Nigdy nie pomyslalabym ze bede logowac sie na tego typu forum, ale coz, zycie pisze rozne scenariusze. Tak czy siak witam wszystkch cieplutko.
Mam 20 lat ( koncze w srode;), jestem studentka architektury, obecnie szczescia i nadzieji na przyszlosc brak. Ostatnio uslyszalam "nerwica lekowa". Nadal nie wierze ze bylam u psychiatry. A juz wgl w to ze biore tabsy. Ale trzeba sobie pomoc, w tej chwili mocno wierze ze bedzie lepiej, nie wiem jak bedzie z tym jutro.
Dlatego potrzebuje zapewnienia nie tylko od siebie ale przede wszystkim od innych...
ZE NAPRAWDE BEDZIE LEPIEJ.