Hm, a może warto żebyście pisały co wam Ci psycholodzy mówią :)? I to co jest wg. was ok i to co nie jest ok.
Też często wydawało mi się zupełnie bez sensu to co do mnie mówili, ale mimo wszystko chodziłem, po dłuższym czasie zaczynałem rozumieć sens i logikę tych wypowiedzi. Chociaż fakt faktem, ze jak chciał kasę za wizytę, która się nie odbyła to jest to przesadza.
Druga sprawa to zastanawiam się nad treściami, które tutaj są napisane. Nie wiem jakie macie psychiki i na co was stać, ale niektórym napewno udzielają się objawy innych ludzi, przykładowo ktoś piszę, że ma objawy XYZ, inny ktoś to czyta kto powiedzmy odczuwa X....a po chwili zastanowią dochodzą mu te YZ, chociaż wcześniej ich nie było (Mam nadzieje, że zrozumiecie o co mi chodzi )
Do czego dążę, że może warto próbować pisać coś w stylu, miałem/am atak było ciężko ale zrobiłem/am to to to i to i było lepiej, bez adoracji samych objawów, a z adoracją tego co nam pomaga.
Ktoś tutaj pisał, że wątpi że kiedykolwiek uda mu się z tego wyjść, otóż da się, kwestia właśnie nastawienia i psychiki, nie można celebrować swoich objawów, tylko trzeba się ich pozbyć
Łatwo napisać prawda? Jednak to jest walka, którą codziennie staczamy ze sobą i trzeba odpowiedniego nastawienia aby wygrać.
Nikt nie wygra tego w ciągu miesiąca, co więcej założę się że większość tych konfliktów będzie przegranych, ale w końcu przyjdzie czas gdzie 1 na 10 będzie wygrana, potem 2 itd...aż dojdzie do 10/10.