Skocz do zawartości
Nerwica.com

madeline1111

Użytkownik
  • Postów

    633
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez madeline1111

  1. W końcu pobiegalam, w końcu zlamalam jakąś barierę,tylko żeby to nie bylo jednorazowe...
  2. antananarywa, ja tez na tej zasadzie przywracam okres. Ile go nie mialas? Masz tabletki czy plastry? Pij dużo dużo wody, najlepiej z dużą ilością jonów, Muszynianka czy cos:) Ja ogólnie mam tez zespól policystycznych jajników,co nieco utrudnia występowanie okresu. Teoretycznie koncem grudnia koncze hormony, ale chcialabym skończyć w listopadzie... Powiedzil Ci lekarz ile mniej wiecej ma trwać leczenie? -- 28 paź 2014, 20:10 -- Lewiatanxxx, okres sam Ci wrocil? Ja przez hormony moglabym jeść same slodycze:( do normalnego jedzenia mnie nie ciągnie. Zzaloze w takim razie ten dzienniczek, ale będę miala problemy ze systematycznoscia na pewno;)
  3. Lewiatanxxx, ja powinna spróbować cos takiego prowadzić. Pms? Chyba jestem troszkę tępa:D ja czekam az podstawie hormony, bo okres chyba powraca i wezme się za siebie...
  4. Piątka, tez zjadlam porządny obiad, a teraz dopycham się kawa. Cos ostatnio wraca mój wilczy apetyt, mam nadzieje tylko ze to przez hormony, i tylko przez nie. Problemy z czasem sa dolujace, ciężko o trochę przyjemności dla siebie,a dla lekarzy musi się znalezc czas Nie dziekuj, nie masz za co. Bardzo chcialabym powiedzieć to wszystko co wiem,czego się nauczylam podczas tego wszystkiego, wiem jakie to ciężkie. Jak cos, to pisz ,chętnie odpowiem i zdawaj relacje koniecznie:) Ja chyba znaczne planować posilki,żeby bardziej się pilnować, ale nie chce wrócić z drugiej strony do obsesyjnego myślenia o jedzeniu, wiec trzeba się nad tym porządnie zastanowic.
  5. madeline1111

    Co teraz robisz?

    Pije kawę, bo czuje ze zaraz odlece. Im wiecej nauki, tym bardziej mi się nie chce. Pewnie zaraz i tak stwierdze,ze jestem zbyt śpiącą żeby patrzeć na te książki:) Spale je wszystkie po maturze!
  6. antananarywa, może warto byloby tez pod względem medycznym zajrzeć do Twojego zoladka?:) Jestem z Ciebie dumna! Ja wlasnie teraz próbuje powrócić do tych różnych metod,trochę się zaniedbalam,a to naprawdę mi pomagali. -- 28 paź 2014, 15:17 -- Pomagalo* uwielbiam mój slownik w telefonie!:)
  7. Nie boj się czytać o tym,im szybciej zidentyfikujesz czy to może być to,tym większą masz szanse na szybkie zapobieganie. Problem jest,nie możesz go olac, bo to może doprowadzić do niefajnych sytuacji. To w trosce o Twoje zdrowie:)
  8. Sprobuj jeść w ciszy,skupieniu,bez żadnego radia, TV,telefonu itp. Ja np liczylam sobie kęsy,żeby jak najwiecej ich bylo, odkladalam sztucce co chwile, starań się tez Pic dużo,dużo. Jak ja doskonale wiem jakie to niewutlumaczalne i chore. Po czytaj trochę o kompulsywnym jedzeniu, zanim dotarlam do tego i w ogóle, zdazylam się poddać kilka razy. W niektórych zrodlach pisza,ze to tyczy się osob otylych,ale nie tylko...
  9. antananarywa, kochana, czy zdarza Ci soe jeść do poczucia dyskomfortu?
  10. antananarywa, a w nocy budzisz się żeby jeść? Jesz ciemne pieczywo czy pszenne?
  11. Co zrobic... cheiloskopia, , ta choroba wlasnie baaaaardzo czesto istnieje po to,by ktos nas zauwazyl. Ja tak przechodzac to wszystko stwierdzam, ze kiedys, gdy bede zdrowa(?) , chcialabym pomagac takim dziewczynom. Nie wiem, w jakiejs fundacji czy cos, nie wiem jak, ale chociaz jakos..
  12. cyklopka, tak jak piszesz... mnie koledzy w klasie na okraglo dogadywali..."wygladasz teraz jak 12 latka, faceci wola kragle kobiety" , " przedtem to Ty mialas tylek,a teraz to jak deska" , na chama czestowali mnie slodyczami, i w ogóle niemile to wspominam...takie lecialy teksty,ze na poczatku ryczalam, a później jakoś się uodpornilam. Teraz ciągle mi mówią ze przytylam. I tak mi źle i tak niedobrze:)
  13. Infinity, , cieszę się,ze mimo tylu trudnych przeżyć, kompletnie destrukcyjnych postaw w domu, zaczeliscie sobie radzić. Jesteś silna kobietka. Te wszystkie zachowania,wspomnienia jeszcze dlugo będą w Tobie siedzialy, ale musisz być silna, tyle juz przeszlas. Choroba podswiadomie może chcialas zwrocic na siebie uwagę w tym wszystkim. Anoreksja czesto ma u swojej podstawy skomplikowane problemy, a chęć bycia "piękna" czy cos, jak sie okazuje jest rzadkim zjawiskiem. Ja nie wiem czy kiedykolwiek się od tego uwolnie, nie umiem być taka jaka jestem i tyle.
  14. Ja wlasnie juz mam dość codziennych tortu babci, ja dużej tego nie zniose... Ona zachowuje się tak samo, jak Twoja mama cyklopka, , to jest totalnie chore. Jeszcze potrafi się skarżyć mamie, jakby byla jakąś 5-cio latką, z którą nie chcę się bawić...
  15. Infinity, nie przepraszaj, to wszystko z tematem jest zwiazane, a nawet jesli by nie bylo, to coz z tego! :) Wiesz, mysle ze w przypadku Twojej mamy moze byc zlozonosc tej otylosci i biedy, to jakos skalada sie w "kupe" i siedzi w jej glowie, Ty na pewno wiele z tego wynioslas, bedac swiadkiem tego wszystkiego. U mnie w domu te byl alkohol, ale nie wiem jak to jest, gdy brakuje jedzenia. Az mi wstyd, ale ja to jedzenie naprawde traktuje nie jako dar czy cos, jedzenie stalo sie moim przeklenstwem i jest mi cholernie za to wstyd. Bo ja i moje odczucia, przezycia, to jedna sprawa, a druga sprawa sa ludzie, ktorzy tak jak Ty, doswiadczyli glodu. Jak jest u Ciebie teraz? ile masz w ogole lat?
  16. Infinity, mysle, ze tez cos w tym "siedzi", nie chce sie niczego doszukiwac, ale to juz takie moje zboczenie, jesli chodzi o te sprawy z jedzeniem. Mama od zawsze miala niedowage? Czesto tez jakies przyzwyczajenia wynosi sie z domu...niewiadomo jakie podstawy ma zwyczajowosc Twojej mamy. Macie jakies klotnie czy cos z tego powodu?
  17. cyklopka, ja nie pytalam mamy,bo wiem ze zaraz stwierdzi ze to na pewno nie ma żadnego znaczenia, ze to jakieś żarty i w ogóle...we mnie po prostu babcia wpychala to jedzenie,ot co, cala prawda;) ale nie ma staruszka świadomości jak to się wszystko odbija teraz na mnie, zresztą w domu nikt nie ma, tylko brat, ale on się stad wyrwal i ma spora wiedze na te tematy:)
  18. madeline1111

    Spamowa wyspa

    Taki z kapsla z tymbarka tez się liczy! Ostatnio moja kuzynka w wieku przedszkolnym dostala od swego potencjalnego chlopaka od kredek:)
  19. madeline1111

    Spamowa wyspa

    cyklopka, tak wlasnie myslalam, sama to rozważam, ale zastanawiam się glownie nad kosmetologia :) boje sie ze nie ogarnelabym tych wszystkich leków:)
  20. cyklopka, moja terapeutka stwierdzila ze moja babcia jest terrorystka:) mama przestala się tak wtrącać po wszystkich moich wizytach u psychiatry,psychologów, i kiedy jej codziennie powtarzalam jaki mam problem i ile mnie to kosztuje. U mnie w domu nikt nie rozumie co to jest choroba psychiczną, ze to siedzi gleboko w glowie. U mnie jedzenie śluzy do tego samego, jak byla mala to byla zmuszana do zagarnięcia wszystkiego z powierzchni talerza, koncYlo się wymiotami oczywiście. To wszystko niestety ksztaltuje teraźniejszy wgląd czlowieka na jedzenie... terapeutka nawet pytala ,do jakiego czasu mama karmila mnie piersią, co bylo dla mnie totalnym szokiem;) Na pewno Twoi rodzice zastępują w jakimś sensie te wszystkie babcie... widocznie w naszych domach jedzenie,to nie jest tylko jedzenie, a można powiedzieć nawet w wyolbrzymieniu i z lekkim humorem,ze cos w stylu broni biologicznej:D
  21. madeline1111

    Spamowa wyspa

    cyklopka, cos z farmacja? :) ja pisze maturę w tym roku:(
  22. cyklopka, ja mialam tak zawsze, mieszkam z babcia, dla której tylko jedzenie się liczy,a troske rowniez wyraża jedzeniem. Potrafi się obrazić ze cos co mi kupila ( musiala się zmeczyc,wychodząc na 4. Pietro,stracić pieniądze) leży przez dzień u mnie w pokoju. I takie glupote argumenty daje...ogólnie wszystko w domu się kręci wokol jedzenia. Jakie to zenujace. Oni nie eozumieja ze potradimy o siebie zadbać...a sami nie dadzą sobie wtrącać się do talerza.
  23. cyklopka, rozumiem,rozumiem.To skomplikowane sprawy:) Ja wlasnie wiem,ze gdybym mieszkala sama, a nikt nie zagladalby mi do talerza, to nakrecalabym się tym,żeby nie jeść i ćwiczyć. Będąc w domu jest to niemożliwe. Ale mialam taki okres nawet, kiedy sama zaczelam jakoś wymawiać sobie " zjedz jeszcze pol kanapki,możesz" ,wiec może jakoś umialabym się odnaleźć, ciężko ocenić, mam nadzieje ze przekonam się za rok:) cheiloskopia, podoba mi się Twoje podejście:) a ja przez anoreksje wlasnie przypadkiem odkrywam dysfunkcyjnosc mojej rodziny. Także różnie to jest:)
  24. cyklopka, nigdy nie mów nigdy...ja chodze na terapie do poradni, bez żadnych op lat,a za wszystkie wizyty - psychiatra,ginekolog,psychodietetyk, a także leki, place sobie sama, bo w wakacje pracowalam...wszystko przewalam na to,żeby się ratować...dobrze ze Cie wspierają w tej kwestii,kasa to trudny temat... cheiloskopia, jak dobrze ze sobie to uswiadomilas, nieważne po jakim czasie, ważne ze w ogóle. Ja kiedy poszlam pierwszy raz do tej specjalistki (od smiedmiu boleści) od zaburzeń odżywiania, uslyszalam ze jestem pierwsza anorektyczka od 30 lat,która z własnej woli się do niej zglosila i która jest tak świadoma swego problemu... Az się dziwie ze to tak wygladalo.... No tak, Twój organizm nie ma z czego czerpać energii. Ja w takich kiepakich momentach bezsilności probowalam jeść orzechy, maja dużo zdrowych tluszczow. Ale zanim się do nich przkonalam, duzo czasu minelo. Slowo tluszcz mnie odrazalo, wprawialo w smutek. Nie powinno byc Ci wstyd...wstydzić powinny się te osoby, ktorych uwagę podswiadomie chcesz zwrócić kochana...myślę ,ze u mnie po części tez o to chodzilo, nawet dużej części. Każdy ma jakiś tam swój powód,on nie musi być totalnie racjonalny, wystarczy że jest... Czyli masz stycznosc z terapia, wiesz jak to wygląda. Może to tez będzie jakimś argumentem na to,żeby zastanowić się nad terapia w sprawie jedzenia. Oczywiście to nie takie proste, ale to juz zależy od Ciebie, bo na pewno tez nikt nie ma prawa Cie zmusić. Ja uczęszczam od września na terapie indywidualna,co prawda do normalnego psychologa, ale jest ok. Dużo się o sobie dowiaduje. Chodze tez do psychiatry... czego się wstydze,bo to dopiero moje poczatki. Chce to odkryć,zwalczać jakoś,bo teraz mam dużo problemów ze zdrowiem. Ale nie powiem, nadal jestem na tym etapie ze chcialabym powrócić do mojej najmniejszej wagi...mimo tej calej świadomości zla ,jakie to ze sobą niesie.
  25. cheiloskopia, kochana, długo chorujesz na anoreksje? czy to jeszcze nie jest jakos potwierdzone przez specjaliste? To, ze masz swiadomosc , jak wygladasz, to duzy sukces. Ja nawet tego nie widzialam, pamietam jaka bylam dumna, gdy wchodzac jesienia na wage, w dresach i w ogole, wyskakiwalo tez X kg, a moja duma byla nie do opisania. Niestety tak jest przy tej chorobie. Leczysz sie? Jesli nie, to czy chcialabys zaczac?
×