Znów tu pisze, już na swoim nicku, przedtem Blade255, jakby ktoś nie wiedział..
Nadal sobie nie radze. I jakby, może to już dawno było.. Nie wiem.. Chyba zaczynam udawać kogoś innego, za inną osobę się podawać.. Nie rozumiem już co robię.. Odrywam się od tego tylko podczas nauki. I to mi pomaga, ale ile można się uczyć? Muzyka, która przypomina mi tyle wspaniałych chwil, też mi pomaga, ale nie długo.
Moje oddychanie, co raz częściej nie mogę oddychać.. Zdarzają się takie napady, gdy przy małym stresie, już nie mogę złapać oddechu..
Już sobie nie radzę, nie wiem co mogę robić.. Straciłam oparcie na bliskich osobach.. I zdaję mi się, że wszyscy obrócili się przeciwko mnie..