Na początq mojej nerwicy wtedy kiedy wylądowałam w szpitalu powiedzieli mi że mam częstoskurcz komorowy...też takie coś mieliście? Bardzo szybko serduszko bije, później mi zwalniało no i oczywiście uczucie duszenia....Sama już nie wiem co mam myśleć bo ciotka mi nagadala że ona też ma częstoskurcz i to jest rzadka ale groźna choroba... Poza tym będąc w szpitalu stwierdzili że jest wszystko okey i że jestem wydolna, ogólnie że wsio gra... i co ja mam myśleć?