Skocz do zawartości
Nerwica.com

malw123

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia malw123

  1. Kacha89: dziękuję + będę chodzić nadal. a Ty chodzisz? -- 02 wrz 2014, 16:51 -- Arasha: Dzięki za miłe słowa, jest mi od nich troszkę lepiej;) a od kiedy masz ten lęk? Potrafisz się skupić na słowach wykładowców? Bo mi jest cholernie ciężko, słucham co mówi nauczyciel, a jednak podświadomie wciąż myślę o ''tym'' -- 02 wrz 2014, 16:59 -- Mireille: To dobrze, że te leki choć trochę mi pomogą, bo nie chcę zawalić szkoły przez te durne myśli. Jak ja sobie o maturze pomyślę, to dostaję schizy, bo nie dosyć że od tego zależy tak wiele, to ja oczywiście będę dodatkowo myśleć o tym, czy będę mogła wybiec z sali w razie czego. Na rozpoczęciu roku weszłam do auli pełnej ludzi i koleżanki pociągnęły mnie na sam przód. Wyobrażasz to sobie? Myślałam, że tam umrę, serce waliło mi jak młotem, tak cholernie się bałam...To jest straszne. Bo co sobie ludzie pomyślą, wariatka wybiega z sali. Ten lęk ogarnia mnie całą i przeraża mnie to, że włada całym moim życiem, że siedzi w mojej głowie i nie chce dać mi spokoju.
  2. One uwolnią mnie od tych natrętnych myśli? Ehh, potrzebuję ich, bo teraz zaczęła się szkoła, a ja ciągle tylko w kółko i w kółko myślę o jednym...To mnie już wykańcza, prawie nic nie jem, ciągle się denerwuję. Boję się, że nie dam sobie rady, bo będę miała teraz sporo materiału do ogarnięcia, druga klasa liceum, a ja nie umiem się skupić na lekcji, tylko myślę o tym, żeby nie wymiotować. Nie chcę ciągle o tym myśleć, bać się. Chcę być normalna:( Ciągle płaczę, bo nikt mnie nie rozumie i zazdroszczę ludziom, którzy są tak po prostu szczęśliwi i nie mają żadnych lęków. Doszło do tego, że zaczęłam się samookaleczać. Boję się samej siebie, po prostu dostałam na głowę.
  3. Poszłam do psychologa, bo nie mogłam już ze sobą wytrzymać. Lęk przed wymiotowaniem, a co gorsza przed zrobieniem tego przy kimś, w klasie, szkole, pociągu, gdziekolwiek rujnuje mi życie. Psycholog polecił mi, żebym poszła do psychiatry, który zajmuje się typowo lękami i jestem umówiona na 23 września. Będę brała jakieś tabletki, które wyciszą mi jakoś ten lęk i jego napady. I mam pytanie, czy ktoś z was brał te leki i czy one pomagają?
  4. Mam 17 lat i od drugiej gimnazjum mam problem ze sobą. Nikt mnie nie rozumie, mama mówi że sama sobie to wszystko wymyślam, ale ja mam dokładnie ten sam problem co wy-panicznie boję się wymiotowania. Największy lęk dopada mnie, gdy jestem w szkole, od razu myślę co będzie jeśli zwymiotuję, wszyscy będą patrzeć na mnie jak na idiotkę. Albo gdy jestem w autobusie, pociągu, dosłownie wszędzie towarzyszą mi te myśli. Cudem przeżyłam czternastogodzinną podróż autobusem na wycieczkę szkolną, ale naprawdę nie wiem jak mi się to udało. Nie mam choroby lokomocyjnej i nigdy nie wymiotowałam jadąc gdzieś, ale mimo to ciągle się tego boję. Ostatni raz wymiotowałam może w czwartej klasie i pamiętam to doskonale, bo nie zjadłam niczego niestrawnego, a wymiotowałam. Po prostu nagle zrobiło mi się niedobrze. To jest okropne i nie umiem normalnie funkcjonować, boję się wychodzić z domu, przez to siedzę ciągle zamknięta w czterech ścianach. Najpewniej czuję się w domu bo wiem że w każdej chwili mogę pójść do łazienki i zwymiotować. Boże,jak to paradoksalnie brzmi, ale to prawda. Rujnuję sobie całe życie przez to i nie daję rady. I jeszcze dzisiaj rano, gdy się obudziłam potwornie zaczął boleć mnie brzuch i dostałam biegunki, nawet nie wiem po czym, bo nie zjadłam niczego, co mogłoby mi zaszkodzić! A najgorsze było to, że jeszcze musiałam pójść do kościoła więc już w ogóle panika totalna. Strasznie się boję, że mam chorobę żołądkową, tak bardzo nie chcę wymiotować! To siedzi w mojej głowie, ale najgorzej jest kiedy jestem w szkole, w klasie. Nie umiem skupić się na tym, co mówi nauczyciel, tylko myślę co zrobię jeśli zwymiotuję, najpewniej czuję się gdy mam lekcje na piętrze, w którym są łazienki, bo wiem że w każdej chwili mogę wybiec z klasy i tam się ukryć. Pomocy !
×