nieprawdziwy, jakby miał założoną maskę i grał kogoś innego
Hej! czy tutaj tylko się wszyscy umawiają na wspólne wyjścia czy są też chętni żeby sobie porozmawiać o czymkolwiek? :)
jeśli ktoś chce to moje gg 48698663
Hejka!
Ktoś tu jeszcze w ogóle bywa? Bo coś martwo się zrobiło....
po dłuższej przerwie na forum postanowiłam wrócić, bo chętnie bym sobie z kimś porozmawiała,
a z racji narcystycznego zaburzenia osobowości nie jestem zbytnio lubiana
nikt tak dobrze nie zrozumie narcyza jak drugi narcyz
Kamaja, masz rację, są rzeczy, których nigdy nikomu nie powiem.
ale jestem już na takim etapie walki absurdem narcystycznego myślenia, że byłabym w stanie przyznać się do pewnych słabości, ale wtedy podświadomie starałbym się to skompensować byciem jeszcze lepszą w innym aspekcie życia