Asmo, teraz w głębi duszy przeżywam to samo. Koszmar.
Mam nadzieję, że jestem dobrze zdiagnozowana ( nie jest ona ostateczna )... że leki i terapia na 7F w Krakowie, która ma się zacząć w grudniu, przyniesie ukojenie, że wytrwam do grudnia, że w ogóle będą chcieli mnie tam przyjąć.