Skocz do zawartości
Nerwica.com

mmmmz

Użytkownik
  • Postów

    38
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mmmmz

  1. Ja mam problemy z płaczem. Wcześniej byłam bardzo rozchwiana emocjonalnie, wybuchałam płaczem, teraz nie mogę wycisnąć z siebie łez. Nie czuję już takich dołów, chociaż mam gorsze dni. Myślę, że to nie ma tak działać, że ciągle nakręca i wciąż jest się szczęśliwym byłoby to nienormalne, moim zdaniem. U mnie jeśli chodzi o seks, to jest wręcz odwrotny efekt jak u większości. Dużo większa ochota i zero problemów, czerpię z tego znacznie większą przyjemność niż przedtem :)
  2. Mam znajomą, która od lat przyjmuje Seronil. I odkąd pamiętam bardzo trzęsą jej się ręce, zawsze mówi, że to przez ten lek.
  3. Nie, nie samo EKG nie wystarczyło (tu było niemal wszystko dobrze). Miałam także echo serca i holter. Co rok mam takie kontrolne badania. Zdiagnozowana arytmia, wypadanie płatka zastawki i na ostatnim badaniu poszerzenie lewego przedsionka. Da się żyć Jeśli martwisz się tym, to może dla świętego spokoju zrób sobie badania. Ja przechodziłam dokładnie przez to samo co Ty. Czułam taki wewnętrzny silny niepokój niby bez przyczyny i takie dziwne roztrzęsienie w środku. Też bałam się, że coś się stanie po lekach, ulotka odstrasza. Ale nawet tabletki na ból głowy mają skutki uboczne, od zażycia syropu na kaszel można umrzeć Trzeba sobie tłumaczyć w ten sposób, że miliony ludzi to bierze i ma się dobrze Niedługo powinno być lepiej, najważniejsze, żebyś walczył z atakami paniki itd. Ja miałam takie dni, że byłam pewna, że nie otworzę oczu następnego dnia, ale jak widzisz, otworzyłam Bywało też, że miałam myśli samobójcze. I wspomagałam się trochę hydroksyzyną jak miałam silne lęki (ale potem szybko przestała działać). Lub starałam się odciągnąć myśli, książka, film, spacer, praca itd., i to pomaga czasem, bo wiele leży w naszej głowie, taka ciągła walka z samym sobą.
  4. Jakbym czytała o sobie. Przechodziłam/przechodzę dokładnie przez to samo. Wchodziłam na ten lek dokładnie tak samo jak Ty i te same dolegliwości mnie spotkały po zwiększeniu dawki. Na pocieszenie powiem, że lęki, które masz w dużej mierze powinny minąć. Przynajmniej tak było u mnie. Ja nadal trochę cierpię na kołatania, ale mam też małe wady serca i lekką arytmię. Mimo to lekarka powiedziała, że to raczej nie jest związane z fluoksetyną (raczej pozostałości po dolegliwościach psychicznych, które miałam). Ze snem też jakby zaczyna się stabilizować... przedwczoraj przespałam prawie 12 godzin, nie pamiętam kiedy tak dużo spałam. Choć obudziłam się w nocy dwa razy, zaraz znów zasypiałam (na razie wstrzymam się z dodatkowymi lekami na sen). Dziś po raz pierwszy od tygodnia obudziłam się bez bólu głowy. Co do duszności... ja niestety nadal je mam, ale w znacznie mniejszym stopniu i raczej wynikają z lekkiego pobudzenia po wzięciu tabletki, tak mi się wydaje. Jednym słowem więcej sobie chyba wmawiam Na 10 mg byłam chyba bardziej wyciszona. Na 20 mg bardziej pobudzona. Biorę fluoksetyną prawie miesiąc... i skoro jeszcze mnie nie udusiła, to już się raczej nie stanie Reasumując, wydaje mi się, że wiele leży w naszej psychice i lekkim strachu co się wydarzy po wzięciu tabletki, ale to tylko tabletka, którą biorą miliony Grunt to pozytywne myślenie i wiara, że to pomaga a nie szkodzi.
  5. Dzięki za wiadomość. Rozumiem, że o jednym, dwóch kieliszkach wina w weekend można przy tym leku zapomnieć? Ja w pierwszych 2-3 dniach miałam jakby zwiększony apetyt, potem w ogóle go nie miałam Teraz natomiast czasem mam zwiększony apetyt, mogłabym cały czas jeść, a na następny dzień znów spadek i wstręt do jedzenia, przy czym raczej ten wstręt przeważa może bierzesz coś jeszcze? ja miałam wrażenie, że po hydroksyzynie miałam większy apetyt.
  6. Jestem już po wizycie u swojej lekarki. Dostałam na sen Trittico cr. Zobaczymy jak zadziała, mam nadzieję, że będzie dobrze Zapomniałam ją zapytać, czy ten lek można w każdej chwili odstawić, czy trzeba brać go regularnie i potem ew. stopniowo odstawiać, tak jak np. Seronil? czy ktoś się może orientuje?
  7. A u mnie z zasypianiem już trochę lepiej, jednak wciąż wybudzam się w nocy i wstaję skoro świt. Jutro mam wizytę u lekarza. Nadal mam bóle głowy, już co prawda nie tak silne, ale po 2-3 godzinach od wzięcia tabletki zaczyna boleć, (to już tydzień trwa Czy ktoś tak może miał?
  8. Więc jak to jest z tym spaniem na fluoksetynie? czy bezsenność jest tylko skutkiem ubocznym, który mija, czy trwa cały czas podczas brania leku? Ja już odkąd pamiętam borykam się z bezsennością, choć może to za dużo powiedziane, po prostu budzę się często, a od 4-5 zero snu. I tak od lat. Odkąd biorę Seronil (pomijając pierwszy tydzień na 10 mg, kiedy spałam całkiem dobrze), w ogóle nie czuję się zmęczona, śpię jeszcze mniej, albo wcale... No i wciąż dokuczają mi bóle głowy, to już 4 dzień z takimi bólami Biorę paracetamol, ale nie pomaga
  9. Dzięki za informację. 7 listopada mam spotkanie z psychiatrą i na pewno poproszę o leki na sen, jak tak dalej będzie, bo powoli zamieniam się w zombie. Ktoś tu wcześniej wspominał o alkoholu. Mnie też względnie odrzuciło, jak zaczęłam barć Seronil. A wcześniej piłam niemal codziennie, co prawda niewielkie ilości, ale jednak. Chyba jest to związane z ogólną niechęcią do jedzenia, tzn. z brakiem apetytu. Ale ograniczenie picia bardzo mnie cieszy
  10. Leci 3 tydzień. Miałam dwa bardzo, bardzo złe dni. Byłam tak zdołowana że, wypowiedzenie nawet jednego krótkiego słowa sprawiało mi duży wysiłek. Od trzech dni dokuczają mi też bóle głowy, nie pomagają tabletki. Chwilowo miałam apetyt, ale od wczoraj znów nie mogę patrzeć na jedzenie (schudłam 4 kg), więc muszę się zmuszać. Jednak najbardziej męczące są noce, nie mogę spać dziś znów od 5 na nogach. Brak snu najbardziej mi dokucza... bo nocą dręczą mnie różne myśli. Wierzę, w działanie tego leku. Poczekam na efekty, mam nadzieję, że w końcu przyjdą
  11. U mnie dziś też już znacznie lepiej. Noc była taka sobie (walka z arytmią, ale to też moja przypadłość). Za to dziś humor dopisał :)
  12. Witam, biorę Seronil od półtora tygodnia. Zaczynałam od dawki 10 mg teraz 20 mg. Od lat cierpię na depresję, a teraz doszła trauma po ciężkich przeżyciach, po których mam silny lęk przed śmiercią. Depresja się pogłębiła. 10 wchodziła mi dobrze, trochę wyciszyła, a nawet momentami powodowała senność. Jednak od kiedy biorę 20 mg (od dwóch dni) jest ciężko. Lęki wróciły ze zdwojoną siłą, ostatnia noc była bardzo ciężka mam duszności (czasem nie mogę nabrać powietrza) i czuję taki silny wewnętrzny niepokój. Mam także kołatania serca i czasem świszczący oddech (po wzięciu Seronilu, po godzinie, dostaję chrypki). Dziś chyba na noc wezmę hydroxyzynę, mam nadzieję, że będzie trochę lepiej... Reasumując 10 działa całkiem dobrze, po zwiększeniu dawki jest gorzej, czyli wszystko jak na ulotce, ale to wciąż za krótki okres, aby coś więcej powiedzieć. Zobaczymy jak będzie jutro. Co do jedzenia, hamuje u mnie głód i apetyt. Patrzę na jedzenie jak na przedmiot. Ale staram się coś jeść. Życzę wszystkim powodzenia w walce z lękami, depresją i innymi chorobami, bo są straszne Pozdrawiam, Magda
×