Skocz do zawartości
Nerwica.com

craftsman

Użytkownik
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez craftsman

  1. craftsman

    [Londyn]

    Dodałabym, że cuchnie szczynami, karaluchy są wszędzie, a po ulicach biegają szczury wielkości psów.
  2. craftsman

    [Londyn]

    Noir_noir, mieszkam w Anglii i chętnie poopowiadam co się z czym je, jeśli nikt jeszcze tego nie zrobił. Niestety nie mogę wysłać pw, więc wyślij mi numer gg jeśli chcesz popytać.
  3. Teściowa mnie wkurza, chociaż powinnam mieć ją gdzieś.
  4. craftsman

    dobry wieczór

    Cześć:) Akurat ten lekarz został mi polecony jako dobry specjalista, który pomógł wyleczyć znajomego. Też wydawało mi się to dziwne, że neurolog, ale pomyślałam dupa, może akurat mi pomoże.
  5. Ch**. To ja się chyba nawet do takich luźnych gadek nie nadaję. Co innego luźne gatki.
  6. craftsman

    dobry wieczór

    Neurolog nie powiedział co mi jest, znał sytuację z grubsza. Byłam gotowa brać jakiekolwiek leki, a on według mnie za mało wiedział, żeby przepisać dane tabletki. I tak się leczyłam tym dziadostwem z miliardem skutków ubocznych. Drugi raz tego błędu nie popełnię i pójdę do psychiatry, któremu dokładnie przedstawię co się dzieję i mam nadzieję dowiem się co dokładnie mi dolega.
  7. Ja czasem używam, faktycznie fajna sprawa. Właśnie The Knife leci. Tak się do Was tutaj wtrącę, bo siedzę w czterech ścianach jak buc.
  8. craftsman

    dobry wieczór

    Cześć, tutaj niezdiagnozowana i znerwicowana dziewczyna. Brałam leki na depresję i nerwicę, po których napuchłam i utyłam, co tylko pogorszyło moją sytuację oraz i tak już ujemną samoocenę. Niedawno rzuciłam pracę, której nienawidziłam i panicznie boję się wychodzić z domu. Mam ataki agresji, rzucam przedmiotami, ciągle płaczę. Wiem, że zawiodłam, nic nie osiągnęłam i boję się zrobić cokolwiek by to zmienić. Zostałam przyjęta na studia, z których zrezygnowałam, tak przerażają mnie ludzie, jakakolwiek praca w grupach czy przedstawianie projektów przy wszystkich. Nie mam z kim porozmawiać, a pisząc to czuję, że i tak zostanę odrzucona. Tak jakby odgórnie wszyscy wiedzieli jaka jestem bezużyteczna. Chciałabym porozmawiać z kimś kto mnie zrozumie i nie powie: jesteś młoda, życie przed tobą, wyluzuj i weź się w garść. Nawet boję się wysłać prywatną wiadomość komuś z podobnym problemem, bo nie chcę się narzucać, paranoja. Życzę wszystkim miłej nocy i idę zakopać się pod kołdrę, właśnie napisałam pierwszy w życiu post na forum.
×