Ciekawy temat :)
Ja osobiście nie zauważyłem takiej prawidłowości - albo autor tematu ma pecha do kobiet, albo ja jeszcze takich nie spotkałem na swojej drodze. Nie jestem specem w tym temacie, ale jedno wiem na pewno. To, że kobieta mówi Ci że jesteś "kurdupel" czy w ogóle ma do Ciebie jakiś problem związany z Twoim wyglądem i mówi Ci to w twarz, wcale to nie oznacza, że Tobą gardzi albo że jest wredna. Moim zdaniem jest to nic innego jak gra damsko-męska. Kobieta, której nie znasz, z którą jesteś na pierwszej randce czy ogólnie rozmawiasz z nią pierwszy raz, mówiąc takie rzeczy chce Cię sprowokować; sprawdzić jak zareagujesz. I na tej podstawie ocenić czy masz dystans do siebie czy pewność siebie. No i możesz się unieść, obrazić itp - wtedy laska już wie że należysz do wrażliwych facetów. Ale możesz też ją wyśmiać wprost, skoro ona mówi Ci taki "komplement" Ty odwzajemniasz się podobnym komentarzem. Założę sie, że wtedy mina jej zrzednie i straci maskę pewności siebie. Mówiąc inaczej może być to taki rodzaj flirtu - wyczucia z jakim typem faceta kobieta ma do czynienia.
Inna sprawa, że kobiety są różne, niektóre są naprawdę nieźle zakręcone i być może Ty na takie trafiałeś. Ale ogólnie jeśli ona jest tak jak mówisz "przeciętnego" wyglądu i zachowuje sie w ten sposób, to moim zdaniem, nie powinieneś sie przejmować bo przecież ona ma lustro w domu i wie że najpiękniejsza nie jest :) A takim zachowaniem stwarza pozory, że kolesie się o nią biją i że to ona (ta brzydka) może wybierać sobie facetów :)