Skocz do zawartości
Nerwica.com

citycaat

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez citycaat

  1. No okej, może to nie był najlepszy przykład ale wiadomo o co chodzi
  2. Andrew7826893, spróbuj się jakoś zrelaksować, na mnie seriale działają mega odprężająco :). A co do gorączki to może jakieś przeziębienie Cię dopadło? Mam mega niską samoocenę, ale nieważne czy dotyka mnie facet czy kobieta, osoba znajoma czy nie, czy dotknie mnie w ramię czy inną część ciała po prostu moje ciało od razu reaguje. Nawet kiedy załóżmy siedzę z facetem, który wiem że mnie akceptuje w 100% i pogłaszcze mnie po ręce czy udzie od razu pojawia się gęsia skórka i się wzdrygam..
  3. Współczuję i trzymam kciuki. Ja na szczęście ataku lęku/paniki doświadczyłam tylko kilka razy i dałam sobie z nimi radę. Bóle w klatce piersiowej też czasami miewam, ale do tego już przywykłam. Najbardziej mnie denerwuje ta nadwrażliwość na dotyk. Ogromnie irytujące jest to, że kiedy ktoś mnie dotknie ja podskakuje jak poparzona. Jest na to jakaś rada? Mnie na szczęście na razie wystarcza 10mg, w ekstremalnych sytuacjach 20mg. Obawiam się, że się w końcu uodpornie na ten propranolol i będę musiała brać wiecej żeby działał.. Czy to możliwe? Wiem co czujesz. A najgorsze są w tym wszystkim pytania "haha, czemu Ci się tak ręce trzęsą? delirka? hehe". Wtedy człowiekowi się wszystkiego odechciewa.
  4. Przyłączam się.. A myślałam że to tylko ze mną jest coś nie tak. Niezależnie ile godzin bym spała czy 3, 5, 7 czy 11 zawsze jestem niewyspana a po kilku godzinach, spędzonych na uczelni czy w domu, po prostu padnięta
  5. Mam 20 lat i odkąd pamiętam byłam strasznie wrażliwa. Mama zawsze wspomina że już jako kilkuletnie dziecko bałam się obcych i reagowałam płaczem kiedy ktoś choćby na mnie spojrzał. Zresztą do tej pory nie lubie spojrzeń obcych ludzi bo zawsze wtedy wydaje mi się że się patrzą bo coś ze mną nie tak . W sytuacjach stresowych, ale nie tylko, potwornie trzęsą mi się ręce I nogi. Przy większej grupie ludzi nie mogę niczego zjeść ani wypić bo nie jestem w stanie utrzymać łyżki czy widelca. Od roku biorę propranolol, który te drżenia w pewnym stopniu uspokoił i mogę w miare normalnie funkcjonować bez obawy że na imprezie kieliszek będę musiała trzymać dwoma rękami . Oprócz tego jestem okropnie wrażliwa na bodźce. Kiedy ktoś mnie niespodziewanie dotknie to niemalże podskakuje a serce zaczyna bić jak szalone. Niestety przez to mam problemy w nawiązywaniu kontaktów bo nie raz wyrwało mi się coś w stylu 'nie dotykaj mnie' i zarówno mnie jak i osobie 'dotykającej' było mega głupio. I wszystko to jeszcze byłoby do przeżycia gdyby nie fakt że od wakacji miewam niesprecyzowane lęki. Mianowicie któregoś wieczora długo nie mogłam zasnąć z powodu jakiegoś złego przeczucia. Serce biło mi jak szalone, cała drżałam i cały czas z tyłu głowy miałam uczucie że następnego dnia na pewno stanie się coś złego. Innym razem czekałam w poczekalni u dermatologa i ni stad ni zowąd serce przyspieszyło, mój oddech stał się płytki, oczywiście cała zaczęłam się trząść I kręciło mi się w głowie. Z jednej strony byłam przerażona z drugiej uspokajał mnie fakt, że jestem w szpitalu więc w razie czego ktos mnie uratuje . A no i jeszcze hipochondria . Generalnie czasami mam odczucie że posiadam wszystkie choroby świata, zwłaszcza kiedy przeczesuje google w poszukiwaniu chorób pasujących do moich objawów. I stąd moje pytanie. Czy to mogą być oznaki nerwicy? Pamiętam że kiedy byłam w podstawówce chodziłam do psychologa I chyba nawet raz byłam u psychiatry bo skarżyłam się na bóle głowy + byłam dosyć nerwowym dzieckiem, zresztą do tej pory łatwo wpadam w złość. Wiem, że nikt nie jest w stanie wydać diagnozy przez internet ale zastanawiam się czy może mi się pogorszyć i czy można coś poradzić na tę nadwrażliwość na dotyk bo jest to potwornie uciążliwe.
×