Witam, wdrażam nowy lek, ze względu na to , że moja doktor kazała mi go brać, nie do końca mam przekonanie do tego leku, biore go rano w dawce 18.5mg i już po godzinie jestem do dupy za przeproszeniem, do niczego się nie nadaje, do pracy nie ma mowy, jestem znięchęcony, źle funkcjonuje i źle się czuje, biore go od 2 tygodni. Mam zamiar przeczekać do miesiąca czasu, gdy nadal będę źle się czuł mam go zamiar rzucić. Moje obecne objawy do coś w stylu depresyjne jakby albo coś w stylu załamanie nerwowe, mam też lęki. Wiem, że potrzeba czasu by lek zadziałał, ale słabo to szczerze widzę, obecnie nie wiem czy to normalne że każdy dzień się tak fatalnie czuje. Możecie się coś wypowiedzieć na ten temat , biorę razem z pregabaliną 75mg na noc, ale pregabaline odstawiam bo źle na mnie działa, jest gorzej niż lepiej. Nie wiem czy można ten lek Latuda brać na noc, tak się zastanawiam czy nie byłoby to lepszym rozwiązaniem niż na dzień. Ale czy to normalne że tak fatalnie na niego reaguje w pierwszych dwóch tygodniach ?
