Witam,
mam 16 lat i poważny problem (a być może go wyolbrzymiam?). Zaczęło się od tego, że złapał mnie ból w lewej piersi podczas głębokiego oddychania, trwał jakąś godzinę i mi przeszło (było to jakiś miesiąc temu). Przez kolejny tydzień nic się nie działo, aż do czasu gdy złapały mnie duszności i było mi zimno pomimo, że w pokoju temperatura była dość wysoka (działo się to w sobotę). Od tamtego czasu czuję ucisk w klatce piersiowej (pod mostkiem), często nie dam rady złapać głębokiego oddechu. W najbliższy poniedziałek pojechałem z tymi objawami do internisty, a ten odesłał mnie do szpitala, w którym miałem zrobione dużo badań (między innymi USG brzucha, RTG klatki piersiowej, badanie krwi, badanie moczu i EKG). Wszystkie wyniki były dobre i wyszedłem ze szpitala w czwartek (w tym samym tygodniu). O dziwo w szpitalu te objawy ustąpiły, ale tydzień po wyjściu powróciły (i trwają aż do teraz). Wczoraj byłem prywatnie u kardiologa i ten zrobił mi echo serca, którego wynik też jest dobry, więc wszystkie choroby serca zostały wykluczone. Podejrzewałem też, że może to być astma, lecz lekarze powiedzieli, że ta ma choroba tak nie wygląda. Dość dużo czytałem w internecie o nerwicy i niestety objawy się zgadzają (ucisk w klatce piersiowej, duszności, ciężko złapać mi głęboki oddech, szybko się męczę, czasami mam uczucie tak jakby guza w gardle). Boję się aktywności fizycznej (najbardziej gdy się ściemni), bo mam wrażenie, że te objawy się nasilają. Prawdopodobnie będę musiał udać się do psychiatry, ale tego również się boję (mam wrażenie, że uzna mnie za jakiegoś wariata). Nie mam za bardzo z kim o tym poważnie porozmawiać (rodzice twierdzą, że nic mi nie jest i że te objawy są przez komputer - są to ludzie po 50-tce i komputer uważają za zły wynalazek...). W internecie czytałem też, aby po prostu przestać o tym myśleć, ale ja nie potrafię. Tym bardziej, że we wrześniu idę do nowej szkoły. Co byście zrobili na moim miejscu? Jak mam sobie poradzić z tym problemem? Nie chcę każdemu o tym rozpowiadać, bo jestem raczej człowiekiem zamkniętym w sobie.