Słuchajcie Ludziki, może pomożecie. Od prawie czterech lat jestem na wenli, zacząłem od 75mg, potem przez prawie 2 lata na 300mg, ostatnio zmniejszyłem, najpierw na 150, potem na 75 i tak jadę już z pół roku na 75mg. I powiem Wam, że boję się zejść całkowicie, wiem, że mam jeszcze 37,5mg. ale tak serio boję się. Od 2 miesięcy zarządzam grupą kilkunastu osób i boję się od tak zejść na najniższą dawkę, a później na zero. Boję się, że zawalę, a tego bym bardzo nie chciał.. Czuję się bardzo dobrze, ale strach przed zejściem mam przeogromny, szczególnie, że nie raz doświadczyłem te Nasze "prądy w głowie"... Ktoś? Coś? Będę wdzięczny, tym bardziej, że mój lekarz(jedyny w mieście) bardziej liczy się z moim zdaniem, aniżeli z własnymi wnioskami..