Skocz do zawartości
Nerwica.com

Iwan Iljicz

Użytkownik
  • Postów

    20
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Iwan Iljicz

  1. Iwan Iljicz

    Spamowa wyspa

    Sytuacja z LO przypomniała mi się. J. Polski, siedzę z koleżanką, sielanka. Pani psor mówi, że liźniemy trochę literatury zza wschodniej granicy- której chyba nie musze mówić, że sporym fanem jestem."Zbrodnia i Kara" omawiana będzie, mówi psorka. Koleżanka odwraca się z wielkimi wybałuszonymi oczami w moją stronę i pyta -czytałeś to? -czytałem. -to jaką zbrodnie popełnił ten Ikar? Pięknę dziewczę, słodkie można powiedzieć, położyło mnie na łopatki.
  2. U mnie ojciec się powiesił, podobnie jak jego ojciec- rodzinna tradycja można powiedzieć. Matka, wiadomo, pewne rzeczy starała się rekompensować zarówno sobie jak i mnie, ale bez jakiś mocnych dziwactw- jak teraz o tym myślę, to zrobiła wszystko najlepiej jak można było. Do tego starsza siostra, babcia- ogólnie kobiety mnie wychowały. Nie wiem czy wychowanie miało jakiś wpływ na moje zo, tzn pewnie wychowanie+sytuacje życiowe sprawiły że wszystko tak się potoczyło
  3. To chyba standardowe dla tego typu zaburzen, zreszta mam wrazenie ze to powinna byc cecha porzadana u wszystkich. Mam nawet swoja teorie na ten temat- tzn, ludzie dzisiaj nie potrafia rozmawiac o czyms konkretnym, bo nie maja o czym. Wiekszosc oglada te same filmy, te same seriale, te same strony www. Przy podobnych zainteresowaniach, badz bardziej ich braku, transfer mysli i ideii jest bardzo ograniczony. O czym maja ze soba rozmawiac ludzie, ktorzy nie interesuja sie niczym szczegolnym? Zostaja jedynie rozmowy o tym kto jak sie napierdolil na imprezie, "co tam w pracy/na studiach" ew. rozmowy o osobach trzecich. Grono ludzi, z ktorymi moge porozmawiac o czyms innym jest bardzo waskie- jeden kumpel, ktory interesuje sie literatura, jeden ktory interesuje sie fizyka, na temat filozofii nie mam za bardzo z kim w dyskusje wejsc, o innych pasjach nie mowiac. Niestety, ludzie staja sie coraz glupsi, rozmowy o niczym sa na porzadku dziennym. Doluje mnie to niesamowicie.
  4. Iwan Iljicz

    Spamowa wyspa

    Klikam odnosnik nad Twoim avatarem, stad wkleja sie caly nick Nie pamietam dokladnych danych bo czytalem o tym jakis czas temu, ale bodaj 80% przekazanych informacji miedzy ludzmi to komunikacja niewerbalna- gesty, mimika itp. Dlatego slowem pisanym ciezko oddac wszystkie emocje, bardzo latwo byc zle zrozumianym, odebranym jako osoba, ktora sie nie jest. Zeby bylo jasne, nie obrazam sie, nie czuje sie zle z tym co napisala Tosia wyzej- po prostu luzno zauwazylem, ze czegos innego spodziewalem sie po tym forum. I na prawde to jest bardzo luzna obserwacja
  5. Iwan Iljicz

    Spamowa wyspa

    Bynajmniej nie biore do siebie- zarejestrowalem sie tu w konkretnym celu, szukam pewnych informacji, nie mam zamiaru rezygnowac. Zdumiewa mnie cos innego- mialem konta i udzielalem sie na wielu forach, na kazdym pojawia sie taka sama gama uzytkownikow. Natomiast na forum dla ludzi z okreslonymi problemami, spodziewalem sie troche innej reakcji niz "na szczescie sie zwinal" po wymianie kilku postow. Nie, zebym byl przeciwnikiem otwartej niecheci- przeciwnie, trzeba miec jaja zeby otwarta niechec okazac. Moze anonimowo w internecie mniejsze, niz na zywo, ale jednak. Tylko ze, spodziewalem sie na tym forum raczej pewnej dozy zrozumienia i wsparcia wzajemnego, tym bardziej ze skoro tu jestesmy to wszyscy mamy bardziej lub mniej podobne problemy. Nie wiem czy ktos czytal moje powitanie- oprocz osobowsic schizoidalnej, chorowalem na depresje, powiedzmy ze moje poczucie wlasnej wartosic nie nalezy do najwyzszych, opowiesci o rozmaitych zenujacych sytuacjach ktore mnie spotykaja, doprawione humorem i byc moze nonszalancja, to raczej forma obrony, rekompensaty, proby nie brania niczego zbyt na serio. Nie jest to kazdym razie proba gwiazdorstwa jakiegokolwiek Tak czy inaczej- tosia_j, - rozczaruje Cie, zostaje na dluzej pozdr
  6. Iwan Iljicz

    Spamowa wyspa

    Badz asocjalny. W celu samopomocy zarejestruj sie na forum dla ludzi z problemami psychicznymi i zaburzeniami osobowosci. Zostan potepiony i tam
  7. Iwan Iljicz

    Spamowa wyspa

    Oh, juz rozumiem porownanie w takim razie :) Normalnym dawno mnie nikt nie nazwal Chociaz, jak teraz o tym mysle, gdyby ktos to zrobil to nie odebralbym tego jako komplement dobranoc w kazdym razie
  8. Iwan Iljicz

    Spamowa wyspa

    tosia_j, nie znasz :) Jestem pewny, ze nie znamy sie osobiscie, jesli nie interesujesz sie malowaniem/modelarstwem, pilka nozna, zeglarstwem- to na forach tematycznych tez raczej sie nie spotkalismy, a na tym jestem pierwszy raz :) Powiedz dlaczego wydaje Ci sie, ze mnie znasz, to powiem Ci czy to mozliwe- ale szczerze watpie pozdr
  9. Iwan Iljicz

    Spamowa wyspa

    Nie rozpoznaje i nie lubie kolegow z pracy- z zasady ^^ Ale poszperalem, znalazlem nick czlowieka co pieknych Pan na forach szukal, domyslam sie ze o niego chodzi Na forum jestem pierwszy raz w kazdym razie, glownie chodzilo mi o pewne odpowiedzi w konkretnym temacie, tam ich nie zastalem, stad w oczekiwaniu na dobra dusze ktora jednak cos konstruktywnego napisze, skacze po innych tematach :) pozdrawiam!
  10. Iwan Iljicz

    Spamowa wyspa

    kosmostrada, oj, zle mnie odebralas- nie mialem zamiaru wdawac sie w batalie, ani- bron boze- byc zabawniejszy. Po prostu w rozmowie zauwazam i wytykam fakty, czasem nie ma to glebszego powodu, ot po prostu luzne spostrzezenie, spotkalem sie juz tym ze ludzie to zle odbieraja, nie chcialbym zeby tu bylo podobnie. Twoje wyjscie w stroju roboczym do sklepu raczej swiadczy o pewnosci siebie i dystansie, niz o gapiostwie jak to bylo u mnie- tyle :)
  11. Iwan Iljicz

    Spamowa wyspa

    tosia_j, co dalej nie przybliza mnie ani na krok do zrozumienia :)
  12. Iwan Iljicz

    Spamowa wyspa

    tosia_j, jako ze srednio jestem zaznajomiony z slowami zapozyczonymi z jezyka ang, moglabys rozwinac? Piszesz, ze nie chcesz byc niemila, wiec podejrzewam ze slowko ma wydzwiek pejoratywny, ale spokojnie mozesz rozwinac mysl po Polsku, zebym zrozumial
  13. Iwan Iljicz

    Spamowa wyspa

    kosmostrada, bylo jasne, ze remontujesz w dupie majac jednoczesnie stroj na krotkie wyjscie. A ja sie nosze, jak na prawnika przystalo- eleganckie spodnie, plaszcz, ulozone wlosy, skorzana torba, szczytem elegancji bedaca. I do tego kapcie, wielki palec wystajacy z dziury w skarpecie- fajny kontrast byl, musze powiedziec. cyklopka, zubrowki innej, niz tej z trawka nie pilem, przynam szczerze. Jesli juz sam sie alkoholizuje- co zdarza sie niepokojaco czesto- raczej cole z whiskey/wisniowka wybieram, badz ruskiego szampana, badz rozowe carlo rossi, badz piwo z cytrynowka, badz zoladkowa gorzka. Napije sie jeszcze troche, opowiem o moim pierwszym z bogiem kontakcie, tzn byl to pierwszy raz kiedy odpowiedzial na moje modly, ale to przy innej okazji, innej flaszce ^^
  14. Iwan Iljicz

    Spamowa wyspa

    Z zubrowka tylko sok jablkowy ;d W kapciach do pracy zawsze spoko, ja preferuje z workiem smieci w reku az na zajecia na uczelnie ^^ Do kancelarii gdzie pracuje tez mi sie zdarzylo. ^^
  15. Iwan Iljicz

    Spamowa wyspa

    Chery Cocke z wisniowka + winstony jagodowe, owowcowo mi ^^ Frugo z wodka jakos mi nie pasuje chociaz nigdy nie probowalem Ostatnio wychodze z mieszkania na pociag, ubrany standardowo- spodnie, plaszcz, torba, koszula, papieros w ustach, sluchawki na uszach itp. Ide sobie, mija mnie dziewczyna, ladna, patrzy na mnie od stop do glowy i usmiecha sie. Mam to cos- mysle sobie- uroslem o 10 cm, zadowolony ide dalej. Kolejna dziewczyna- ladniejsza od poprzedniaj- rowniez mierzy mnie wzrokiem i usmiecha sie do mnie. Zaczalem cos podejrzewac, ale raczej wszystko zrzucilem na karb mojego naturalnego wdzieku, brody ewentualnie, czegokolwiek. Przy trzeciej napotkanej dziewczynie, rowniez usmiechajacej sie do mnie zaczalem cos podejrzewac, wiec przejrzalem sie w witrynie sklepu. Wyszedlem w kapciach kubota oraz bialych skarpetkach w dziura, przez ktora wystawal duzy palec u stopy. Mam kurwa to cos. Dziurawe skarpetki. Ot, takie coolstory chcialem opowiedziec.
  16. Iwan Iljicz

    Depresja ??

    Jakos wierzyc w ten prysznic mi sie nie chce. Sam mam najgorszy etap walki z depresja za soba, i dopiero kombinacja leczenia farmakologicznego, znalezienia pracy w ktorej sie spelniam i uporzadkowania pewnych rzeczy w moim zyciu, pozwolily mi wyjsc na prosta. Sport wszelki rowniez pomaga- na prawde polecam zaczac biegac czy chodzic na silownie, chociaz doskonale wiem ze w takim stanie zebrac sie w sobie na pierwsza wizyte to prawdziwa katorga- ale po "pierwszym razie" jest juz z gorki i na prawde poprawia nastroj. Najwazniejsze, to chyba nie bac sie/nie wstydzic sie szukac pomocy i znalezc w sobie choc odrobine motywacji do zmian- na prawde da sie z tym walczyc, powodzenia i trzymaj sie cieplo!
  17. Z tym to fascynujace zjawisko spoleczne jest. Ogolnie wszyscy (prawie wszycy) wiedza ze takie komentarze sa debilne i trzeba byc zidiocialym kretynem zeby tak pisac, wiec czesc madrzejszych osob pisze tak z ironia, niby kpiac sobie z tych komentarzy, ale tak na prawde prowadzi to do tego samego. Zapomnialem jeszcze dopisac- podczas rozmowy na jakims komunikatorze, nie drazni mnie "hahahaha", lekko irytuje "heheheh" co kojarzy mi sie z smiechem tepaka, ale przy "hihihihih" noz otwiera mi sie w kieszeni- nie mam pojecia dlaczego.
  18. W sumie nie ze wzgledu na jakies zaburzenia, a ot tak- po prostu- irytuja mnie niektore slowa. Po pierwsze "czaisz" i wszelakie odmiany tegoz. Moj boze, za kazdym razem kiedy ktos cos opowiada, i szukajac apropady mojej badz innego rozmowcy co chwile wtraca "czaisz?!" "rozumiesz?!" albo "dobrze mowie?!" mam ochote udusic ta osobe. Po drugie wszelakie zapozyczenia z innych jezykow, glownie angielskiego ktorych jest najwiecej. "Okej" toleruje, ale kazde inne spolszczone slowko angielskie wywoluje u mnie furie. Po trzecie, skroty- lol, rotfl, omg, wtf etc. Jak ktos mi pisze cos takiego podczas rozmowy na facebooku na przyklad, przymykam oko. Ale znam ludzi, ktorzy mowiac tego uzywaja- opowiadam cos, i jako reakcje slysze "lol" albo i nawet "rotfl". Albo zdziwiony ktos "wtf" krzyczy, zamiast zwyczajnie, po swojsku "co ku##a?!". Nazbieraloby sie wiecej, podobnie jak autorka- zdrobnienia i zdrobnionka wszelakie, zapychacze wypowiedzi typu "masakra, generalnie"- wszystko to, powoduje u mnie chec rzucenia w rozmowce ksiazka. Przepraszam za brak polskich liter, nie posiadam takowych- przynajmniej do poniedzialku pozdrawiam
  19. Hej Wlasciwie dla mozliwosci napisania w tym temacie zalozylem konto. Psychiatra podejrzewal u mnie ta osobowosc, nigdy nie zdecydowalem sie na wnikliwsza psychoterapie, sporo natomiast czytalem i faktycznie wiekszsc "pasuje" mam jednak kilka pytan, moze ktos bylby w stanie rozjasnic moje watpliwosci. Sporym zrodlem nieszczescia jest u mnie sprzecznosc miedzy silna potrzeba bliskosci, stworzenia z kims zwiazku, a absolutna niemoznoscia dokonania tego. Przy wiekszym zainteresowaniu drugiej strony automatycznie sie wycofuje, z czasem jednak zaczyna brakowac mi relacji, jednak znow- jesli uda sie wytoworzyc blizsze stosunki nastepuje automatyczne wycofanie. Potwornie boje sie utraty autonomii (z braku lepszego slowa) w przypadku zwiazku, przyjaciele z kolei mocno mnie irytuja na dluzsza mete, chociaz czuje ze potrzebuje ich towarzystwa. Poza tym ostatnio nic mnie nie cieszy, ekscytuje- nie wiem czy to moze byc nawrot depresji na ktora chorowalem, czy raczej skutek zaburzen osobowosci- czuje sie mocno rozdarty, uwielbiam byc sam ze soba, czytac, ogladac filmy, uczyc sie, pic czy palic, ale czuje ze jednak sporo mnie omija- ze moze gdzies przeocze skrawek szczescia ktorego mi brakuje. Nie wiem czy ktos mial podobne odczucia i jakos z tym sobie poradzil? O innych cechach charakterystycznych dla schizoidalnej os pisac nie bede bo przejawiaja sie w moim przypadku w dosc oczywisty sposob z gory dzieki za odzew i pozdrawiam
  20. Iwan Iljicz

    ;)

    Witam Od kilku godzin wertuje forum, w koncu postanowilem zalozyc konto. Szczesliwy rocznik 91', czyli ostatki pokolenia, ktore choc czesciowo oparlo sie cyfryzacji dziecinstwa. Od poczatku roku choruje (chorowalem?) na depresje, zdiagnozowana i leczona od marca, oprocz tego jestem (nie)szczesliwym posiadaczem schizoidalnej osobowosci. Jest to o tyle irytujace, ze z racji kariery zawodowej (prawo), umiejetnosc kontaktu z ludzmi jest dla mnie niezbedna. Co prawda nauczylem sie szerokiego zbioru zachowan, ktore dosc dobrze pozwalaja mi funkcjonowac w spoleczenstwie, ale nie czyni mnie to osoby szczesliwszej. Sklonnosci do odplywania w fantazje oraz introspekcji nie poprawia nastroju, ostatni brak szczescia czy eksytacji czymkolwiek staje sie nieznosny, stad proba szukania pomocy w internetach. Jest to o tyle zabawne, ze generalnie nie mam zaufania do psychologii- uwazam ja za najmniej scisla dziedzine wiedzy, nie spotkalem tez do tej pory kompetentnego psychologa. Nick taki a nie inny, zeby chronic wlasna anonimowosc musialem sie zdecydowac na nieuzywany do tej pory, a powiesc Tolstoja o prawniku uswiadamiajacym sobie marnosc swojego zycia dobrze do mnie przemawia w ostatni dniach. Poczytam, na pewno cos napisze, o cos zapytam- tak ze jeszcze raz witam i do zobaczenia w innych tematach. pozdrawiam
×