Otóż tak. Czuję że powinienem na prawdę udać się do specjalisty, jednak dzieląc się tym pomysłem z moją Mamą, wybija mi to z głowy. Mówi że psycholog/psychiatra nie jest mi potrzebny. Mam 16 lat, ale na prawdę czuję się coraz gorzej. Mam nerwicę lękową ( przeczuwam ) Conocne lęki, boję się zasypiać. Gdy się budze świat jest dla mnie inny. Nie kontroluje tiku Mocnego mrugania oczyma, nie mal zaciskam co kilkanaście sekund, i ciągle szmeram palcami u lewej nogi, Idę spać, z nadzieją że obudzę się i skończy się ten fatalny sen. ale budze się, i czuje się gorzej. Jestem osępły smutny, nie potrafię odczuć jakiejkolwiek emocji. już nie wiem co to znaczy kochać, być radosnym, smutnym. Bardzo mi tego brakuje. nie umiem sobie z tym poradzić. Byłem także przez wakacje w czechach. gdzie dużo przypalałem i sądzę że to z tego. Byłem stałym palaczem, ale z tym skończyłem. Boję się coraz bardziej, że gdy zasnę już się nie obudze, lęk, szybkie bicie serca, ból w klatce piersiowej, gdy zasnę budzę się co godzine i sprawdzam czy nie ma kogoś w pokoju. śnią mi się koszmary. Przeżyłem na prawde wiele, Śmierć bliskich wiele rozsterek, problemów rodzinnych. Jak się z tego dobrze wyleczyć? Co dokładnie mam?