Witajcie
Przypadkiem natrafiłam na to forum i myslę że dobrze się stało,muszę was poczytac,może gdzies znajde odpowiedz czy jest szansa na wyjscie z nerwicy lękowej na którą choruje już 36 lat.Tak bardzo utrudnia mi ona życie,że przestałam sobie radzic juz z wszystkim.Najgorsze jest to,że nie mogę nigdzie poszukac pracy,moje lęki są tak silne że widze wszystko w czarnych kolorach.Lecze sie u psychiatry,biore leki a i tak wszedzie czuje chodzącą za mna smierć.Czytałam o Zielonej Klinice,ale tam to jeżdżą chyba tylko milionerzy. Niszcze sama siebie,wiem o tym,ale nie potrafie z tym walczyc.
Pozdrawiam