Skocz do zawartości
Nerwica.com

mindusia

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mindusia

  1. wstawać z łóżka mi się nie chce, moje dziecko od rana marudzi samo nie wie czego chce, nic mu nie pasuje. ja nie mam siły aby się nim zajmować nie mam ochoty na cokolwiek. cały dzien bym najchętniej w łóżku przeleżała. Życie jest bez sensu
  2. Przebywamy aktualnie z mężem i synkiem za granica. Ja nie czuje si,e tutaj dobrze, to nie są moje klimaty. Na poczatku było dobrze, dopóki nie urodził się synek. Od tamtego momentu wszystko sie zmieniło. Obowiązki nad nim zaczeły nam obydwoje przytłaczac. Mojemu mężowi nie chce sie czasami wstawac nad ranem do naszego synka nie chce mu sie czasami nim zajmowac. Odnosze wrazenie ze zostaje z tym wszystkim kompletnie sama. Kiedy mój synek placze i drze sie w niebogłosy mam ochote wyjsc z domu zostawic to wszystko i isc przed siebie. Czesto jest tak ze z bezradnosci placze razem z nim. Moje nerwy sa ostatnimi czasy potwornie zszargane. Nie mam nikogo komu mogłabym sie wygadac wyzalic, czuje ze zostaje ze wszystkimi swoimi problemami sama. chce wracac do polski bo tam mam rodzine, która mi zawsze pomoze odciazy troche przy dziecku ale moj mąż nie potrafi tego zrozumiec. Za wszelka cene chce siedziec za granica. A co ze mna? co z moim zdrowiem z moja psychika czy on w ogóle o tym pomyslał? Nie znosze tych momentów kiedy wychodzi z domu a ja zostaje sam na sam z dzieckiem sama. Ogarnia mnie zaraz strach i panika, że mały bedzie sie darl w niebogłosy, że ja zaczne plakac razem z nim. siedzenie w tym pustym mieszkaniu mnie przeraza. nic mnie nie cieszy ostatnimi czasy. W mojej glowie caly czas tylko kołacze sie POWROT, PoWROT!!!!! Czuje sie jak wiezien. Nie jestem szczesliwa a mój mąż zdaje sie tego nie dostrzegać. Ostatnimi czasy coraz czesciej mam w glowie mysli samobojcze. Moim marzeniem jest umrzec. Nie dogadujemy sie z mezem. Mam wrazenie, że nasze małżeństwo powoli przestaje istniec. Jest mi bardzo źle
  3. mindusia

    Witam

    Nazywam się monika jestem aktualnie mamą 3 miesięcznego synka i mężatką od 2 lat. Z depresja zmagam sie już od lat szkolnych, cierpie też na nerwice. Mam nadzieje, że na forum znajde pokrewne dusze, ktore będą rozumiały moje położenie.
×