Skocz do zawartości
Nerwica.com

1986

Użytkownik
  • Postów

    93
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez 1986

  1. Viagra nie jest lekiem na problemy z libido VIagra to lek tylko i wyłącznie na zaburzenia wzwodu. Jeżeli jądra nie produkują spermy to samo usztywnienie członka nic nie daje. To tak jakbys próbował uprawiac sex palcem u dłoni Widać że sami geniusze tu na forum
  2. Współczuję wam tego jadu nienawiści Nie dziwie się że macie depresje, mając takie podejscie do ludzi Na tym forum niektórzy nie tolerują odmiennosci, niektórzy nie potrafią zaakceptowac rzeczywsitosci. Np sytuacja- jesteśmy typami nerwicowców i nagle np, umiera ktoś nam bliski, rodzić, brat, żona, maż, dziewczyna chłopak, itp itd- no i wpadamy w depresję no i dalej co....... nie przejdzie kiedyś sama? trzeba juz latami łykaś ssri ? Smieszne, czekam na kolejną falę krytyki, bo zaczyna mnie to trochę bawić hehe -- 04 cze 2015, 12:30 -- Pomjam twój wstęp, Przespać pół roku - brzmi świetnie naprawdę, tylko jak przespać pół roku przy bezsenności i nerwicy. Chyba trzeba by się zamroźić tak jak w filmie "Człowiek Demolka"
  3. Jesteś kompletnym imbecylem umysłowym,,i nie widzę sensu rozmowy z Tobą. Skoro twoim jedynym celem na forum jest atakowanie mnie oraz diagnozowanie mnie to naprawę szkoda nerwów.... NIe będę tutaj na forum nikomu udowadniał czy mam depresję czy nie. Myślałem że ludzię chodzy sobie pomagają, Natomiast tu na forum są niektórzy ziejący nienawiścią. Coś jak PIS z PO. Naprawdę szkoda mojego czasu. -- 03 cze 2015, 15:01 -- Skoro nie wiesz czym się różni epizod depresyjny od depresji, to może warto się dokształcić i poczytać nieco, zanim zaczniesz się upierać przy swojej "jedynej słusznej" racji? Poza tym depresja to nie tylko bezsenność i problemy z libido... Ja takich objawów nie miałam, za to przeczołgałam się po kilku różnych lekarzach, miałam wykonanych kilkadziesiąt przeróżnych badań krwi, itp, zanim sama w końcu po miesiącach chodzenia od lekarza do lekarza stwierdziłam, że biopsji "tak na wszelki wypadek, bo może tu tkwi problem" nie dam sobie zrobić i że problem musi być gdzieś indziej. Do reszty tego co napisałeś nawet nie będę się odnosić, bo wykazujesz się w tej chwili wyjątkową ignorancją. EOT 80% osób z depresją ma zaburzenia snu. Jest to jeden z podstawowych kryteriów diagnostycznych depresji. Jeśli nie wierzsysz to poczytaj w internecie A co do dokształcania, Ty nie beziesz mi nakazywac dokształcania, bo ja sam wiem w jakim kierunku chce poszerzać swoją wiedzę. I kolejna sprawa, skoro jestes taka dokształcona to wyjaśnij na forum czym się różni depresja od epizodu depresyjnego, oraz wymień swoje objawy depresji NIe poruszajmy się w oparach absurdu. w stylu " WIEM ALE NIE POWIEM , A TY JESTES GŁUPI BO NIE WIESZ" Totalnie aroganckie podejscie
  4. Ja nie wiem czym się różni epizod depresyjny od depresji. Myślę że to jedno i to samo Objawy miałem klasycznej depresji. Wybudzanie w nocy, niskie libido, niska samoocena, non stop beznadziejne samopoczucie. NIe chęc do wychodzenia z domu Chowanie się w domu. Ja nie wiem może to ty myslisz pojęcia i twierdzisz że np 5 czy 6 lat jestes w depresji non stop bez żadnych remisji. W sumie nie wyobrażam sobie czegoś takiego no ale kto wie, 5 czy 6 lat bezsennosci codzienne to chyba zawał serca murowany Może wam się poprostu myli depresja z życiem w ubustwie ??? Bo jedno z drugim nie jest związane. Równierz jestem na to zywym przykładem, bo finansowo ma się dobrze Znam wielu ludzi którym nie starcza do pierwszego a mają się zdecydowanie lepieij odemnie i mają siły walczyć Dla mnie np. takim klasycznym objawem depresji jest wybudzanie w nocy. Jak wybudzam się w nocy bez powodu to już wiem że z moim mózgiem jest coś nie tak I nie pomaga wogole alkohol, jeno doxepin - świetny lek na wybudzanie w nocy, bez żadnych skutków ubocznych w dawce do 20 mg. Myślę że nigdy nie dowiedział bym się co to depresja gdybym miał dziewczynę na stałe
  5. Ja jestem na to żywym przykładem A pozatym, nie wiem czy na tym forum wypowiadają się osoby które nie łykają leków, bo to forum o lekach własnie. No ale skoro wiesz lepieij to ile wg ciebie trwa epizod depresjny? Masz jakieś konkretne dane ?
  6. Jesteś trolem, prawda? Musisz być trolem pisząc takie bzdury. Depresja sama magicznie zniknęła, a leki są be bo nie działają natychmiast? I co? Pojawiła się tak samo magicznie miesiąc później, prawda? Chyba więc nie zniknęła w cudowny sposób... Ogólnie śmieszą mnie ludzie wypowiadający się na tematy, o których najwidoczniej nie mają bladego pojęcia. ------- Do pozostałych, ogarniętych: Sorki, że się tak wtrącam ale trolowanie w takich miejscach jak to działa mi na nerwy Zwłaszcza, że przy pierwszym SSRI to forum było jedynym miejscem, w którym mogłam się wygadać :) No tak nastąpił nawrót depresji, bo niestety koleżanko ale depresja to choroba nawracająca. A co do zniknięcia depresji jest to całkowicie normalnie bo epizod depresyjny trwa średnio pół roku. Jak nie wierzysz to poczytaj sobie ile trwa epizod depresyjny, a potem się wypowiadaj. Powiem ci tylko tyle że jeśli myślisz że depresja sama po jakimś czasie nie może ustąpić bez leków to wogóle szkoda gadać z tobą. A takie teksty typu troll itp to sobie zachowaj dla siebie. To nie moj problem że nie potrafisz zaakceptowac oddmiennego punktu widzenia -- 02 cze 2015, 10:37 -- A tak po zatym to życzę wam i sobie powrótu do zdrowia, bo depresja to straszny syf. Ja schodzę teraz z nieudanego esci i pojawiła się koszmarna bezsenność. Te leki naprawde mogą namieszać negatywnie
  7. 1986, komentujesz stwierdzenie którego przekręcasz sens i wtedy faktycznie przeczysz tym co napisałeś, przeczytaj to co zacytowałeś i przeczytaj potem to co napisałeś i porównaj czy to jest to samo jasne, ok więc przeczytaj co napisałeś 15 razy potem zastanów się dlaczego nadal nic nie rozumiesz i po konsultacji z psychiatrą odpowiedz nam dlaczego jestes taki głupi że nic nie rozumiesz i wtrącasz swoje 3 grosze z których nic nie wynika. Łykaj dalej tabletki jeszcze z 10 lat, może przed emeryturą się wyleczysz i wróci ci prawidłowa chemia w mózgu i będziesz rozumiał moje słowa, nie trac nadzieji i łykaj garsciami powodzenia -- 31 maja 2015, 17:44 -- 1986, komentujesz stwierdzenie którego przekręcasz sens i wtedy faktycznie przeczysz tym co napisałeś, przeczytaj to co zacytowałeś i przeczytaj potem to co napisałeś i porównaj czy to jest to samo jasne, ok więc przeczytaj co napisałeś 15 razy potem zastanów się dlaczego nadal nic nie rozumiesz i po konsultacji z psychiatrą odpowiedz nam dlaczego jestes taki głupi że nic nie rozumiesz i wtrącasz swoje 3 grosze z których nic nie wynika. Łykaj dalej tabletki jeszcze z 10 lat, może przed emeryturą się wyleczysz i wróci ci prawidłowa chemia w mózgu i będziesz rozumiał moje słowa, nie trac nadzieji i łykaj garsciami powodzenia To nie moja wina że łykasz selektywne inhibitory wychwytu zwrotnego spermy, i już nie pamiętasz co to jest seks. No ale w końcu po co ci to, jak jestes taki mądry od tabletek
  8. tak na podniesienie nastroju trzeba czekać rok, a dlaczego rok a nie 10 lat ? a może 100 lat ? Ty piszesz o działaniu leków czy o grze w totolotka ? A co ma się nagle zmienić po roku? Serotonina jest wychwytywana od 1 tabletki. W ciągu 4 tygodni widać czy nastrój się podnosi czy nie Swoimi wizjami o czekaniu latami na poprawę propagujesz raczej znachorstwo a nie profesjonalne leczenie. łykaj sobie witamię C Jeśli proponujesz ludziom lykanie tabletek przez rok w nadzieji na poprawę nastroju to kim ty jestes? A czy ty zdajesz sobie sprawe za na niektorych niektore leki wogole nie działają? bez względu na to czy biorą je 3 tygodnie czy rok czy 10 lat ? Łykaj sobie witamię C to może po roku ci zadziała Ale dzialanie przeciwdepresyjne SSRI wcale nie polega na tym, ze podnosi sie nagle poziom serotoniny wrecz przeciwnie ten poczatkowy wzrost powoduje wlasnie skutki uboczne. Dzialanie to polega na tym, ze zwiekszoan ilosc serotoniny powoduje zahamowanie wplywu czynnikow destablizujacych neurony takich jak CRP i glutaminian co w dluzszym okresie czasu powoduje przywrocenei wlasciwej neurogenezy. Dlatego SSRI NIE MOGA dzialac od razu na depresje, moga czasami poprawic nastroj przez inne mechainizmy ale wlasciwe dzialanie przeciwdepresyjne to poprawa neuroplastycznosci a nie dzialanie ala "kokaina" http://psycheducation.org/depression-is-not-a-moral-weakness/chapter-10-all-the-players-on-one-stage/ Przeczysz sam sobie w pierwszym zdaniu. Piszesz że działanie SSRI nie podnosi serotoniny! ?, a za chwilkę piszesz że ten wzrost powoduje skutki uboczne. Litości człowieku -- 30 maja 2015, 09:23 -- Kurcze, ja to przy nerwicy np. w ogóle o seksie nie myślę, bo tak jestem skupiona na objawach. Co do Esci - u ciebie zero uboków, a ja myślałam, że zeswiruje przez prawie 2 miesiące. Dopiero po dodaniu stabilizatora coś ruszyło, a na początku brałam nawet benzo przez 2 tyg. Co osoba to inna reakcja. Ja od wczoraj na wenli i nic mi się nie dzieje, może poza suchościa w paszczy, poceniem w nocy (tak mam na każdym leku) i trudnością z ostrym widzeniem momentami. Poza tym czuje się spokojniejsza. W porównaniu z Esci to ja już jestem zdrowa na początku. Mi ogólnie Esci pomogło, ale mi każdy lek pomagał. NIe wiem jak można w moim wieku nie myśleć o sexie szczegolnie jak teraz lato już i widać dziewczyny skąpo ubrane. Jakoś strasznie mi to nie przeszkadza bo nie mam dziewczyny, ale strach że już nigdy się nie bedzie mieć jest spory
  9. witam , ja brałem esci 3 tygodnie od 8 maja przez 4 dni cwiartke, pozniej całą tabletkę 10 mg I dzis już kończę z tym syfem. Lek wogole nie działa, nie ma uboków po za tym że wacek nie staje i zacząłem myśleć o samobojstwie bo leże jak kłoda. Porażka nie mam siły brać tego syfu. Dobry lek dla ludzi którzy leżą w szpitalu i wszystko im jedno
  10. tak na podniesienie nastroju trzeba czekać rok, a dlaczego rok a nie 10 lat ? a może 100 lat ? Ty piszesz o działaniu leków czy o grze w totolotka ? A co ma się nagle zmienić po roku? Serotonina jest wychwytywana od 1 tabletki. W ciągu 4 tygodni widać czy nastrój się podnosi czy nie Swoimi wizjami o czekaniu latami na poprawę propagujesz raczej znachorstwo a nie profesjonalne leczenie. łykaj sobie witamię C Jeśli proponujesz ludziom lykanie tabletek przez rok w nadzieji na poprawę nastroju to kim ty jestes? A czy ty zdajesz sobie sprawe za na niektorych niektore leki wogole nie działają? bez względu na to czy biorą je 3 tygodnie czy rok czy 10 lat ? Łykaj sobie witamię C to może po roku ci zadziała
  11. Lek wkrecał się pół roku.......... brak słów Prawdopodobnie depresja się u ciebie już skończyła po poł roku a lek to placebo. -- 19 maja 2015, 16:41 -- nie, daj temu lekowi co najmniej 2-5 lat , może się rozkręci -- 19 maja 2015, 16:43 -- Lek wkrecał się pół roku.......... brak słów Prawdopodobnie depresja się u ciebie już skończyła po poł roku a lek to placebo. -- 19 maja 2015, 16:41 -- nie, daj temu lekowi jeszcze co najmniej 2-5 lat , może się rozkręci na emeryturze
  12. ta po 10 latach -- 12 maja 2015, 20:07 -- no a ile według ciebie trwa przeciętny pojedynczy epizod depresyjny ? ( oczyście pojmijam tu sytuacje kiedy ktoś ma zniszczony mózg przez stosowanie narkotyków dopalaczy i innych dziadostw)
  13. po 6 miesiącach depresja zwykle ustępuje bez względu na to czy się bierze leki czy nie. jesli uważasz że lek zaczął działac po 6 miesiącach, to oznacza to że ten lek to było dla ciebie placebo ( coś jak stosowanie cukierków na depresję) -- 12 maja 2015, 16:40 -- Ogólnie smieszą mnie ludzie którzy tu na forum twierdzą że lek w pełni zaczął u nich działać po 6 miesiącach. Jak przeżyłem całą depresję jedynie na lminimalnych dawkach leków wyciszających na noc ( pramolan, doksepin) i po 6 miesiącach depresja zniknęła. Pewnie gdybym caly czas faszerował się SSRI to pewnie też mylnie stweirdził bym że lek zaczą działać po 6 miesiąch. Hehe śmieszne
  14. sztuczne ingerowanie w poziom hormonów w mózgu w celu ulżenia sobie w cierpieniu, to już jest przedsionek piekła, szczególnie bez scisłej konsultacji z fachowcem. Takie moje zdanie
  15. depresja wróciła.... znów wybudzanie.... znów brak chęci do zycia znow klopoty z pamiecią i logicznym mysleniem i beznadziejny nastrój. przyczyna : po wyzdrowieniu zająłem się hazardem. nie chce mi się żyć
  16. no i pięknie..... depresja wróciła miesiąc byłem zdrowy ( cały luty) przelekły stres który sam sobie zafundowałem..... hazad... wpakował mnie w to samo bagno znów wybudznie się w nocy, znów ciągłe zmęcznie... znów brak chęci do niczego.....kłopoty z pamięcią i logicznym myśleniem brak słów.....
  17. zeby cos takiego sprawdzic trzebaby zrobić sporo badań, nie kazdy skutek uboczny widać od razu Lekarz coś tam wspominał o tym że można zrobić jakieś próby wątrobowe. Z drugiej strony będąć bardzo wnikliwym można by badać się stosując różne diety i sprawdzać jakie dana dieta powoduje skutki uboczne ( których nie widać o które są rozciągnięte w czasie) Np Jedzenie posiłków obfitych w tłuszcz i cukier będzię powodować tycie, wzrost poziomu cholesterolu i innych .... czyli to samo co niektóre tabletki. Picie alkocholu będzie powodować uszkodzenia wątroby, i wiele wiele innych. Palenie paierosów równierz. Zdaję sobie sprawę że nie należy brać tabletek całe życie. Ale jeśli ich stosowanie przy minimalnych skutkach( napisałem minimalnych - chodź w praktyce są dla mnie zerowe w czasie rzeczywistym) jest uzasadnione bo pomaga, to wydaję mi sięże jest sens je brac.
  18. nie ma się czym podniecać, początkowa około 2 tygodniowa euforia spowodowana powrotem do zdrowia już mineła. ( buzia uśmiechnięta od ucha do ucha z byle powodu itp) Czynniki ryzyka które wprowadziły mnie w 5 miesięczną depresję nadal są aktualne. Gdy byłem młodszy to się takim wyzdrowieniem włąsnie podniecałem, ale teraz wiem że jest to jedynie powrót do normalności I trzeba pracować nad tym żeby to nie poróciło. Powiem wam tylko ( chodź wziąłem w sumie tylko kilka tabletek sertraliny) że bierzcie to tylko w ostateczności, gdyż organizm ma zdolności do przywracania równowagi sam po jakimś okresie. O ile zapewni mu się odpowiednie warunki środowiskowe. Ja miałem spokój, pracę i stabilność finansową. Moja depresją przebiegała z silną bezsennością. Właściwe usąpienie bezsenności powodowało szybką poprawę. Nie bierzcie sobie tego co pisze do serca bo być może są jakieś cięższe odmiany depresji o których nie mam pojęcia.
  19. Wpadłem tylko żeby powiedzieć że wyzdrowiałem już i spie bez wybudzania. Nadal biore 1 doksepin na wieczór. Jak dla mnie te tabletki to naprawde strzał w diesiątke. Polecam dla nerwowych ludzi, takich jak ja Super wyciszają i delikatnie wytłumiają -- 21 lut 2015, 18:32 -- ja cały czas biore doksepin i libido mam takie że w zyciu takiego niewidziales. Bylem u dziewczyny i tak ją opryskałem że musiala sprzatać mieszkanie długo hahah nie przytyłem ani grama, chodz w sumie chciałbym Nie ma żadnego otępienia (ale biore 1 tabletke na wieczór) Wogole nie ma żadnych efektów ubocznych..... zero
  20. Witam wrocilem tylko po to żeby powiedzieć że jestem już zdrowy w 99%. Nie brałem sertraliny i dobrze zrobilem. tylko bym sobie wiecej szkody wyrzadził niz pozytku. Biore jeszcze dalej 1 doksepin na noc
×