Skocz do zawartości
Nerwica.com

Popek Monster

Użytkownik
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Popek Monster

  1. Tak, w tym jest też problem. Rozmawiając z kimś kto coś twierdzi, mam poczucie że dana osoba mnie sprawdza. Co mogę ukrywać, niczego nie ukrywałem przed nikim. To nastąpiło nie wiem z dnia na dzień i wpadłem w jakby taki trans, z którego nie mogę wyjść...
  2. Przeczytałem wszystko, dziękować nie musisz :) Ale dalszej konwersacji nie czytałem. Moim zdaniem, jesteś już dorosła. Musisz uświadomić sobie że jesteś wolnym człowiekiem, i wszystko to co (teraz) robisz jest tylko dla ciebie, i robisz to dla siebie. Zacznij żyć bez rodziców. Będzie ci o wiele łatwiej. Odnajdź błękitne niebo, które zakryte jest szarą chmurą wspomnień. Nie chcą cię wspierać, nie chcą ci pomagać zrób to samo kiedy oni cię poproszą o to. Rodzina to rodzina, ale są granice. Wykształciłaś się samodzielnie, Idziesz przed siebie unieś głowę by zobaczyć Piękniejszy świat. Bo myślę że jak idziesz ulicą, nie patrzysz naprawdę w przód tylko w dól. A jeżeli zerkasz do góry, to tylko po to by ominąć mury na twej stronie. Świat należy do ciebie, Rozpychaj się Łokciami ! . : - )
  3. To chyba normalne, że człowiek jak usłyszy komplementy chcę poznać druga osobę i czuje się miło w tym towarzystwie. Tylko musisz, mieć w podświadomości że masz męża/żonę i nie możesz przekroczyć pewnych granic. Np - Nie możesz go/ją pocałować no ani tym bardziej ciągnąć do łóżka. Flirtowanie z drugą osobą nie jest zabronione, tylko musisz uprzedzić chłopaka że lubisz to robić i nie potrafisz się powstrzymać ale do niczego innego nie dojdzie. Zapewne jesteś Piękną dziewczyną o niebiańskich oczach które tylko czekają na tego jedynego :) Musisz być silna.
  4. Popek Monster

    Czarny Orzeł

    Nie wiem, w ogóle czy jest sens tutaj spędzania czasu. Wiem że poszukuję w sobie pomocy, i próbuje ją odnaleźć... Dlaczego? Powiem ci że nawet nie potrafię ci tego opisać. Ale pisząc w skrócie czuję że mam wielki problem z Rozdwojeniem Jaźni i Schizofrenią...
  5. Kolejna noc nie przespana, kolejna kawa, papieros i bezsenność...
  6. Popek Monster

    Czarny Orzeł

    Cześć. Mam na imię Konrad lat 19 Zawitałem tutaj, ponieważ nie radzę sobie z życiem, i zamykam się coraz bardziej w moich czterech ścianach. Nie wiem co tu napisać,,,,
  7. Witam, chciałbym przedstawić mój problem ponieważ utrudnia mi życie i korzystanie z niego. [ Mogę niezrozumiale pisać niektóre zdania, więc proszę o dokładne przeczytanie wiadomości ]. Wróciłem z Anglii, jestem aktualnie w Polsce 3-4 miesiące. Przed wyjazdem miałem swoich przyjaciół i kolegów. Teraz nie mam z nimi kontaktu, ponieważ siedzę w domu od ok.2,5 miesięcy. Gdy jeszcze potrafiłem wyjść, z przyjacielem to czułem się nieswojo, tak jakby mój organizm przeczuwał zagrożenie. Gdy spędzałem czas w gronie przyjaciół wyglądało to tak jakbym był w klatce, Nie potrafiłem wydusić słowa,ręce się ciągle mi pociły, szybsze bicie serca. Suchość w jamie ustnej. Czasami zdarzało się że próbując wypowiedzieć cokolwiek zacząłem majaczyć pod nosem nie zrozumiale dla nikogo. Każde wyjście z domu Było z jednej strony Pozytywne, cieszyłem się i wracały dobre wspomnienia ale gdy już wyszedłem i była nas grupa czułem się niesamowicie idiotycznie. Też mam problem z wyglądem, często czuję że wyglądałem beznadziejnie, nie wiem że jestem blady i w ogóle...Będąc w towarzystwie gdy toczy się rozmowa często mam myśli że rozmowa jest tocząca o mnie, tylko w taki sposób żebym się nie zorientował. Wtedy już nie myślę nad czym oni rozmawiają, tylko wyłapuję każde z osobna zdanie, i prześwietlam. Nie rozmawiam i jestem zamyślony właśnie przez to, od czasu do czasu się uśmiechnę i tyle. Po kilku próbach wyjścia z domu, postanowiłem że się oddale od rzeczywistości i przyjaciół. Chociaż w głębi duszy czekałem zawsze na ich telefon. Siedzę w domu 2,5 miesiąca przeliczając na oka, do tej chwili żaden z nich się do mnie nie odezwał. Ale i tak byłem zbędny w grupie. Odczuwam zagrożenie też od rodziny, czując że coś wiedzą, czego ja nie wiem... Czasem mam urojenia że w domu są kamery. Mam naprawdę potężne myśli, których się boję i próbuję uciszyć bezskutecznie. Nie mogę spać nocami, bo gdy się kładę i zamykam oczy, w mojej głowie zaczynają się nw segregacja myśli słów [nie mam pojęcia]. Mam dziwne obrazki czarno-białe w oczach gdy są zamknięte. Choroba, czy nie wiem jak to nazwać nawet przewinęła się w świat " Internetu " Gdy np gram w coś i z kimś piszę. Czasami mam poczucie Przewidywania. Czasem nie znając osoby, nie wiem jak potrafię powiedzieć jak ma na imię skąd mieszka, ile ma lat. Częściej czuję że dana osoba kłamie, i robi mnie w balona tak zwanie, często jest to prawdą. Gdyż próbuję tego dokonać, wtedy psychologicznie pod chodzę do tego. Czytając na temat rozdwojenia jaźni, dochodzę do wniosku że mam ten problem. Ponieważ jak i już znajomi z internetu zauważyli. Że jestem kilkoma osobami. Raz piszę w taki sposób, że np (raper) Magic, zmarł bo byl chory na schizofrenię, a kolejnego dnia np już powiem że go świat nie rozumiał, i że był zupełnie zdrowy. Raz jestem osobą chętną do życia, że chciałbym robić to i tamto, ale coś w środku mnie blokuję i tak. Często jestem osobą nieszczęśliwą załamaną, i czuję wielki gniew. Nie Potrafię dobrać słów żeby opowiedzieć tutaj mój problem, to znaczy moje problemy. Bo jest ich naprawdę wiele, bym musiał przy każdym wpisie tutaj być tą " inna osobą " . Bo zapewne gdy przeczytam to jutro, w innym stanie będzie to dla mnie bezsensu, i całkiem inny pogląd na mój stan, i myślę że inaczej dobrałbym słowa i składał zdania. ( Dodam jeszcze, coś co może być ważne ) Za czasów dzieciństwa, kiedy miałem ok.8-9 lat. Mój brat był dla mnie wzorcem, nieświadomie naśladowałem go, nawet jego ruchy. Czasem się zastanawiałem dlaczego nogę kładę krzywiej [tzn mój brat stawiał pod ukos lekko stopę] Teraz jak wyjechałem do Anglii większość ludzi, zauważyła że wypowiadam się podobnie do brata, mam podobny styl,charakter,pogląd na świat i ludzi. W ogóle że udaję naśladować go. Ale tłumaczyłem niektórym że ja tego nie kontroluję... Proszę o pomoc, nie chcę siedzieć w domu bojąc się moich reakcji przy towarzystwie i tych myśli.. Boję się wyjść sam w sobie na głupka. Nie chcę pomocy od psychologów itp, nie chcę żeby ktoś miał mnie za idiotę i tak zwanego nienormalnego człowieka. - Proszę o pomoc.. Dziękuję
×