Skocz do zawartości
Nerwica.com

AgAR123

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez AgAR123

  1. Witam wszystkich załamanych i wykończonych nerwicą.Chciałam się z wami podzielic dobrymi wiadomościami,że jednak się da wyzdrowiec i wyjśc z choroby.Może zacznę jak to było u mnie. Do nerwicy lękowej doprowadziło mnie moje małżeństwo,a dokładnie mój tyran mąż,który znęcał się psychicznie nade mną.Oprócz tego dźwigałam jeszcze bagaż trudnego dzieciństwa.Mój ojciec był alkoholikiem,więc w domu były niekończące się awantury.Wszystkie te tłumione emocje obróciły się w nerwicę.Było to straszne - ataki paniki,szukanie ucieczki,tylko dokąd? Nic nie przynosiło mi ukojenia.Bałam się kolejnych ataków.Poszłam do psychiatry,który przepisał mi leki.Jak brałam je było ok.Kiedy przestałam,bo miną czas terapii, lęki wracały.Miałam nawroty choroby i tak przez parę lat. W końcu zapisałam się na terapię do psychologa i zaczęłam pracę nad sobą.Przeczytałam też wiele książek psychologicznych.Wiecie co się dowiedziałam z nich? Że nasze życie jest takie jaki są nasze myśli ! My sami decydujemy jak widzimy nasze życie.Jak się dołujemy i myślimy,że zaraz będę miała atak paniki - to tak rzeczywiście będzie,a jeśli myślę sobie,że czuję się świetnie i nic mi nie dolega i nie ma żadnych zagrożeń to tak będzie.Ja w to uwierzyłam. Codziennie powtarzam sobie same pozytywne afirmację np. Jestem szczęśliwa,kocham i akceptuję siebie,czuję się bezpiecznie,czuję harmonię w moim sercu i ciele,życie jest wspaniałe.Nie pozwalam,żadnej negatywnej myśli się rozwinąc. Od razu ją wyganiam zapraszam tylko miłe i pozytywne myśli.To bardzo proste i każdy to może zrobic. Spróbujcie a zobaczycie jak to zmieni wasze życie.
×