Skocz do zawartości
Nerwica.com

Andy.M

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Andy.M

  1. Coraz gorzej, nie widzę już żadnego sensu w trapi, niby mam się określić za tydzień czy chcę czy nie, jednak widzę że robię tylko kroki do tyłu. Jedna strona chce zmian wie że przez 11 lat ta wędrówka prowadzi mnie prosto nad przepaść, a z drugiej strony wiem że nie mam w sobie choćby jednego punktu, jednej iskry żeby cokolwiek zmienić, i ciągle te myśli że i tak po jakimś czasie poddam się. Z jednej strony to pragnienie bycia szczęśliwym, bycia z kimś, by po 11 latach wziąć łyk wody ze studni szczęścia, poczuć się kochanym. Z drugiej strony że zawsze tak będzie jak teraz, bezsilny, beznadziejny, upodlony...co bym nie zrobił i tak będzie źle...
×