Witam, chciałbym przedstawić mój problem ponieważ utrudnia mi życie i korzystanie z niego.
[ Mogę niezrozumiale pisać niektóre zdania, więc proszę o dokładne przeczytanie wiadomości ].
Wróciłem z Anglii, jestem aktualnie w Polsce 3-4 miesiące. Przed wyjazdem miałem swoich przyjaciół i kolegów. Teraz nie mam z nimi kontaktu, ponieważ siedzę w domu od ok.2,5 miesięcy. Gdy jeszcze potrafiłem wyjść, z przyjacielem to czułem się nieswojo, tak jakby mój organizm przeczuwał zagrożenie. Gdy spędzałem czas w gronie przyjaciół wyglądało to tak jakbym był w klatce, Nie potrafiłem wydusić słowa,ręce się ciągle mi pociły, szybsze bicie serca. Suchość w jamie ustnej. Czasami zdarzało się że próbując wypowiedzieć cokolwiek zacząłem majaczyć pod nosem nie zrozumiale dla nikogo.
Każde wyjście z domu Było z jednej strony Pozytywne, cieszyłem się i wracały dobre wspomnienia ale gdy już wyszedłem i była nas grupa czułem się niesamowicie idiotycznie. Też mam problem z wyglądem, często czuję że wyglądałem beznadziejnie, nie wiem że jestem blady i w ogóle...Będąc w towarzystwie gdy toczy się rozmowa często mam myśli że rozmowa jest tocząca o mnie, tylko w taki sposób żebym się nie zorientował. Wtedy już nie myślę nad czym oni rozmawiają, tylko wyłapuję każde z osobna zdanie, i prześwietlam. Nie rozmawiam i jestem zamyślony właśnie przez to, od czasu do czasu się uśmiechnę i tyle. Po kilku próbach wyjścia z domu, postanowiłem że się oddale od rzeczywistości i przyjaciół. Chociaż w głębi duszy czekałem zawsze na ich telefon. Siedzę w domu 2,5 miesiąca przeliczając na oka, do tej chwili żaden z nich się do mnie nie odezwał. Ale i tak byłem zbędny w grupie. Odczuwam zagrożenie też od rodziny, czując że coś wiedzą, czego ja nie wiem... Czasem mam urojenia że w domu są kamery. Mam naprawdę potężne myśli, których się boję i próbuję uciszyć bezskutecznie.
Nie mogę spać nocami, bo gdy się kładę i zamykam oczy, w mojej głowie zaczynają się nw segregacja myśli słów [nie mam pojęcia]. Mam dziwne obrazki czarno-białe w oczach gdy są zamknięte.
Choroba, czy nie wiem jak to nazwać nawet przewinęła się w świat " Internetu " Gdy np gram w coś i z kimś piszę. Czasami mam poczucie Przewidywania. Czasem nie znając osoby, nie wiem jak potrafię powiedzieć jak ma na imię skąd mieszka, ile ma lat. Częściej czuję że dana osoba kłamie, i robi mnie w balona tak zwanie, często jest to prawdą. Gdyż próbuję tego dokonać, wtedy psychologicznie pod chodzę do tego.
Czytając na temat rozdwojenia jaźni, dochodzę do wniosku że mam ten problem. Ponieważ jak i już znajomi z internetu zauważyli. Że jestem kilkoma osobami. Raz piszę w taki sposób, że np (raper) Magic, zmarł bo byl chory na schizofrenię, a kolejnego dnia np już powiem że go świat nie rozumiał, i że był zupełnie zdrowy.
Raz jestem osobą chętną do życia, że chciałbym robić to i tamto, ale coś w środku mnie blokuję i tak. Często jestem osobą nieszczęśliwą załamaną, i czuję wielki gniew. Nie Potrafię dobrać słów żeby opowiedzieć tutaj mój problem, to znaczy moje problemy. Bo jest ich naprawdę wiele, bym musiał przy każdym wpisie tutaj być tą " inna osobą " . Bo zapewne gdy przeczytam to jutro, w innym stanie będzie to dla mnie bezsensu, i całkiem inny pogląd na mój stan, i myślę że inaczej dobrałbym słowa i składał zdania. ( Dodam jeszcze, coś co może być ważne ) Za czasów dzieciństwa, kiedy miałem ok.8-9 lat. Mój brat był dla mnie wzorcem, nieświadomie naśladowałem go, nawet jego ruchy. Czasem się zastanawiałem dlaczego nogę kładę krzywiej [tzn mój brat stawiał pod ukos lekko stopę] Teraz jak wyjechałem do Anglii większość ludzi, zauważyła że wypowiadam się podobnie do brata, mam podobny styl,charakter,pogląd na świat i ludzi. W ogóle że udaję naśladować go. Ale tłumaczyłem niektórym że ja tego nie kontroluję... Proszę o pomoc, nie chcę siedzieć w domu bojąc się moich reakcji przy towarzystwie i tych myśli.. Boję się wyjść sam w sobie na głupka.
Nie chcę pomocy od psychologów itp, nie chcę żeby ktoś miał mnie za idiotę i tak zwanego nienormalnego człowieka. - Proszę o pomoc.. Dziękuję