Skocz do zawartości
Nerwica.com

upadlastudentka

Użytkownik
  • Postów

    38
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez upadlastudentka

  1. nie, nie mam napadów lękowych, ogromnej depresji.. Tylko anhedonię brak satysfakcji. Na wakacjach czuję się ok. Jak z trudem ale porobię coś na ASP i chwilowo nie mam nad głową całej góry pracy, jest ok. Na weekendach tak długich że da się na chwilę zapomnieć, jest ok. Ale tylko jak mam nad głową jakiś durny projekt, nagle jestem CHORA nagle jestem leniwa nagle nienawidzę świata. Jak tylko mam do zrobienia coś, co MUSZĘ
  2. Podajmy sobie rękę. To też strasznie hamuje, jak się ma tego swiadomość...
  3. tahela, aż tak naiwna nie byłam nigdy, nie uważałam że jestem najlepsza na świecie, ale myślałam ze na studiach mnie "nauczą", pomogą, pokierują a tu... zrób, przynieś, zaprojektuj Dobra wiem że nie mam tak duzo powodów do narzekan i ze sama czynie swoje życie nieznośnym ale JAK PRZESTAC JAK SIE PODNIESC JAK ZNALEZC SIŁE. przecież wcale nie chce sie stoczyć, nie chce narzekać całe życie. Czuje do siebie obrzydzenie że tak bardzo gardze darem od losu jakim jest iskra którą mogłąm przerodzić w talent, jakim mogłyby być moje studia jakbym nie byłą takim mięczakiem. Jak poradzić sobie ze stanami depresyjnymi i anhedonią? -- 10 maja 2014, 23:31 -- 1400zł. Planuję zamknąć się w 3000 zł z restauracją. Mam za darmo lakierowanie u lakiernika w rodzinie i wszelkie malowania, wszystko oprócz rzeczy wymagających maszyn zrobię sama, pomogą mi koledzy. W każdym razie ja często im pomagałam przy ich maszynach i byłam murzynem do mycia silników rozpuszczalnikiem nitro, szpachlowania czy klejenia plastików.
  4. Prawko zrobiłam a motor dopiero składam, kupiłam po okazji truchło gs 500E a teraz zbieram części, czytam książkę serwisową. Połamany błotnik cieknące lagi, amortyzator główny spawany (!), spalona "elektryka" w której jakiś cebularz dołączał wszystko na złodzieja, iskry nie ma, opony łyse, przełączniki kierownicy luźne, rollgaz się zacina(tempomat, haha.) nie ma akumulatora, modułu zapłonowego, przedniej lampy (a zamiast niej nadobna niczym kwiecie ziemniaka owiewka ufo). Bak wgnieciony, lakier musiałam zedrzeć do gołej blachy. Głowica wymaga planowania i regeneracji gniazd zaworów. Nawet korek wlewu paliwa ma w środku złamany kluczyk , taka wisienka na torcie. Nie mogę chyba powiedzieć że jeżdże skoro jezdzilam tylko trochę na simsonie brata, na pożyczanej mz etz 250 przez miesiąc, na suzuki gs500e w autoszkole, kilka razy na suzuki gs750 z lat70. Swój motór chcę zrobić na klasyka, chromowane lusterka, szparunki. Czarna rama, bak i plastiki ciemnowiśniowy metallic ze złotymi paskami. Jak go postawię na nogi, będę mogła nazwać dopiero siebie motocyklistką.
  5. Ja nie chcę mieć dużo pieniędzy, ja chcę jak najmniej pracować żeby starczyło na benzynę dla suzuka pare ciuchów na dość niezłe żarcie dla mnie.
  6. Jakie ma to znaczenie skoro nie umiem znalezc motywacji? Jezdzijcie po mnie, ale ja sama wiem ze jestem leniwym rozkapryszonym bachorem i wlasnie to sprawia ze mam ze sobą problem. Staram się i jestem już na drugim roku jakbym się nie starała już by ,mnie wyrzucili. Nie będę tego rzucać a alternatywy szukam tylko w razie jak mnie wywalą albo jak nie uda mi się za rok zrobić tej pracy.. Z resztą nie wiem, nic nie wiem mam mętlik. -- 10 maja 2014, 22:55 -- A co do pytania od kiedy się tak czuję. Właśnie nie wiem, ta granica między humorem zwyczajnym a złym jest tak cienka a mrok zapada tak niespostrzeżenie. Często wieczorem dopiero jak sie wejdzie do domu widzi się że już się zrobiło ciemno na dworze. W liceum nie robiłam za wiele ale byłam zadowolona. Nie uczyłąm sie ale miałam dobre stopnie. Myslałam ze zostanę jakąś artystką jakimś projektantem albo muzykiem. Na 1 roku studiów które mnie rozczarowały byłam najgorszą studentką: nie robiłam nic nie chodziłam na zajęcia. Miałam odskocznię, opie*dalałam się. I to się skończyło poprawką. W tym roku w miarę się wziełam do pracy, zaczęłam dołować. Wszystko przestało mnie cieszyć często nie chce mi się nawet czytać książek, nawet jeździć motorem nawet grać na gitarze nawet iść na ryby te pier*olone pół kilometra. Nie chce mi się siedzieć w internecie oglądam seriale i łaże po domu. Jakbym nie miała tak dobrej przemiany materii już bym była gruba bo w złe dni jem co godzinę. Myślę że to było tak że chciałam zostać artystką ale nie wiedziałam nic o byciu artystką, byłam zadufana w sobie myslałam że mam ogromny talent, że wszystko się ułozy samo w miarę czasu że mam dużo czasu. Ze to nie wymaga tyle wysiłku. W ogóle myślałam kiedys że życie jest łatwe a antidotum na pracę i szkołę? Kiedyś cieszyło mnie wszystko, najdrobniejsze gówno. Teraz - niemal nic, chyba że mam dobry dzień jk świeci słońce. 8*
  7. jak mi dasz maila to wyślę bo nie umiem wstawiać.
  8. co studiujesz? Własnie o to chodzi, że ja wiem, że zmiana studiów nie pomoże bo łatwe studia nie dadzą pracy a na trudnych będzie tak samo. To moje lenistwo. To moja niechęć do pracy. A nawet jeśli nie to i tak nie mam realistycznych pomysłów na alternatywę. Zostać podróżnikiem któremu płacą za zdjęcia i artykuły? A co wejdę do wydawnictwa i powiem dajcie mi dużo hajsu jadę do gwatemali pisać książkę? Hm. Rysownik komiksów? Próbuję zacząć komiks już od 2 miesięcy i nie mam ani 1 kartki bo studia zżerają mój czas i zatruwają mi wolne. Nie rzucę studiów dla komiksu/książki czy innego dzieła które nie wiadomo nawet czy wyjdzie. Nie zostanę też muzykiem tak jak chciałam, bo nie umiem wystepować przed ludźmi ani improwizować, kiedy gram a z resztą wcale nie umiem za dobrze grac. Nie będę też modelką bo nie wyglądam tak. Nie będę aktorką bo nie byłam w szkole aktorskiej nie mam zadnych znajomosci i bylam tylko w kolku teatralnym w ktorym mowili ze dobrze gram, ale co to znaczy, jedyne na co można się o tak zgłosić to chyba trudne sprawy i dlaczego ja . No i widzisz mam miliard alternatyw ale tez sa to albo rzeczy na ktore nie mam kasy znajomosci ani zadnego takiego zapoznania glebszego z tematem. Tak koncza ludzie ktorzy robia milion rzeczy na raz i maja milion pasji - w koncu nic nie robia wystarczajaco dobrze. -- 10 maja 2014, 22:05 -- aha sorry umiem ruszać na boki dolną powieką i podnosić lewą stronę górnej wargi bez ruszania prawą.
  9. upadlastudentka

    :)

    a co było takim prawdziwym powodem depresji? Jak to możliwe że tak sobie minęła. Nie umiem zrozumieć. Skąd wziąśc siłę, kiedy nic się nie chce?
  10. Jestem egoistycznym, anhedonistycznym beztalenciem które cudem dostało się na ASP i zajmuje miejsce tym którzy mają wiecej talentu i ochoty. Duzo rysowałam przez całe życie, więc nie dziw, że mam niezły warsztat rysunkowy. Rysuje realistycznie. Nie byłam w liceum plastycznym. Poszłam na Architekturę Wnętrz. Okazało się że nie nadaję się do tego, nie mam głowy do programów 3d, nie znam się na wnętrzach i nie interesują mnie aż tak jak mi się zdawało. Umiem tylko rysowac, ale nie mam takiej bani zeby cos wymyslac, cos tworzyc z glowy. Jestem przeciętnym rzemieślinikiem umiem namalowac coś co widzę albo namalować coś ze zdjęcia. Jestem prawie najgorsza z grupy, nie chce mi sie robić projektów i nie mam genialnych pomysłów. Moje prace są zachowawcze przeciętne i bez polotu, kończone na szybko przed terminem. Nie opanowalam programow 3d wiec mecze sie rysujac wszystko recznie kredkami co zajmuje mi mnostwo czasu, sily bola mnie plecy. Nie mam problemów z samooceną i mam ambicje ale mój zapał szybko gaśnie kiedy muszę w końcu siąść do realizacji. Nie mam wyobrazni przestrzennej. Czuję ze nie chce być architektem wnętrz, bo nie nadaję się, ale nie wiem do czego się nadaję w takim razie, bo mój problem to jest chyba taki ze nie jestem kreatywna i jestem leniwa. Niby mam jakies zainteresowania ale zaniedbuje je bo majac ciagle do zrobienia cos albo robie to i nie mam czasu, albo mam zly dzien i nie robie tego ale tez nie potrafie zajac sie jakims hobby bo praca ktorej nie robie wisi mi nad glowa jak topór. Czuje anhedonię, dobre dni mam coraz rzadziej. Nie przeszkadzałoby mi, gdyby nagle spadł na mnie wielki kamień i w ułamku sekundy zmiażdzył moje ciało tak że nawet bym nie zdążyła poczuć. Jak ktoś wie gdzie takie kamienie spadają, może mi powiedzieć. Chcę dostawać pieniądze za darmo albo mieć jakąś łatwą pracę bo nie mam siły nie nadaję się i nie mam ochoty na takie męczarnie jak bycie architektem. Dlatego uważam że jestem słaba i zje*ana. Nie mam pomysłu na siebie. Ani na swoje życie.
×